Czy to możliwe?
od tygodnia muszę odciągać mleko i zauważyłam że mniej więcej od tego czasu za każdym razem po użyciu laktatora bardzo swędzą mnie piersi plus czuje takie mrowienie szczypanie brodawek, czego wogle nie było kiedy przystawiałam dziecko. Może to reakcja skóry na te nakładki masujące albo może to ma związek z napływającym mlekiem?
Zastanawiam się czy to może byc od laktatora? Czy Was też swędzą piersi po karmieniu/ściąganiu mleka?

mnie to raczej kłują jak sie pokarm zbiera,,

mozesz miec uczulenie na silikon z nakladki na laktatorze lub grzybice.
i jedno i drugie jest uleczalne :)

to drugie rozważałam ale zastanawia mnie że piersi nie swędzą cały czas tylko albo jak są bardzo pełne albo tuż po karmieniu, nie ma żadnych zmian w kolorze czy wyglądzie, Mały też nie ma w buzi żadnych krostek ani nalotów

a to pierwsze o tym silikonie to pierwsze słysze - a jak to można sprawdzić? zdjąć nakładke czy jakoś inaczej?

nie wiem jaki masz laktator, jesli masz nakladke "masujaca" silikonowa to ja po prostu zdejmij i nie uzywaj 24 h - moze nie bedzie takie super odciagenie ale przynajmniej zobaczysz czy to aby nie uczulenie na silikon.
Do mycia piersi uzywaj tylko mydla dla dzieci i staniki pierz w dzieciowym proszku. Zastanow sie czy nie zmianilas wkladek laktacyjnych na innego producenta, mnie np. swedzialy po wkladkach bella.
Piersi w okresie laktacji sa bardzo wrazliwe, skora na nich inaczej funkcjonuje i wymaga pielegnacji jak pupa niemowlecia.

Abigail - dziękuje za pomoc!!!!!!!!!

to co piałaś o tym silikonie wydawało mi się z początku trochę dziwne to ale poszłam za Twoją rada i zdjęłam nakładkę silkonową z laktatora i pomogło!! póki co problem znikł jak ręką odjął ! od wczoraj zero swędzenia, kłucia, mrowienia itp
za nic bym nie wpadła na to ze silikon może powodować takie problemy