Re: ślub urzędowy ale nie w urzędzie
Nie dam rady :-(
Po zakończeniu roku usuwam z telefonu wizytówki ludzi, u których grałam, żeby mi się nie myliły z nowymi.
1 ślub odbył się jesienią 2008r, pozostałe chyba 3 i 4 lata temu. Ten ostatni był niedaleko Wejherowa w takim dworku (kurczę, nazwa mi też wyleciała) i wiem, że tam pojawiła się pani z USC z Wejherowa. Wyjaśniała nam (bo pytałyśmy, jak to zostało załatwione), że Narzeczeni zwrócili się z taką prośbą i ona zinterpretowała, że tą "istotną przyczyną" odbycia się ślubu poza urzędem jest właśnie prośba Młodej Pary i piękna sala w tym dworku, który ma jakąś wartość historyczną. I to wystarczyło, żeby zgodziła się przyjechać.
Tak nam mówiła. Nie wiem, czy ktoś tam podpłacił czy znajomości miał.
Wywnioskowałam, że istotny jest USC właściwy dla miejsca zawierania takiego ślubu, więc może warto dzwonić i dopytywać się, w jakich urzędach ktoś byłby skłonny udzielić ślubu w terenie i ewentualnie tam szukać lokalizacji. Albo gdy macie wymarzoną lokalizację, to drążyć temat, znaleźć jakieś dojście do urzędników, napisać prośbę, nawiązać osobisty kontakt itp. Powodzenia
0
0