problem z dzieckiem sąsiadów

Witam,2,5 letnie dziecko sąsiadów bardzo często biega po mieszkaniu krzyczy w późnych godzinach wieczornych (po 22 nieraz po 23) przez co nie możemy z mężem spokojnie zasnąć, rozmowy i prośby nic nie dają. Mama dziecka nie pracuje i nie musi wstawać o 5 rano, ja niestety tak, co mogę zrobić? Sprawa w sądzie? Opieka społeczna?
popieram tę opinię 203 nie zgadzam się z tą opinią 138

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Właśnie, brawo! niech hodowane bachory, nienauczone wrażliwości na drugiego człowieka dadzą popalić swoim rodzicom!
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

szanuj sąsiadów tak jakbyś chciał by inni cię szanowali. ja mam dzieci i jak zdarzyło im się podbiegnąć a nie biegać jak szalonym to moja i męża reakcja była natychmiastowa. tłumaczyliśmy. że ktoś może chcieć wypocząć we własnym mieszkaniu a do biegania jest podwórko i wyobraźcie sobie, że małe dziecko potrafi zrozumieć i mam wrażenie bardziej niż niejeden dorosły dureń . pozdrawiam uciśnionych sąsiadów -niestety też do nich należę .
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Droga czytelniczko nie ma takiego czegoś jak cisza nocna. cisza nocna obowiązuje tylko wtedy gdy w regulaminie taki zapis umieści zarząd wspólnoty mieszkaniowej. Kiedyś się tym interesowałem u mnie w spólnocie takiego zapisu nie ma. Kiedys sąsiad wezwał policje ( bez uprzedniej rozmowy ze mną) poprosiłem Panów i zmierzenie ilości decybeli i info ile może być Panowie policjanci odeszli zniesmaczeni.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 22

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

tak, ludzie chodza spać o 22.... nie wiem co w tym dziwnego, jak rano trzeba wstac do roboty. i moje dzieci spia od godziny 20 i jest cisza jak makiem zasiał. bieganie dzieciaka po 21 w głowie mi się nie mieści. obowiązuje cisza nocna do licha.
popieram tę opinię 50 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

~Sonia
w takiej sytuacji nie pozostaje nic innego niż poinformowanie i przeproszenie sąsiadów. Myślę że nikt by nie miał z tym problemów. To tylko kwestia kultury.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Przeczytaj dokładnie że chodzi o godziny wieczorne tz cisza nocna po 22 o tej porze to dzieci też powinny spać a nie szalec
popieram tę opinię 36 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

~Bywalczyni
kluczem w tej sytuacji jest to że dziecko biega po 22. Ja nie wyobrażam sobie żeby moja córka nie spała o tej godzinie!!
popieram tę opinię 60 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Kupcie sobie stopery do uszu :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 23

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Polecam nagrać głośne ujadanie psa, albo puścić jakieś mocne granie np hardcore'owe drum & bass'y ;p ewentualnie ciężki metal lub Techno Thunderdome. Z programów TV polecam Hustlera, Polonie 1 po 23-ciej albo znane wszystkim strony www ;p i bedzie cisza ;p Trzeba tylko dogadać się z innymi lokatorami.
popieram tę opinię 35 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

A ja nie chciałabym mieć Ciebie za sąsiadkę - niestety mamy ten sam problem - prośby, rozmowy GRZECZNE nic nie dają. 3 dzieci w wieku 6, 4 i 2 - bieganie, wrzaski, płacze, walenie w ścianę..... wulgaryzmy rodziców do 23 dzień w dzień .... a co w tym "najlepszego"? - to rodzina należąca do Kościoła Domowego wysoko postawiona..
popieram tę opinię 36 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Ale żeście wątek odkopali sprzed 2 lat ...

Co do problemu to jest to tylko i wyłącznie wina rodziców. Brak kultury i wychowania skutkuje tym że dzieci robią co chcą. Miałem sąsiadów których dzieci wchodząc/schodząc klatka schodową darły japy niemiłosiernie. Jako że to był 3 piętrowy bydynek to wszyscy lokatorzy wiedzieli kiedy dzieci idą/wracaja ze szkoły. Rodzice (na oko normalni ludzie po 30stce) mieli to gdzies i nie wytłumaczyli, że klatka to część wspólna i maja byc cicho przez tę minutę.
Na szczęście juz tam nie mieszkam.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Proszę użyć stoperki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 19

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Następna, której macierzyństwo wyprostowało fałdy w mózgu...
popieram tę opinię 121 nie zgadzam się z tą opinią 15

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Chyba skorzystam z Twojej metody. Dzieciak sąsiadów biega po mieszkaniu nawet północy. Uprzejmie prośby o zapanowanie nad swym potomkiem wywołują jedynie u rodziców serię obelg.
popieram tę opinię 74 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

"Od grania w piłkę, biegania, jeżdżenia na rowerze jest dwór, a nie mieszkanie w bloku."
Niestety kupując mieszkanie w bloku zawsze trzeba przewidzieć, że może się zdarzyć że nad nami będzie mieszkać rodzina z małymi dziećmi, które biegają i się bawią.
Jeśli komuś to przeszkadza, to trzeba było kupić sobie dom a nie mieszkanie w bloku; bądź też wybrać sobie mieszkanie na samej górze, gdzie nikt już nie będzie Ci tupał.
To normalne, że dziecko biega i się bawi...niestety zrozumieć to może chyba tylko ten kto posiada dzieci...ja sobie nie wyobrażam żebym karciła swoje dziecko za każdym razem kiedy ma ochotę się powygłupiać i pobiegać czy nawet poskakać w domu. Oczywiście jak przesadza, to proszę o uspokojenie się...
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 133

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Ja nie ma już tego problemu. Ta sama sytuacja..., prośby grochem o ścianę. Po prostu zacząłem głośno słuchać muzyki, albo głośno ustawiać telewizor w włączonymi pornolami od 22 do 4 rano. O tyle mogłem na to sobie pozwolić ze oprócz tej "rodzinki" wokoło mieszkali ludzie co nie mieli nic przeciwko "utarciu nosa" takim elementom...
2tygodnie tak było, tez prosili, tez olewałem, raz nawet policja była za słuchanie muzyki po 22giej, tez olałem.. rodzinka nie wytrzymała i teraz usypiaja bachora wczesniej..
popieram tę opinię 142 nie zgadzam się z tą opinią 20

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Codziennie o 5 rano wpadać do sąsiadki a to po szklankę mleka albo cukru, dzwonić , pukać aż się obudzi i otworzy
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

taaaa, w moim bloku mieszkają z reguły ludzie zamożni, bardzo dobrze poukładani zawodowo: kierownicy, dyrektorzy, dziennikarze, lekarze prawie wszyscy mają dzieci, które o dziwo nie biegają po nocach. Czasem wyjdą na dwór trochę się pobawią, ale nie są uciążliwe. Za płotem mają las, za blokiem na ogrodzonym terenie plac zabaw, często wychodzą z rodzicami się pobawić, ale nie słychać, żeby darły się w niebogłosy Ostatnio jednak wprowadziła się jedna rodzina, która w ogóle nie pasuje, ani do tego osiedla, ani do bloku. Ona nie pracuje, on jest jakimś robotnikiem (niestety to mieszkanie jako jedyne nie jest własnościowe, a wynajmowane, pewnie dlatego wprowadzili się tam Ci ludzie). Są głośni, chałaśliwi, prostaccy, a ich dzieciak non stop od godz. 6.00 - 7.00 rano do 22.00 - 23.00 non stop, albo czymś rzuca, albo biega, ale tak jakby po prosu przez pokój przebiegało stado słoni. Rozmowy z tym elementem niestety nie pomogły, obiecują, że będzie spokój, a za chwilę znowu to samo. Nawet sąsiedzi mieszkający na ostatniej kondygnacji nie mogą z nimi wytrzymać. Chcemy ich usunąć z bloku i rozpoczęliśmy już pewne kroki prawne w tym kierunku, ponieważ zwyczajnie ich w tym jak dotąd spokojnym miejscu nie chcemy. Zastanawia mnie ich logika, a raczej jej brak, skoro dzieciak lata cały dzień po mieszkaniu, a jego bezrobotna mamusia nie wychodzi z nim na dwór, to chyba coś tutaj nie gra. Chociaż właściwie jak popatrzę na te twarze nie skalane myślą to w zasadzie przestaje mnie to dziwić.
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Oczywiście że przestań robić aferę i nachodzić sąsiadów,to jest małe dziecko 2 latka wiec ono nie usiądzie jak osoba dorosła, musi się bawić biegać itd, aczkolwiek rodzice mogli by zwrócić dziecku uwagę żeby troszkę ciszej biegało bo na dole mieszkają ludzie. Ja tak tłumaczyłam jak mieszkałam w bloku na 3 piętrze, sąsiedzi nie mieli zastrzeżeń może dlatego że sami mieli dziecko,byli bardziej wyrozumiali.Co innego jak dorośli ludzie robią imprezy w domu po nocach to taki incydent można zgłosić na policję, nie wierzę żeby taki maluszek biegał do północy,jeśli nawet do tej 23 to też wytrzymaj, nie biegaj po policji bo cię wyśmieją.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 32

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Wariatko!! w głowie ci sie przewróciło !! daj tej rodzinie spokój!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 28

Inne tematy z forum

rozwód z orzeczeniem o winie męza-romans (72 odpowiedzi)

Czy są tutaj te szczęsliwe , które uzyskaly taki rozwód?

Brak ochoty na zbliżenia - niskie libido? (87 odpowiedzi)

Zauważyłam sama po sobie, że kiedyś miewałam większe potrzeby na zbliżenia niż teraz. Mam dopiero...

Samodzielna nauka języka angielskiego - rady :) (153 odpowiedzi)

Hej :) Postanowiłam zacząć uczyć się języka angielskiego. Niestety finanse nie pozwalają na...