Zastanawiam się - można czy nie można? Słyszałam, ze działa nawet pobudzająco na laktację. Na logikę to bardziej napój niż alkohol. A może któraś z Was zapytała kiedyś lekarza lub położną co na ten temat myślą?
Ja piłam "litrami"...oczywiście żartuję....ale prawie codzienie
Mała ma się świetnie i rozwija rewelacyjnie :) Więc przy następnym też będę piła...i rzeczywiście laktacji pomagało :)
Tylko że ten "napój" ma też alkohol.
Jak wypijesz karmi to wsiądziesz jako kierowca do auta? no właśnie.
Alkohol szkodzi dziecku i już.
Na laktację są herbatki.
Masz wątpliwości? Zapytaj się pediatry, naonantologa. Nie położnej, nie ginekologa.
Pediatry - bo to ten lekarz jest specjalistą dziecięcym (tak samo uważam nt. picia przysłowiowej lampki czerwonego wina podczas ciąży), ginekolog patrzy przez pryzmat zdrowia kobiety, położna też wybiórczo
Ja, gdy mam wątpliwości, czy coś mi wolno, czy nie, to wolę zostać po bezpiecznej stronie i "darować" sobie wątpliwą sprawę
hehehe :] i znowu się zacznie ;) taaak - bo ma taką dużą zawartość alkoholu... ;)
Jadźka - nie na każdego działa metoda 77 55 33 ;) ja tym sposobem ściągałam pokarm 13 m-cy ;) po 5-6 razy na dobę :] 2-3 dni nic nie dały w moim przypadku ;P "nic" - bo co to jest 60-120ml pokarmu przez cały dzień?
łee nie przesadzajmy.. Oczywiście, że wsiadłabym po karmi do samochodu.. Może bym nie wsiadła po 3 :) Ilość alkoholu jest maleńka.. Choć oczywiście przy dużym spożyciu może się skumulować..Ogólnie ja piłam zaraz po karmieniu. Zanim przystawiłam malca jeszcze raz to ta drobina już się ulotniła.. Okazjonalne karmi nic nie zrobi.. Herbatki też polecam - pilam Bocianka i też pomaga. Odciąganie laktatorem też polecam jak pisali koleżanka wyżej :) Od tego bym zaczęła wogle.. Herbatki i a potem karmi.
Szkodliwosc alkoholu zalezy od masy. Dziecko ma bardzo mala mase I dlatego nawet bardzo mala Ilosc jest szkodliwa a wieksza moze byc nawet zabojcza. Z faktami sie nie dyskutuje ale glupi Moze sie oszukiwac.
Jak uważasz się za taką mądrą to napisz jakie stężenie alkoholu będzie miała w organizmie kobieta o masie przykładowej 65kg po wypiciu jednego Karmi? I teraz z tego ile przejdzie do pokarmu? Konkretnie.
mi powiedzieli na piwie jeszcze na odziale po porodzie mała moja urodziła sie z bardzo niska waga urodzeniowa 2 kg w 38 tyg kazali ja non stop dokarmiac a ja za nic w siecie nie mogłam rozpedzic laktacji wiec połozna powiedziała mi o piwie karmi pomogło nie piłamkilka butelek dzienne ale szklanke
Mi również ginekolog z zaspy zalecił Karmi na pobudzenie laktacji i mi to bardzo pomogło. Żadne herbatki bocianki ani metoda 3-5-7, laktator itp. niestety na mnie nie działały tak jak Karmi. Także u nas akurat się super sprawdziło. Konsultowałam to również z pediatrą i powiedziała, że jak najbardziej można sobie akurat tym pomagać. Jeśli chodzi o lampkę czerwonego wina w ciąży to bym się nie zdecydowała.
na pobudzenie laktacji dobra jest stymulacja laktatorem-polecam.
Natomiast nie uważam żeby spożywanie alkoholu w jakiejkolwiek postaci (cukierki, karmi czy coś innego) było dobre podczas karmienia piersią. Może dlatego że dla mnie alkohol mógłby nie istnieć, a przynajmniej bez większych oporów mogę bez niego egzystować. No ale to moje zdanie. A każdy ma prawo do swoich wyborów.
karmi na laktację jak najbardziej ....jeżeli juz w takie szczegóły wnikamy to jabłek tez nie jesć karmiąc piersią fermentacja w żołądku i alkohol w znikomych ilościach jako produkt uboczny
Oczywiście, że można pić karmi. Ja piłam i wszystkie moje znajome i rzeczywiście pomaga laktacji i napewno nie szkodzi dziecku - no chyba żebyś go wypiła nie wiadomo jaką ilość ;)
na sobie przetestowałam Karmi, herbatki: bocianek, Hipp (w granulkach i torebkach), napar z anyżu, fito-mix fix, herbatkę z Rossmanna i kawę Caro :] do tego granulki homeopatyczne (na udrożnienie kanalików mlekowych) Rycinus Comunis RH5 + miałam receptę na oksytocynę, której nigdzie nie mogłam kupić ;) do tego ściąganie tylko i wyłącznie systemem 77-55-33 :]
nie zapomnijmy o dużej ilości picia wody :]
mozna oczywiscie jak najbardziej, mi polecała polozna. Otwierałam rano buteke i wieczorkiem popijałam małymi łyczkami wygazowane juz piwo i faktycznie dzialało na laktację