wydatki samotnej matki:)

Nawiązując do bliźniaczego wątki o wydatkach domowych w rodzinie,mam pytanie do samotnych mam wychowyjacych Malucha jak dajecie sobie rade? jakie sa wasze wydatki? jak sobie ma poradzic mama w modelu 1+1?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

sorki plus 2 czynsz i co drugi miesiac prąd a sam wynajem to 1150
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

ja tez jestem samotną mamą moje wydatki takie:
1. złobek 900zł z wyzywieniem za 21 dni niestety do panstwowego sie nei dostal na co mam pisemna odpowiedź dlaczego nie przyjeli.
2. alimenty 750zl przy zarobkach ojca okolo5 tys
3. praca zarobki 2500zl na reke
4 wynajem mieszkania 1200zl z oplatami, nie licze reszty rzeczy pieluch mleka ,zabawek,
5. ojciec dziecka nie zobowiazuje sie do pokrywania zadnych innych ksoztow zwiazanych z dzieckiem logopeda itd, na wiadomosc czy dolozy poza aliemntami 200zl do nowego lozka dziecka to odpisal ze moge zabrac stare ktore on ma w piwnicy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

ja też znam przypadek sprzed 30 lat ... O dziecko walczyła dwójka rodziców - oboje wynajęli najlepszych adwokatów w mieście chyba dopiero po 2 latach w końcu sąd wydał decyzję - oddając dziecko matce.
Ojciec nigdy alimentów nie płacił - wymigując się na 1000 różnych sposobów, dziecko widywał - raz na dobrych kilka lat ...

To po co tyle walczył? Tylko po to aby zrobić na złość tej drugiej stronie.

Niestety to działa w dwie strony - każdy przypadek jest inny - a 500 zł to jednak bardzo mało jak na utrzymanie dziecka (biorąc pod uwagę, że drugi rodzic też ze swojej strony tyle "daje" ).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Czasami zastanawia mnie krótkowzroczność niektórych ludzi. Żądza posiadania pieniędzy staje się nie do odparcia - za pieniądze zeszmaci się wszelkie normy etyczne, moralne, obyczajowe - opluje się, znieważy, oszuka, okradnie...byleby dostać pieniądze, albo ich nie dać pieniędzy.

Gdy się rozwodziłem, a było to bez mała ćwierć wieku temu, pamiętaj jak dzisiaj nieokiełzaną żądzę moje byłej żony, aby wyrwać jak najwięcej pieniędzy ode mnie - jej argumenty były podobne, to tych "kalkulatorów", itp.. W pewnym momencie zaczęło mnie to nawet bawić, a i sądowi to rozbawienie się udzieliło, gdy była żona perorowała o ułamkowych wyliczankach "udziału mrówek farona w kosztach utrzymania" mojej córki:)))

Nigdy nie miałem problemu z utrzymywaniem mojego dziecka - miałem, mam i będę mieć problem z chciwością niektórych kobiet; co do zasady.
Ogólnie rzecz ujmując, jestem niezwykle przewrażliwiony na chciwość i zachłanność - a budzą te cechy we mnie na tyle głęboki sprzeciw, że takim ludziom z dużą satysfakcją ucieram nosa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: wydatki samotnej matki:)

Babo:
to czemu zadań typowo męskich nie wykonuje Twój mąż? To taka sierota ?

Bez przesady - w typowej rodzinie zdecydowanie większy zakres obowiązków przypada na kobietę - to ona najczęściej jest odpowiedzialna na zakupy, gotowanie, sprzątanie, pranie, prasowanie czy też opiekę nad dzieckiem itd. Od tej reguły - na szczęście - jest coraz więcej wyjątków - ale to wciąż rzadkość.
A prac typowo męskich jest niewiele - w naszych czasach to nawet żarówkę wymienia się raz na kilka lat, zepsuty sprzęt rtv też już raczej się nie naprawia samemu - tylko wysyła do serwisu itd.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

To mnie właśnie śmieszy że jak facet ma płacić,robic to ok a jak przyjdzie kobiecie płacić,robić i wykonywać inne zajęcia poza lataniem do kosmetyczki i na solare ( nie wszystkie oczywiście) to już ojoj wielka afera i zdziwienie dlaczego ma coś robić,mamy równouprawnienie i żadna łaska że czasami kobieta musi coś zrobić,ja pomimo tego ze jestem kobietą to pracuję i wykonuję wiele prac które powinien ( teoretycznie) wykonać mężczyzna , korona mi z głowy nie spada ,z tego powodu ,niektóre zyją jeszcze czasami ksieżniczek ;) i nie zauważyły że takich czasów już nie ma ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: wydatki samotnej matki:)

Ale różnią się! :))) Ta pani uważa, że płacenie alimentów na dziecko przez kobietę, to jakiś absurd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Halewicz baby to CH..... przez wielkie CH
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

a różnią się one jakoś specjalnie od argumentów niejednego ojca który jak ognia unika płacenia alimentów?
Nie sądzę ....
Więc chyba nie ma po co słuchać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Musiałybyście Drogie Panie posłuchać pewnej pani, która...jest zobowiązana do płacenia alimentów na syna, który mieszka z ojcem:)

Jest święcie oburzona, że ma płacić na syna. Bo jak to??? ONA MA PŁACIĆ??? W końcu "tatuś dobrze zarabia, to niech utrzymuje go" albo "ja go utrzymywałem tyle lat, to teraz już nie muszę"...i inne.

I co Wy na to? o_O
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: wydatki samotnej matki:)

czytam wątek i żal mi tych Mam które mają po 500zl alimentów - "widać" w większości z Was tyle agresji i zazdrości jak któraś ma więcej...wśród moich znajomych średnio alimenty na jedno dziecko to 800/1000zł + dokładanie się do wycieczek szkolnych, obozów, ubrań itp, ja również nie wyobrażam sobie utrzymania dziecka za 500zł, nie wspomnę już o tych które są "tą trzecią" - czysta zawiść...jedna z Was nap " po co dawać więcej, moje dzieci tez muszą mieć"...żenada
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

Właśnie słowo opłacało cały czas tu króluje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

Tylko nie wiem, czy każdy tatuś, który się "uwolnił" od rodziny i obowiązków byłby taki chętny, żeby się samemu zajmować dzieckiem w zamian na nędzne kilka stówek od byłej żony :P Przecież to by się mu kompletnie nie opłacało :p
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: wydatki samotnej matki:)

tylko przeważnie ten dobrze zarabiający tatuś nie chce dziecka i woli płacić kasiore.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Anek, zawsze możesz zostawić dziecko dobrze zarabiającemu ojcu i płacić mu te kilka stówek.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: wydatki samotnej matki:)

ja a Tobie o co chodzi? pisze sobie gdzie chce co chce i jak chce :)
moje wątki masz zapisane w ulubionych i czytasz je zeby sobie cisnienie podniesc?
3 beny w bok odemnie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

ja bylam z drugiej str tzn moj ojciec placil a raczej nie placil zasadzonych mu alimentow, ktore byly zalosne na dwojke dzieci.
takze rozumiem prawie wszystkie te mamuski co zostaly same na lodzie,a ojciec sie miga od płacenia bo same sobie dzieci nie zrobiły i coś tym dzieciom się należy, ja na swojego sporo wydaje a w skali roku liczac wlasnie obuwie, kurtki, choroby to wychodzi sporo i jakbym miala dostac miesiecznie 500zl no to prosze was porazka jakas no chyba, ze facet zarabia własnie te 1500zl. a wiadomo,ze jak matka musi wrocic do pracy to trzeba tez zagwarantowac dziecku opieke, ktora tez kosztuje i to nie mało.
Stokrotka chyba taki byl Twoj nick nie rozumiem czemu nie mozesz starac sie o alimenty z funduszu chyba daja kazdemu bo to komornik sciga dluznika czy cos w tym stylu albo oddac zupelnie w rece komornika zawsze cos tam sciagna lepsze to niz nic.
Tez nie rozumiem dlaczego kazdy uwaza ze status materialny po rozwodzie ma sie drastycznie zmienic dla takiego dziecka i przez bledy rodzicow ma ono nie isc na jakie tam dodatkowe zajecia czy nie dostac lepszego jedzenia badz ubrania tak jak bylo np do tej pory.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Ja na szczęście nie jestem samotną matką (i raczej, że mi to nie grozi), ale tak sobie czytam z ciekawości i kilka uwag mi się nasunęło. Tak sobie myślę, że jakby mnie mąż zostawił z dzieckiem i dawałby mi na jego utrzymanie kilka stówek miesięcznie, to bym się nieźle wkurzyła. Przecież wiem, ile zarabia i ile wydajemy na utrzymanie domu i dziecka teraz, to niby czemu po rozwodzie moje dziecko miałoby mieć mniej? Żeby więcej było dla nowej "mamusi" i być może jej dzieci? W tej chwili moja wypłata jest wyraźnie niższa, niż męża, więc co, mamy żyć na niższym poziomie, żeby dawać "po równo" na dziecko i wspólne życie? Dla mnie to nic dziwnego, że jeśli rodzice są rozwiedzeni, a któreś zarabia więcej, to powinno też więcej łożyć na dziecko. Czy dziecko tego taty z jednego związku ma dostawać od niego mniej, niż to z innego, bo tamta mama mniej zarabia? Zresztą, to że kobiety zarabiają mniej przecież też wynika z tego, że to one np idą na macierzyński i muszą chociaż trochę poświęcić swoją karierę dla "wspólnego interesu", czyli opieki nad wspólnym dzieckiem.
Z drugiej strony trudno wymagać od taty, który zarabia np 1500, żeby 1000 oddawał na dziecko.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

To prawda, co piszesz ale ja pisałem zupełnie o czymś innym.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: wydatki samotnej matki:)

Halewicz, a nie sądzisz, że gdyby kobieta mogła zarobić normalne pieniądze (czytaj pozwalające na niewystawne życie bez długów) to i prościej byłoby im zamknąc rozdział pod tytułem ex? Ja się nie dziwię dziewczyną, że chcą od ojców swoich dzieci pieniądze. Skoro dwie osoby podjęły decyzje o posiadaniu dziecka to obie te osoby muszą być za nią odpowiedzialne, także finansowo.
Ojciec mojego dziecka nie chodzi już po tym świecie, więc mi nie grozi żadna "niunia" ;-) Natomiast bardzo mi zależy na znalezieniu pracy, która pozwoli mi utrzymać siebie i dziecko, tak jak robiłam to do tej pory, nie wyciągając żadnych pieniędzy od nikogo... Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia - mam na mysli to, że jeśli były dwie pensje to trudno jest przejść na życie z jednej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Gdzie na Wielkanoc z dziećmi??? (25 odpowiedzi)

Hej poszukuję fajnego miejsca na spędzenie Świąt Wielkanocnych z dziećmi. Zależy mi na...

ciąża a żelowe paznokcie (13 odpowiedzi)

Witam koleżanki......czy wiecie o jakiś przeciwskazaniach do robienia sobie żeli w trakcie...

Gdzie mozna poogladać filmy online?? (45 odpowiedzi)

Znacie jakąś darmową stronke z fajnymi filmami online?