Czesc! Na boku opony michelin (zwijana) zuwazylam pekniecie dlugosci okolo 1 cm. Da sie cos z tym zrobic? Mozna to zakleic latka do detek, zeby dalo sie przejechac skandie?
Możesz spróbować na łatkę do dętek (oczywiście od środka), ale na nią nałóż jeszcze kawałek jakiejś sztywnej tektury - bo Ci ciśnienie łatkę wypchnie ;) Mi tak załatana opona trzyma już z dwa lata.
Zamiast łatki do dętek możesz też użyć wycinka ze starej opony, teoretycznie to lepsze rozwiązanie... ale samemu nie próbowałem.
po co, ja rozciąłem oponę na 4cm. Zszyłem to porządnie mocną nylonową nicią, zakleiłem łatkami od środka i od zewnątrz (zwykłymi do dętek) i opona śmiga jako bezdętkowa jak nowa!
Tylko trzeba to porządnie zrobić.
Jak opona pękła z boku to jest raczej do wywalenia. Można ją szyć, lepić itp, ale struktura materiału została już poważnie osłabiona i nigdy nie osiągnie wytrzymałości jak przed uszkodzeniem. Moim zdaniem na zawody lepiej mieć pełnowartościowy sprzęt. Z łataną oponą można sobie jeździć spacerowo po ścieżce rowerowej. Nie chciałbym żeby mi opona strzeliła w czasie szybkiego, krętego zjazdu na czarnym (???) szlaku.
a mówicie oczywiście o oponie terenowej?
Miałem to samo w szosowej, wkleiłem od środka łatkę ale balon się robił niewielki ale był...
Zastanawiałem się czy pod te łatkę nie włożyć kawałka taśmy od obręczy, teraz widzę jak ludzie kombinowali to żałuje że wyrzuciłem te oponę, dziurka wcale nie była tak duża może ze 3mm.
Największą pewność daje wymiana opony na nową. Można ją łatać, ale jest to rozwiązanie zawodne i stosowane na krótką metę, raczej w trasie, gdy nie mamy innej alternatywy. A na pewno nowa, nawet tańsza opona da większą pewność niż łatana starsza.
Nie zgodzę się - nie po to kupuję oponę za 150zł, żeby ją później wymienić na taką za 50. Zdecydowanie bardziej wolę załatać i cieszyć się przyczepnością czy przyjemnoscią jazdy, nawet jeśli jest ryzyko ponownego pęknięcia - choć nie mówię tu o parodniowych wypadach w dzicz.