Pytanie głownie do mam, które rodziły na Zaspie.
Moja teściowa bardzo namawia mnie, abym opłaciła sobie położną - ona ma namiar na podobno "anioła"... a ja się zastanawiam, czy to rzeczywiście potrzebne?
Jak Wy byłyście "potraktowane"? Czy teraz po porodzie możecie doradzić, czy warto mieć swoją położną w tym szpitalu, czy też to zbędny wydatek no bo i bez koperty byłyście dobrze potraktowane.
Teściowa tłumaczy się tym, że dzieki dobrej położnej można szybciej urodzić i w bardziej godziwych warunkach....

Doradźcie proszę....

rybka, jesli mozesz wyslij mi namiary na caroca1@wp.pl, napisz mi czy to JA okreslaja mianem aniola, czy rodzilas z nia, ile zyczy sobie za opieke indywidualna, dzieki z gory

ja znam położna Ewelinę z Zaspy

radodia podaj mi tez proszę namiar na położną na zaspie...:)

ponawiam pytanie, czy znacie polozna Eweline z Zaspy?

Jakby co tez moge podać namiar na połozną z Zaspy :)

Ja też mogę podać namiary na świetną babeczkę z Zaspy:)

u mnie też podobnie - tej nocy której rodziłam było az 10 porodów więc zaraz jak zadzwoniłam sale zaklepeła połozna , jak już wyszłam z izby przyjęc to na mnie czekała i zawiozla na porodówke .Fajne jest to poczucie , że jedziesz tam i wiesz że ktoś na ciebie tam czeka i zrobi wiele aby wszystko poszło szybko i sprawnie. W sumie rodziłam 2,5 godziny a moglo byc chyba dłużej bo młody miał 4 kg i na koncu bardzo mi pomogli lekarze i położna właśnie i to dzieki nim poszło tak szybko ........było chyba przy mnie 2 lakarzy i ze 2 połozne w sumie :-)) hehehehe . Ogólnie mi osobiscie pomogła przed porodem ta swiadomość że ktoś tam bedzie nade mna sprawował taka osobista opiekę, tym bardziej, ze rodziłam bez męza (tak sie umówilismy) bo wolalam aby była przy mnie fachowa pomoc . To tak dla mojego spokoju. Dzięki tem jak jechałam juz do szpitala to mniej się bałam :-)) . Jesli kiedykolwiek miałabym rodzic raz jeszcze to na pewno wezmę połozną. Ogólnie chyba na zaspie sa fajne babeczki bo nie słyszałam nic złego a każda z dziewczyn która za mna lezała urodziła w ciagu 5 h max. Co naprawde daje nadzieję na szybki poród tam.

U mnie była podobna sytuacja jak u lemki, gdyby nie położna musiałabym czekać na salę.

ja obawiałabym się jednej rzeczy - na moim przykładzie - gdyby nie własna położna to musiałabym czekać na korytarzu (już ze sporym rozwarciem) na salę do porodu. ona mi ją na szczęście zajęła, jak tylko zadzwoniłam, że jadę; a gdy szłam na oddział czekały dwie dziewczyny na korytarzu, aż zwolnią się sale.

Dzięki dziewczyny :)
Będę musiała ten post pokazać teściowej, bo ona nawet gotowa jest sama mi położną oplacić :)

Asiu, ja nie miałam opłaconej położnej, trafiłam na świetną kobietę:))ja uważam, że nie warto, ale Twój wybór

Ja nie miałam opłaconej położnej a trafiła mi sie super babka, zresztą mojej siostrze też. Myślę, że szkoda kasy Asiu;-)

A czy któraś z Was "przeklina" Zaspę przez to, że położna się nie spisała?

mogę podac namiary na fajna połozna z Zaspy - sama ją miałam :-))

ja rodzilam na Zaspie bez oplaconej poloznej, mimo to porod wspominam bardzo dobrze, opieke rowniez. trafilam na bardzo wesola, dowcipna i pomocna polozna, ktora bardzo mi pomogla szybko i sprawnie urodzic.

a czy jedna z polecanym poloznych na Zaspie ma moze na imie Ewelina?

Ja płaciłam 500 zł (oczywiście po). Położną miałam z polecenia sąsiadki.

nie wybiera sie jej chodzac do SR raczej z polecenia kogos kto z nia rodzil, mejlami dziewczyny wysylaja sobie numery poloznych z Zaspy

dziewczyny, a tą położną wybiera się w trakcie chodzenia do szkoły rodzenia? bo jeśli nie zna się zadnej położenj, to skad można wiedziec czy ta akurat będzie najlepsza?

Koszt to 450-500 zl, platne po porodzie, zadzwon i umow sie na spotkanie z ktoras i pogadaj, a pozniej zdecydujesz

Rodziłam na Zaspie pod koniec sierpnia i też miałam "swoją" położną, z czego byłam bardzo zadowolona. Większy spokój psychiczny przed i w trakcie porodu.Babka pomogła szybko i sprawnie przeprowadzić "akcję".