pobyt na oddziale położniczym
czerwiec 2008: na oddziale położniczym brakuje łóżek, mamy z maluszkami leżą na patalogii, a kobiety z patologii na oddziale położniczym, do obsługi 30 kobiet i conajmniej 30 noworodków są zazwyczaj dwie pielęgniarki, zdenerwowane, zmęczone, tkwiące w papierach zamiast przy łóżkach pacjętek. Miałam cesarskie cięcie i problemy z karmieniem, na moje wielokrotne zgłaszane problemy z karmeniem usłyszałam, "że to mój problem" i trzaśnięcie drzwiami, szpital NIE POSIADA na etacie położnej laktacyjnej, co jest bardzo istotne dla świeżo upieczonej mamy i jej maleństwa. Jednym plusem są lekarze położnicy i obsługa na trakcie porodowym. Tam pracują dobrzy specjaliści ale generalnie NIE POLECAM rodzić kobietom w tym szpitalu.