Re: waga dziecka wg ostatniego usg a waga urodzeniowa
Też sie z tym zgadzam.
Urodziłam dziecko z wagą 4850g, a całą ciążę mówili mi że dziecko w normie w przedziale 3000 - 3500g. Tylko dziwne jest to, że całą też ciążę mówili mi w kółko co wizyta u gin czy na USG, że mam ogromny brzuch. Jeden lekarz na USG (jeszcze drzwi nie zamknęłam) mówi do mnie "pani to chyba z bliźniakami". Denerwowały mnie te teksty lekarzy niesamowicie odnośnie mojego wielkiego brzucha...."czy pani nie ma za wielkiego brzucha" - odpowiadałam z irytacją "nie wiem, po raz pierwszy jestem w ciąży".
oczywiście poród miał się odbyć siłami natury - robili wszystko bym urodziła naturalnie, ale się nie udało. Lekarz w końcu powiedział że mogę byc z siebie dumna, bo wszystko zrobiłam aby urodzic naturalnie, ale nie wyszło.
Powiedziałam, że prosze o cesarkę juz długo i wskaźnikiem dumy nie jest u mnie na pewno rodzaj porodu...
Wątpię aby żona tego ginekologa co był na porodówce, rodziłą dziecko prawie 5kg naturalnie.
Jestem za cesarką i dziękuję mojemu dziecku ze z taką wagą nie chciało wyjść, bo mogło być z nim nie najlepiej i ze mną...
Takiej wagi się nie powinno rodzić naturalnie.
I jeszcze jedno - dziwne jest to że w ciąży lekarze mówili: jaki gromy, jaki wielki brzuch, a jak pytałam czy wody w normie są, że dzieci w mojej rodzinie duże się rodziły, to wtedy że wszystko jest ok - dziecko w normie, wody w normie - TO OD CZEGO TAKI BRZUCH BYŁ WIELKI??
Dodam, że nie jestem grubasem.
Przepraszam za błędy - szybko piszę.
Zastanawiam się jakby było gdybym była z drugim dzieckiem w ciąży - czy też by "liczyli" że będzie w normie waga???Bo pomyłka ponad 1 kg to bardzo dużo.
6
0