23 września wieczorem byłam świadkiem potrącenia pięknej suczki owczarka niemieckiego naprzeciwko banku w Bojanie. Pobiegłam za nia, wraz z inną panią wezwałam pomoc Animals i klęczałyśmy przy niej mówiąc do niej spokojnie w oczekiwaniu na ich przyjazd. Po 40 minutach sunia na naszych oczach zgasła, pięć minut później przyjechali animalsi :( Sunia była zadbana, około roczna. Niestety uderzenie musiało jej zrobić ogromne spustoszenie w brzuszku... Piszę to, bo ktoś może jej szuka, teskni. Niestety już za późno. Psiaka nie wypuszcza się samego! Trzeba mieć na niego oko! Inaczej może się skończyć tak jak wczoraj. Dobrze, że choć ta ślicznotka nie była zupełnie sama w ostatnich chwilach.....

Jeśli możesz wrzuć ten numer do Animalsów, bo ja nigdy nie wiem gdzie dzwonić i wkładam zwierzaka do auta i sama wiozę do weta.

Można zadzwonić pod 112 lub na policję lub do straży miejskiej, oni mają obowiązek powiadomić Animals o wypadku z udziałem zwierzęcia.

A to ciekawe. Jak w zeszłym roku dzwoniłam, bo na poboczu leżała sarna to mnie do gminy odesłali. Jeszcze burę dostałam, że jak śmiem dzwonić na 112

Po co sie interesowac czyims kundlem? Od tego jest wlasciciel.
Jak nie pilnowal bydlaka to ma.

jeden z najgłupszych wpisów z jakim się spotkałam na tym forum

Zapewne taki głąb jak Ty, go potrącił ....

po co się interesować? zwykła ludzka przyzwoitość, ale dla pewnych osób absreakcja

Jest prawdopodobieństwo Galaxy, że może kiedyś będziesz miał na ulicy zawał lub wylew, a przechodzący ludzie stwierdzą, że nie warto interesować się pijanym bydlakiem.

Gratuluje bydlaku tępy-gdzie masz mózg?

Tak niestety czasem policja probuje się wymigac, ale obowiązek przekazania zgłoszenia mają. Można się powołać na ustawę o ochronie zwierząt. I nie odpuszczac jak próbują wmówić że to nie ich działka. W końcu jedyne o co ich prosimy to przekazanie sprawy do odpowiednich służb.

Moja znajoma zadzwoniła pod 112 jak potrąciła sarne,dosyć mocno. poradzili jej aby ją dobić...
Wiem że to brutalne, ale jak się mocno potrąci zwierze to czasami najlepszy sposób aby skrócić jego męki :(

kilkakrotnie dzwoniłam na ten numer gdy miała miejsce podobna sytuacja - najważniejsze nie dać się zbyć bo ich obowiązkiem jest skontaktować z odpowiednimi służbami

Przykra sprawa .Kilka dni temu potracilem slimaka winniczka okazalo sie ze powazniejszego uszczerbku na zdrowiu nie stwierdzono,piec szwow lewostronne szpachlowanie domku i jest jak nowy

co za prymitywy mieszkają w Bojanie,wsiuny

ciekawa jestem co nasz urząd gminy robi w sprawie luźno biegających psów które bardzo często zagrażają przechodzącym dzieciom?

nie wsiuny tylko miastowe. Bojano to, wieś

Wczoraj w godzinach popołudniowych podobna sytuacja - również potrącono owczarka który aż piszczał sytuacja miała miejsce w okolicach Admiral Boats. Fakt jest taki że takie psy nie powinny luźno biegać po chodnikach bo ten akurat wleciał facetowi prosto pod koła. Coś chciał gonić po drugiej stronie i fruu na jezdnie. Myślę, że takie psy mogą być niebezpieczne dla dzieci czy innych osób, rowerzystów itd. Właściciele czworonogów powinni być sprawdzani i karani.

to my piesi mamy szczęście