rozczarowanie
Wiele obiecywalam sobie po kolacji w Zielonym Dworze. Bylam na firmowej kolacji, w pieknej sali na samej gorze. Wystroj bardzo ladny, stol pieknie ubrany. Niestety zawiodlam sie na obsludze, niemila pani przy wejsciu - odpychajace przyjecie, kelnerzy jakby nie sluchali. Jedzenie, no coz, moze ja mialam pecha, bo trafilam na filet rybny z samymi oscmi (byly to roladki), pare z nich utkwilo mi w gardle, co bylo niemilym przezyciem Na moja uwage o cieplocie ryby (zimna) i ilosci osci (zostawilam danie prawie nieruszone) obsluga zignorowala moja uwage, wrecz poblazliwie patrzac sie na mnie (pewnie wydziwialam, bo osci). Od takiej filozofii zbudowanej wokol tej restauracji wymaga sie wiecej. Nie zostalo mi zaproponowane nic w zamian, musialam jesc przystawki. Szkoda, dla mnie duzy minus i z pewnoscia nie bede polecac.