poród w listopadzie

Temat dostępny też na forum: Copernicus - Szpital im. Mikołaja Kopernika
TRAGEDIA!!!!! Przed porodem zastanawialam sie ktory szpital wybrac(wojewodzki czy zaspa) i niestety wybralam wojewodzki:( Już kiedy przyjmowano mnie na oddział porodowy było bardzo źle. Przyjechałam ze skurczami ktore powtarzały się co 5 min a pani w okienku mowi do mnie co mi jest:/ kiedy powiedzialam jej o czestotliwości skurczow i ze godzine temu odeszly mi wody wziela mnie do gabinetu i stwierdzila ze niemozliwe zeby odeszly mi wody:/ no cóż profesjonalizm:/ potem dr nie znam nazwiska (gruby blondyn) robił 20 min usg gdzie juz mialam skurcze co 3 min(chyba dostal nowy sprzet i sie bawił) na porodówce bardzo miło natomiast póżniejsza opieka ma wiele do zyczenia mialam problem z laktacja i nikt mi nie pomogl:/ 3 dni męczarni z kobietami strzelały fochy i wcale nie pomagały szkoda że nie znam nazwisk:/ w dzien opuszczenia szpitala pytam sie o ktorej wyjde aby powiadomic męża o ktorej ma przyjechac odpowiedz brzmiala 13-15, umowilam meza na 15 aby na nas nie czekal dlugo kiedy dostalam wypis o 13 czekalam na sali na meza po czym wchodzi pielęgniaka i mowi o ktorej bedzie rodzina ? a ja na to ze o 15 a ona do mnie czemu tak późno!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: poród w listopadzie

W 2005 roku rodziłam córeczkę i niestety ale tylko 1 pielęgniarka zechciała do mnie podejść i poradzić jak karmić (mała nie umiała ssać). Inna natomiast nie chciała mi dac mleka dla dziecka, bo stwierdziła, ze ona ma cały oddział pod sobą a ja mam 1 dziecko - a skoro juz chciałam sama podgrzać to mleko - to mnie ochrzaniła ze mam się tam nie kręcic i cierpliwie czekać. Tylko na co? Natomiast w dniu wypisu najpierw nie umiały określić o której wyjdę, następnie kazały się spakować i z pełnym pakunkiem kazały czekać w innym pokoju (ja ubrana i na torbach, a inne kobiety w koszulach ledwo co po porodzie). A najlepsze było to, że do porodu jak przyjechałam to najpierw mnie okrzyczały że wogóle przyjechałam (skurcze co 3 minuty i rozwarcie na 4 palce), potem się czepiały, że nie moge ustać przy blacie, żeby podyktować swoje dane, a po wyjściu ze szpitala z noworodkiem jechałam windą a w niej napita pani z panem (chyba nie tą windą mnie pielęgniarka zwiozła! hahaha)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: poród w listopadzie

Odpowiedz położnej była: 13 - 15. Więc dostałaś wypis i 13! Więc o co halo robisz kobieto?! Baby bluse czy hormony Ci skoczyły?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: poród w listopadzie

Nie pracuję ani na tym oddziale, ani w tym szpitalu, ale chcę wtrącić swoje trzy groszę. Za wypisy odpowiedzialni są lekarze, a nie pielęgniarki!!! Dlaczego ich się nikt nie czepia? W momencie pojawienia się lekarza na twarzy gości uśmiech i ..., żadnych pretensji nie ma. Ale kogo się wolno czepiać...? Tego chyba nie muszę mówić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0