nic sie tu nie dzieje, babki sie wypalily, ciekawe czy ich malzenstwa tez tak wygladaja?

no pewnie ze tak! zgon totalny na pewno w kazdym małzenstwie ;-)

za malo danonkow!!!!!

a w ogole to te cale danonki to podobno sciema ;-)
osobiscie nie sprawdzalam hehe

a moze warto?

No bo zobaczyły co to jest małżeństwo hahahahahaha
I teraz juz siedza cały czas w kuchni pichcą obiadki dla ukochanego pasibrzucha ktory przyjdzie z pracy ,uwali sie na kanape i bedzie wolał Gdzie obiad !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A nie mówiłem ze nie bedzie tak lekko ?

mam wrazenie tedik ze zazdroscisz naszym meza(om)!!!! u was w zwiazku zapewne ty biegasz we fartuszku , gotujesz i pytasz jak minal dzien

a moje w pelnym rozkwicie

a mi sie tu nie chce wpadac juz tak czesto jaki kiedys przez takie osoby jak Agatha,wkurza mnie,mądre to takie jakby wszystkie rozumy pozjadało.

kiedys było o wiele fajniej.a jestem tu od maja czy kwietnia,juz nie pamietam.

ale i tak lepiej tu niz na weselniku, tam juz nikt nie mysli samodzielnie

Sylvia, Twoje posty bywają tak wulgarne i często prezentujesz takie poglądy, że dziwię się, że cokolwiek jest w stanie Cię wzruszyć...

Mam rozumieć, że Ty robisz tutaj atmosferę miłą i kulturalną, a ja ją psuję :D

zgadzam się z Agathą ,że jesteś sylvia strasznie wulgarna!!!! powiem szczerze,że momentami to otwierałam oczy ze zdumienia po przeczytaniu twoich odpowiedzi

był moment,ze mnie też Agatha troche wkurzała,ale to się zmieniło
zawsze z wielką ciekawością czytam co nam Agatka napisze :)))
uważam,że jesteś osobą z ogromną wiedzą na wszelkie tematy, ogromną życiową mądrością

dobra kończę, bo zaraz mnie ktoś oskarży ,że sie podlizuję

A ja nie zawsze się zgadzam z Agathą, ale napewno nie brak jej kultury ani furumowej charyzmy. Pozdrowionka, Agato:) A Sylvia jakos się specjalnie nie rzuciła mi w oczy.

A mi nikt nie przeszkadza
w sumie wkurzałam sie na jedna forumke ale bardzo mi pomogła i zmienialam zdanie i teraz nikt mi nie przeszkadza

No jak mamy miło! Też pozdrawiam!

A forum jest nieco niemrawe właśnie z powodu małej ilości problemów...

Jak je mamy, to zgłaszamy się tutaj o pomoc... Chyba pierwsze lata małżeństwa mają to do sibie, że ogólnie jest tak fajnie, że małe przeciwności losu szybko giną.

oj Agatha nie jest tak kolorowo przynajmniej u mnie ale nie jest dla mne to tez miejsce na szukanie pocieszenia co ni zmienia faktu ze znalazłam tu wiele koleżanek które mi pomagają na codzień

Ja już wolę jak jest niemrawo jeśli tylko nie ma Tedika.

A ja Tedika lubie bardzo

Pewnie Pmadziu, że mamy problemy. Jak każdy. Ale myslę, że w innych okolicznościach byłyby bardziej dotkliwe.

Masz racje Agatho

wiecie moim zdaniem chodzi o wygadanie sie z problemow! a czasem ludzie z boku widza wiecej niz my(dochodza emocje, uczucia no i obawy), no i czasem latwiej sie wygadac obcym niz ludzia ktorym potem trzeba spojrzec w twarz

ja osobiście wole twarza w twarz niz obcym

a bardzo lubię Agathę!!!I zdania nie zmienię. Nawet jeśli nie do końca się zgadzamy (chciaż niezwykle rzadko się to zdarza) to potrafimy kulturalnie wymienić się naszymi poglądami i właśnie to sobie u Agathy cenię. Zarówno ja jak i zapewne Agatha wyrażamy nasze zdanie nie po to żeby uzyskac poklask u innych forumek. Każdy ma przecież prawo do zachowania własnej opinii. Nikt tutaj nikogo do niczego nie zmusza. Pozdrawiam serdecznie Agatha:)))

Dokladnie nicpońku i odbywa sie to bez obrazania innych forumek czy forumowiczów

i znowu mnie zjechały......:) hmm ,ja po nikim na tym forum nie jade i nikogo nie obrazilam,jedynie mocno wyrazam sie o jakiejs sytuacji. za to namnie psy wieszaja czasem za moje jakies tam przekonania. no cóz.

hmm...

sadzicie ze o tym mysle czy sie przejmuje? nie..Miłego weekendu !

A jakie problemy ma się zaraz po ślubie? Euforia trwa i życie odbiera się w różowych okularach. Bardziej "interesujące" wątki pojawią się po 3 latach. Teraz to forum powinno się nazywać "POWESELNIK" ;-). Trzymajta się dziewczyny ;-)

danonek napisał(a):

> nic sie tu nie dzieje, babki sie wypalily, ciekawe czy ich
> malzenstwa tez tak wygladaja?


och, ty mój psychologu....

Och Ty "moja" prowokatorko ;-)

wredny facet napisał(a):

> Och Ty "moja" prowokatorko ;-)

mmmmm