po urazie kolana
Półtora miesiąca leci od urazu kolana -uszkodzenia więzadeł pobocznego i podejrzenie uszkodzenia przedniego krzyżowego.
Gips z kończyny zdjęty ortopeda zalecił dużo jazdy na rowerze, chodzić nie mogę bez kul a tu na rowerze da rade jeździć dziwne - fakt że ta noga po urazie nie jest tak wydajna jak prawa ale da rade jeździć a nawet wstawać z siodełka, przycisnąć.
Niestety zmuszony jestem rehabilitować lewe kolano na hipermarketowym góralu rodziców (niebezpieczny, tandetne materiały) odrobinę za mała rama, ale co do wyboru skoro szosowy rower musi wisieć w piwnicy na haku w stanie jak po wypadku jeżeli go oddam do naprawy albo sam zacznę grzebać to odszkodowanie za stratę materialna przepadnie.
Pani z ubezpieczalni w Sopocie CIGNA STU S.A. zapewniła po niejednym telefonie i wysłaniu zgłoszenia szkody materialnej że w nadchodzącym tygodniu specjalista od szkód się ze mną skontaktuje i nie ma potrzeby żeby do nich przyjeżdżać, już drugi raz mi to obiecano bo w zeszłym tygodniu mieli się ze mną skontaktować i nic.
Widzę ze muszę być natrętny i upiardliwy niestety i pojadę w nadchodzącym tygodniu do nich i to na jego początku żeby w końcu obejrzeli ten rower i wydali zgodę na jego naprawę.
Rozumiem że procedura wydania odszkodowania trwa ale niech chociaż wydadzą zgodę na jego naprawę zrobią oględziny itd. wisi mi w piwnicy bezużyteczna kupa złomu której nie można ruszyć bo straci się odszkodowanie.
Jak idzie o zdyscyplinowanie klienta o opłacanie jakichś składek to są pierwsi a tu olewają człowieka poszkodowanego w wypadku gdybym nie suszył im głowy to pewnie olali by mnie całkiem.
Wracając do kolana zadałem pytanie ortopedzie czy rekonstrukcja więzadeł będzie konieczna odpowiada mi: powinien pan wierzyć w to że doprowadzi do stabilności staw kolanowy rehabilitacją, jazdą na rowerze.
W dniu wypadku a dziś bez porównania kolano jest stabilniejsze ale to nie jest jeszcze to, stopa od samego unieruchomienia w opatrunku gipsowym jest bardziej spuchnięta niż kolano bardzo mały zakres ruchów a przecież stopa w wypadku nie ucierpiała.
Noga ma ograniczony zakres ruchów nie można jej do pełni wyprostować ani do końca zgiąć, co jest powodem tego że nie można wyprostować: obrzęk, więzadło?
Nawet nie dowiedziałem się od ortopedy czy więzadła były rozerwane czy naderwane, dopiero pod koniec rehabilitacji będzie wiadomo.
Miał ktoś z was uszkodzone więzadła stawu kolanowego albo zabieg rekonstrukcji więzadeł- w każdym wypadku się o wykonuje?
Gips z kończyny zdjęty ortopeda zalecił dużo jazdy na rowerze, chodzić nie mogę bez kul a tu na rowerze da rade jeździć dziwne - fakt że ta noga po urazie nie jest tak wydajna jak prawa ale da rade jeździć a nawet wstawać z siodełka, przycisnąć.
Niestety zmuszony jestem rehabilitować lewe kolano na hipermarketowym góralu rodziców (niebezpieczny, tandetne materiały) odrobinę za mała rama, ale co do wyboru skoro szosowy rower musi wisieć w piwnicy na haku w stanie jak po wypadku jeżeli go oddam do naprawy albo sam zacznę grzebać to odszkodowanie za stratę materialna przepadnie.
Pani z ubezpieczalni w Sopocie CIGNA STU S.A. zapewniła po niejednym telefonie i wysłaniu zgłoszenia szkody materialnej że w nadchodzącym tygodniu specjalista od szkód się ze mną skontaktuje i nie ma potrzeby żeby do nich przyjeżdżać, już drugi raz mi to obiecano bo w zeszłym tygodniu mieli się ze mną skontaktować i nic.
Widzę ze muszę być natrętny i upiardliwy niestety i pojadę w nadchodzącym tygodniu do nich i to na jego początku żeby w końcu obejrzeli ten rower i wydali zgodę na jego naprawę.
Rozumiem że procedura wydania odszkodowania trwa ale niech chociaż wydadzą zgodę na jego naprawę zrobią oględziny itd. wisi mi w piwnicy bezużyteczna kupa złomu której nie można ruszyć bo straci się odszkodowanie.
Jak idzie o zdyscyplinowanie klienta o opłacanie jakichś składek to są pierwsi a tu olewają człowieka poszkodowanego w wypadku gdybym nie suszył im głowy to pewnie olali by mnie całkiem.
Wracając do kolana zadałem pytanie ortopedzie czy rekonstrukcja więzadeł będzie konieczna odpowiada mi: powinien pan wierzyć w to że doprowadzi do stabilności staw kolanowy rehabilitacją, jazdą na rowerze.
W dniu wypadku a dziś bez porównania kolano jest stabilniejsze ale to nie jest jeszcze to, stopa od samego unieruchomienia w opatrunku gipsowym jest bardziej spuchnięta niż kolano bardzo mały zakres ruchów a przecież stopa w wypadku nie ucierpiała.
Noga ma ograniczony zakres ruchów nie można jej do pełni wyprostować ani do końca zgiąć, co jest powodem tego że nie można wyprostować: obrzęk, więzadło?
Nawet nie dowiedziałem się od ortopedy czy więzadła były rozerwane czy naderwane, dopiero pod koniec rehabilitacji będzie wiadomo.
Miał ktoś z was uszkodzone więzadła stawu kolanowego albo zabieg rekonstrukcji więzadeł- w każdym wypadku się o wykonuje?