problem z dzieckiem sąsiadów

Witam,2,5 letnie dziecko sąsiadów bardzo często biega po mieszkaniu krzyczy w późnych godzinach wieczornych (po 22 nieraz po 23) przez co nie możemy z mężem spokojnie zasnąć, rozmowy i prośby nic nie dają. Mama dziecka nie pracuje i nie musi wstawać o 5 rano, ja niestety tak, co mogę zrobić? Sprawa w sądzie? Opieka społeczna?
popieram tę opinię 203 nie zgadzam się z tą opinią 138

niezłe rozwiązanie.... no ale małe dzieci czasami tak się zachowują.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

jak się nie umie wychować psa to się go nie bierze jak się nie umie wychować bachora to się go nie robi i już.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0

mam podobnie ale ja wstaję między 4-5 rano i trzaskam drzwiami ja nie mogę sprać wieczorem to oni nie będą spać rano
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

Powiem wam że to na prawdę jest wkurzające, też mam podobnie, niby to taki mały szkrab co waży z 10 kg na krzyż, a jednak to przeszkadza jak tak ciągle biega, a sufit cienki
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Tak mówisz??? Porozmawiać??? A jak??? Skoro oni nie chcą rozmawiać, tylko jeszcze poczeztuja Cie inwektywami
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Jeżeli mama nie umie wychowywać dziecka to ktoś jej musi w tym pomóc. Wowa nie zapominaj że ich podłoga to sufit sąsiada zgory0
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Dzieciar w nocy powinien spać a nie biegać po mieszkaniu.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Dziaciar powinien o tej porze spać a nie biegać po mieszkaniu.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Ja mam dziecko a nie słonia a skoro tak wypisujesz to pewnie te skargi ciebie tycza
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3

Mam podobny problem z sąsiadami, co większość tutaj komentujących. Sąsiedzi z góry od rana do wieczora walą piętami w podłogę, ciągle coś przestawiają, walenie młotkiem czy używanie wiertarki ciągnie się już latami. Ile można remontować? Z kolei sąsiedzi z dołu mają dzieciaka, który chyba jest opętany. Od 5 rano, dzień w dzień, przez kilka godzin, czasami cały dzień, drze się, piszczy i biega tak głośno, że zagłusza nawet tych walących piętami z góry. Mam też sąsiadkę, która wystawia swojego kundla na balkon i potrafi szczekać bez wytchnienia po 14 godzin. Nie ważne, czy jest to noc, czy dzień. Ani jednym ani drugim nie zwróciłam uwagi, ponieważ mój mąż powstrzymuje mnie. Uważa, że rozmowa z ludźmi z IQ kamienia polnego nie przyniesie rezultatów, a wręcz przeciwnie - złośliwie mogą jeszcze bardziej hałasować. Mam już dosyć.... na dom nas nie stać, a marzę, żeby przeprowadzić się tam, gdzie będę miała święty spokój. Ludzie dorośli nawet z IQ kamienia polnego powinni zatrybić, że komuś mogę jednak przeszkadzać.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0

U mnie na szczęście nie ma tego problemu bo mieszkamy w domu, ale doprowadzenie go do stanu użyteczności to była droga przez mękę. Obecnie nie ma tygodnia, aby się w domu coś nie zepsuło. Ostatnio były na przykład mrówki z wizytą... za to dzieciaki mają cały dom dla siebie, na szczęści nie skaczą o 22 po pokoju bo sama bym pewnie nie wytrzymała. 20 i idziemy spać bez dyskusji.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

dokładnie ja mam takich samych chamów nad sobą od 7-miu lat którzy moje życie zamienili w piekło pozwalając g*wniarze na wszystko a mnie do cieżkiej choroby
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Ale masz problem ty chyba nie masz dzieci co
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 14

Dokładnie. To samo jest z robieniem remontów późnymi wieczorami, nie każdy ma ochotę słuchać hałasu, każdy ma prawo odpocząć we własnym mieszkaniu itp.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jestes cudownym czlowiekiem i pewnie jeszcze lepszym ojcem to naprawde super sprawa miec Cie za sasiada ale Ty jestes wyjatkiem od reguly
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Masz racje tez jestem za mam sasiadow z gory maja 1 dziecko i ono jezdzi jakas zabawka na plastikowych kolach slychac to tak jakby walizka ktos po chodniku jechal policja twierdzi ze to nie wykroczenie a wlasciciel mieszkania nas obwinia o nekanie jego lokatorow
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Nie pitol głupot ja się męczę od 8 lat żadna próba rozmów nie dała rezultatów trzeba być istota rozumną a nie cwokiem żeby zrozumieć że nie mieszkasz sama i inni też potrzebują odrobiny spokoju o każdej porze dnia czy nocy . Trzeba być poprostu czlowiekiem
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2

Drodzy rodzice z nadpobudliwymi pociechami (sam mam dwóch synów 2 i 4 lata-straszne łobuzy). Nie rozumiem co takiego inni ludzie wam zrobili, że nie potraficie zrozumieć, że hałasy naszych pociech mogą doprowadzić innych do szału, nerwicy czy innych zaburzeń? Wstyd mi jako rodzic, przed innymi, że brak wam szacunku i empatii dla sąsiadów. Kto was tak wychował? Mieszkam w bloku, sąsiedzi z 4 stron i wiecie co? Nie skarżą się, bo zadbałem, żeby moje mieszkanie było odpowiednio wyciszone. Pod panelami odpowiedniej grubości podkład, na panele mata izolacyjna i najgrubsza wykładzina (miękka i przyjemna:)) Zasłony, poduszki, meble staraliśmy rozstawić przy ścianach, tak aby niwelowały hałas, Sąsiedzi z dołu nie słyszą nic, a dzieciaki mogą hulać. Ale tylko do 18-19, każdy chce odpocząć, ja, moja żona i sąsiedzi również. Bezstresowe wychowanie owszem, ale z zasadami. Klika godzin na placu zabaw, kiedy jest ciepło, sanki w zimie, intelektualne rozrywki kiedy pada deszcz. ADHD? Tak, na pewno (objawia się w około 6 roku życia), przyczyna? Prosta - "objawy podobne do zespołu nadpobudliwości psychoruchowej mogą występować u dzieci wychowywanych bez systemów zasad i konsekwencji"

Czytając komentarze typu "jak ci przeszkadza to się wyprowadź", zastanawiam się, czy właśnie tak chcieli wychować was wasi rodzice. Nie widzicie nic poza czubkiem własnego nosa.
Wstyd. To ty tworzysz problem, nie zmęczony hałasami sąsiad. Co do policji, to nie dziecko odpowie, ale właściciel który nie przestrzega prawa (art 144 KC i art 51 KW), czyli w tym przypadku rodzic. Chcesz hałasować? Proszę bardzo, ale w obrębie swojej nieruchomości.
popieram tę opinię 32 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Mega ,masz racje .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Bo dobra i mądra mama z Ciebie Ala.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Niskie libido u mojego mężczyzny (31 odpowiedzi)

Powinnam raczej napisać zerowe libido. Mój mąż w ogóle nie chce ze mną uprawiać seksu. Właściwie...

Nie dochodzę (7 odpowiedzi)

Witam. Mam problem. Od pewnego czasu współżyje z partnerem. Uprawiamy seks dość często, ale ja...

Hiszpańska mucha (24 odpowiedzi)

Hej dziewczyny. Czy któraś z Was próbowała możę hiszpańskiej muchy? Mianowicie zastanawiam sie...