problem z dzieckiem sąsiadów

Witam,2,5 letnie dziecko sąsiadów bardzo często biega po mieszkaniu krzyczy w późnych godzinach wieczornych (po 22 nieraz po 23) przez co nie możemy z mężem spokojnie zasnąć, rozmowy i prośby nic nie dają. Mama dziecka nie pracuje i nie musi wstawać o 5 rano, ja niestety tak, co mogę zrobić? Sprawa w sądzie? Opieka społeczna?
popieram tę opinię 199 nie zgadzam się z tą opinią 138

Może nich ci hałasujący kupią dom na odludziu będą mogli zachowywać się jak bydło do woli.
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 0

kup dom na odludziu i sie wyprowadz
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 22

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Problemem są przepisy prawa które w tej kwestii są niejasne. Jedyną obroną jest założenie sprawy sądowej i udowodnienie przestępstwa jakim jest zakłócanie miru domowego. My niestety mam rodzinę wyjątkowo wredną i chamską jest to rodzina dysfunkcyjna. Prawdopodobnie czerpią radość z tego że mogą komuś dokuczyć.Mieszkanie dostali od gminy, gmina takich rodzin ma wiele na 30 metrach mieszka 5 osób . Mają czas na wszystkie, my niestety nie musimy zapracować na wszystko sobie sami. Efekt jest taki że do pracy chodzimy nie wyspani, czekamy aż szanowne towarzystwo w nocy padnie i pozwoli nam łaskawie zasnąć.Walenie w sufit jest właściwie non stop, znajomi twierdzą że to brzmi jak młotek a nie bieganie, już nie wspominając o innych odgłosach z ich mieszkania. Szlachta oczywiście twierdzi że to my się powinniśmy wynieść. Ciekawe tylko kto na tą szlachtę w przyszłości zarobi.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Napiszę jeszcze raz komentarz. Nie jest łatwo sprzedać mieszkanie z hałasującymi sąsiadami. Przerabiamy ten temat..jedna z klientek zapytała czy nad nami jest pastwisko. Wpadliśmy w pułapke z jednej strony nie da się mieszkać z drugiej ciężko sprzedać . Problem pojawił się po wprowadzeniu się nowych lokatorów.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Możesz złożyć w sądzie pozew o imisje, tylko przygotuj się dobrze. Postaraj się o nagrania, my mamy nagrania byliśmy u pani prawnik która stwierdziła że dowody są wystarczające. Ale ja i tak boję się że mamy tych nagrań za mało.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wiesz na chamów nie ma rady. My mamy 5 osobową rodzinkę która wali w dzień i w nocy. Zamiast wygłuszyć podłogę jak normalni ludzie to robią na złość i walą jeszcze głośniej. Patola nie ma pieniędzy na nic a przepraszam ma na ...piwo i papierosy. Mieszkanie dostali za darmo i zamiast zrobić porządny remont chociaż ..ale po co .
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wydaje mi się, że pomoc społeczna nie jest tutaj odpowiednia. To jest dziecko, wystarczy spróbować negocjować z sąsiadami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 13

to sie przeprowadź
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 23

Po 22 mozesz wzywac słuzby o zakłócanie ciszy nocnej, ale najpierw po prostu postrasz sąsiadów. Moze sie opamietają.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Ciekawe,co powiedzieliby ci, którzy twierdzą, że to tylko dziecko,gdyby codziennie po powrocie z pracy witał go pisk,wrzask, tupanie, rzucanie jakimiś przedmiotami. Wszystko to trwa do późnych godzin wieczornych, po czym rozpoczyna się od nowa o 6.00 rano. Każdy weekend to koszmar, a po grzecznym zawróceniu uwagi jest jeszcze gorzej. Życzę co niektórym z tego forum takich sąsiadów.
popieram tę opinię 52 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeżeli dzieci zakłócają spokój, a jeszcze jeśli dzieje się to podczas ciszy nocnej, oznacza to jedno, że dzieci nie są zaopiekowane. A jeśli tak, to dzieje im się krzywda. Na takie zjawiska należy reagować. Najlepszym, żeby nie powiedzieć koniecznym rozwiązaniem jest pisemne powiadomienie MOPSu. Ten podmiot ma obowiązek zareagować. Zwykle niezapowiedziane odwiedziny pań z MOPSu mocno studzą temperament nieprzyjmujących żadnych uwag rodziców. Polecam. U mnie od razu przyniosło efekt. Pozdrawiam
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

A czy ja też mogę podać? Mam podobny problem, z ludźmi którzy niszczą moje życie
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

U nas na najwyższym piętrze najgorzej się mieszka. Dźwięk idzie z dołu do góry, także dziecko na parterze może być gorsze niż te u góry. Ile bym dał żeby zamieszkać na parterze.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Wystąp o sądowy zakaz tupania. Wówczas na górze zrobi się cicho.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 15

Jeżeli robią to w tak późnych godzinach to po prostu zadzwońcie o zakłocanie ciszy nocnej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Na szczęście mieszkasz w domku jednorodzinnym, to fakt.
Młode mamy, bezkrytycznie zapatrzone w swoje pociechy, są całkowicie nieczułe na potrzeby innych, szczególnie starszych, często chorych osób. Świadczy to tylko o braku należytego wychowania. Smutne jest to, że tacy rodzice wychowują takie samo, egoistyczne potomstwo na swoje podobieństwo.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 2

Co do słownika, to właśnie ten w telefonie powoduje przekręcanie, niektórych słów. Na szczęście mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych, i sąsiedztwo młode, więc i bombelkow nie brakuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

I polecam słownik ortograficzny.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Rzecz gustu,czy jestem brzydka i stara,nie wiem, na jakiej podstawie to stwierdzasz, ale pozdrawiam i życzę dużo bombelków w sąsiedztwie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ewa, roczne dziecko ? Wrzeszczu tupie i wali w ścianę ? Co do płaczu pewnie masz tacy, nie raz moje pociechy głośno płakały, wiesz ciężko im wychodziło komunikowanie się, w końcu (głupie się urodziły) wyobraź sobie nie potrafią mówić, jak je coś boli to płaczą (na przykład wyrastające ząbki) jak są śpiące płaczą, jak mają brudnego pampersa płaczą, no mówię ci tragedia, pewnie około 60 decybeli z nich wychodziło, na szczęście urosły. Ale co do tupania to idź się leczyć, stara, pewnie brzydka, babo!!! Te dziecko pewnie ledwo stoi na nogach, to na pewno tupie jak cholera. Co do starszych dzieci, to faktycznie czasem przesadzają, ale niestety pandemia, nasza głupota ( czyli zamykanie wszystkich w domu) gdzie te dzieci mają się wyszaleć, jak nawet szkoły im zamknięto, na base w szkolny, może wejść 13 nie zaszczepionych, a obok w sali lekcyjnej i gimnastycznej, mogą być wszyscy nie zaszczepieni. Tak więc starsze dzieci nawet same muszą się uczyć, bo rodzice pracują, a szkoła zamknięta, za nim nauczy się jak powinno się prawidłowo zachowywać, o ile kiedy kolwiek to nastąpi, polecam dobrego audiobooka, albo relaksik przy słuchawkach, życzę wszystkim dużo spokoju :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 20

Inne tematy z forum

CO Z TYMI OFERTAMI PRACY? (10 odpowiedzi)

Przeglądając ogłoszenia z ofertami pracy, nie trudno zauważyć, że wszystkie oferty są skierowane...

Jaki balsam do ciała polecicie (81 odpowiedzi)

Szukam aktualnie dobrze nawilżającego balsamu do ciała na suchą skórę. Co byście mi polecily?

Nie dochodzę (6 odpowiedzi)

Witam. Mam problem. Od pewnego czasu współżyje z partnerem. Uprawiamy seks dość często, ale ja...