Czy w szpitalu wojewódzkim potrzebny jest własny rożek (lub kocyk) dla dzidzi, czy owijają w swój? Nie mogę znaleźć tej informacji. Ciekawi mnie też, czy można mieć wszystko spakowane w jednej torbie (nie ukrywam, że tak mi wygodniej), czy należy mieć podzielone rzeczy: porodówka/położniczy lub mama/dziecko?

ja miałam swój rożek, ale nie jest potrzebny, na początku ubierają dziecko w szpitalne ciuszki, ja tak miałam, tylko, że miałąm cięcie, ale to pewnie bez znaczenia

do porodu miałąm rzeczy w reklamówce, bo i tak zaraz się w nie przebrałam, a resztę dla siebie i małej miałam w torbie

Rodziłam tam pół roku temu, nie trzeba bylo miec rozkow, zawijali w szpitalne, ale kocyk moze Ci sie przydac... Jesli chodzi o pakowanie torby to nie ma takiego musu, ale mi bylo latwiej potem wszystko ogarnac i wyjmowac. Rzeczy dla dzidzi i moje do porodu byly spakowane w osobne torby

owijają zaraz po porodzie w swój szpitalny ,jeżeli nie masz swojego to zawsze dadzą ,ale lepiej weź swoje bo on mają stare rożki z tymi ciągnącymi się sznurkami nieporęczne trzeba wiązać ,ubrania dla dziecka i dla mamy mogą być razem ,ja miałam w siatce -reklamówce w dużej torbie ubranka dla malucha.

ja miałam dla dziecka rożek, kocyk, ubranka itd.stwierdziłam,że szpitalne przechodzą z dziecka do dziecka i jakoś tak nie chcę...jak tylko wylądowaliśmy w sali to małego przebrałam w jego ciuszki, wózek wyłożyłam rożkiem na który go kładłam,a przykrywałam jego kocykiem

jest dokładnie tak jak mówią poprzedniczki...ja tam rodziłam prawie 10 miesięcy temu, nie miałam ze sobą rożka, ale powiem szczerze że teraz to na 100% bym wzięła, te ichne rożki strasznie zniszczone i te sznurki...a torbę miałam jedną i nie było źle ;]

Dziewczyny mam pytanie co do wyprawki do wojewódzkiego. Co jest potrzebne a co zbędne? Moja torba pęka w szwach a nawet połowy jeszcze nie mam spakowanej:( pomóżcie

a_guniek a co masz spakowane ?

Ja rodziłam w lutym spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, zawsze jak czegos ci zabraknie mąż albo ktos z rodziny moze Ci przywieść.

Zaraz po porodzie dziecko ubierają i zawijają w szpitalne ciuszki, pieluszkę, rożek.
Potem możesz przebrać w swoje-ja tak zrobiłam albo zostawić w ich rzeczach.

dokładnie zawsze rodzina może dowieść ale napisz z grubsza co masz spakowane może coś będzie można zostawić

Mnie jak przenosili na inną sale to dwie salowe nie mogły dać rady z moją torbą ,a byłam 8 dni w szpitalu i na bieżąco mąż zabierał rzeczy do domu a i tak chyba miałam największą torbę i nie wiem dlaczego.

Jak na razie spakowałam rzeczy dla siebie,ale nadal nie mogę dostać podpasek takich dużych:/ w szpitalu są ogólnodostępne w toaletach czy trzeba mieć swoje? dla dzidzi zastanawiam się jakie kosmetyki zabrać?

podpaski trzeba mieć swoje, nie ma takich ogólno dostępnych...ja dla Laury miałam wzięte: chusteczki nawilżane, krem pielęgnacyjny skóre pod pieluchą bubchen, balsam nawilżający Oillan...

a kąpiel dzidzi? wiem, że może zadaje głupie pytania

kąpią dziecko ,kosmetyków dla dziecka żadnych mieć nie musisz .
W wojewódzkim się pozmieniało ,oliwki nie stosuje się ewentualnie parafinę lub oiliatum ,pupci też nie każą smarować .

Teraz to ja już zupełnie zgłupiałam:/

aha dzieci kąpią w trzeciej lub czwartej dobie ,kiedyś było inaczej teraz zalecają jak najpóźniej żeby dzieciątko było w mazi poporodowej bo to ochrona dla dziecka ,więc na szpitalną kąpiel może się nie załapiesz i pierwsza kąpiel będzie w domku.

Owszem możesz zabrać kosmetyki dla dzidzi ,ja miałam a okazały się nie przydatne czyli krem do pupci,oliwka ,gaziki do pępuszka .

Ja wczoraj spakowałam torbę. Lista rzeczy jest wywieszona na oddziale, wzbogaciłam ją jedynie o kilka rzeczy. Oto ona:

DLA MAMY:
- karta ciąży
- dowód osobisty
- dowód ubezpieczenia (RMUA)
- wynik grupy krwi
- przybory toaletowe
- 2 koszule + szlafrok (ja biorę jeszcze koszulę do porodu)
- obuwie dzienne + klapki pod prysznic
- biustonosz do karmienia
- majtki jednorazowe
- podkłady poporodowe (biorę 2 opakowania, reszta w domu - wrazie czego dowiozą)
- laktator (można kupić na oddziale - ja mam swój, ale nie biorę od razu do szpitala - najwyżej dowiozą)
- ręczniki
- komplet sztućców
- zestaw enema
- woda niegazowana (z dziubkiem)

Ja biorę jeszcze:
- wkładki laktacyjne (ok. 20 szt. na początek)
- podkłady na łóżko SENI (5 szt.)
- tantum rosa
- telefon,. ładowarka, portfel
- biszkopty

DLA DZIECKA:
- pampersy (na początek mam chyba 12 szt.)
- chusteczki do pupy
- 3 pieluchy tetrowe
- skarpetki, czapeczka, rękawiczki
- ewentualnie własne ubranka (chyba wezmę ten rożek ;)

Kosmetyków nie zabieram, bo słyszałam, że nie kąpią. W razie czego są w szpitalu.

Jestem w szoku, bo na razie moja torba nie jest zbyt ciężka.

podkładów na łóżko nie musisz mieć swoich ,jak miałam ale położne mi powiedziały że mają swoje a te mi się przydadzą do przewijania malucha ,to zostawiłam jeden ,resztę do domu zabrali.
Zabierz jeszcze papier toaletowy bo tam w kibelku raczej go brak.

ja miałam 3 piżamy,bo pociłam się jak szczur ,a rodziłam w lipcu :)
tak mi sie teraz przypomniało,że kocyk na którym mały spał w szpitalu teraz jest jego największym przyjacielem i zawsze ratuje mu życie jak jest zmęczony..ciąga go wszędzie i się tuli:)

A kto się tam nie pocił ,ja w zimę rodziłam ,kaloryfery zakręciłyśmy a pokoju ponad 34 st C ,masakra.

Dzięki za rady Dziewczyny. Oczywiście papier (a właściwie ręczniki papierowe) też mam, tylko zapomniałam ich wpisać :) Koszule do karmienia kupiłam 4, ale nie chcę wszystkiego od razu zabierać - tatuś będzie odwiedzał, to się wymieni ;)

Ja w wojewódzkim byłam dwie doby i dziecka nie kąpali ani nie pozwalali wykąpać, dopiero jak wróciłam do domu to ją wykąpała ;)

To widzę, że trochę się zmieniło.

Mi Młodego po porodzie tylko wytarli, ale już parę godzin później - był kąpany. Mam nawet zdjęcia, jak babka trzyma go w jednej ręce pod kranem. Dziś patrzę na to z niedowierzaniem. ;)

a najgorsze z tego wszystkiego to było to, że Laurka miała mega długie włoski a w tych włoska czego tam nie było i na dodatek były mega posklejane masakra...jak nikt nie widział to próbowałam jej tą główkę chociaż chusteczkami nawilżonymi przemyć...

W takim razie zastanawiam się czy nie zostawić dzidzi w szpitalnych ciuszkach, bo ani nasmarować ciałka ani nic jak nie umyta:/

Nie wiem czy pozwolą Ci używać szpitalnych przez cały pobyt (ja musiałam przebrać w swoje). Zresztą - nie ma potrzeby smarować takiego malucha niczym, więc to akurat nie będzie problem. :)

Może i racja. Dopiero po powrocie do domu wykąpie i nasmaruje dzidzie.