Re: zespół Czarne Kapelusze - proszę o opinie :)
Witam wszystkich na forum!
Właśnie Czarne Kapelusze grały na moim weselu (14.08.2010) Dodatkowo domówiłem kwartet do kościoła na jakieś parę tygodni przed imprezą.
Oto co myślę o obsłudze imprezy:
W kościele, jak nam zagrali, to się włosy jeżyły na głowie, serce miałem w gardle i wszyscy beczeli jak dzieci. Było wspaniale!
Pograli trochę pod kościołem, podczas składania życzeń – nieźle wyszło, bo jeszcze czegoś takiego nie widziałem, zrobili nam ładne tło.
Pod lokalem – domem weselnym – podczas witania chlebem i solą również byli w komplecie.
Potem samo wesele – dokładnie to czego się spodziewałem. Fantastyczna muzyka, wokalistka ma świetny głos, wiadomo, nie wszystkie kawałki są na wokal, wiec nie zawsze śpiewała – pisze to, bo nie rozumiem wcześniejszych opinii, ze to niby ona mało śpiewa. Śpiewa dużo i bardzo ładnie …i do tego niezła laska.
Co do grania „nie na żywo” – ktokolwiek ma tu coś do zarzucenia, to chyba nigdy nie był ani trochę w branży muzycznej. Podkład zawsze leci z klawiszy, wszędzie. No chyba że macie 7 osób w zespole. Ale po co? Podkład sobie leciał, a instrumenty grały resztę. Perkusja, puzon, klawisze czasem akordeon, trąbka. Co do prowadzenia imprezy… Zabawy były sensowne, zrozumiałe i udane. Jak się państwo młodzi nie potrafią dogadać, co do przebiegu imprezy wcześniej, to wyjdzie jak wyjdzie.
Co do picia alkoholu, to byłem źle nastawiony, ale kiedy świadek zaczął roznosić wódkę, to zapytał mnie, czy dać orkiestrze, to ja mówię tak – jest ich 4 osoby, daj im flaszkę, jedna im nic nie zrobi, a potem zobaczymy. To jak poszedłem zamienić z nimi 2 słowa koło 2-giej nad ranem, to ta flaszka stała nietknięta! „Nie pijemy w pracy” - usłyszałem. UWAGA – nawet w poprawiny, kiedy już moi goście weselni „ledwo chodzili” i wręcz zasugerowałem, że teraz to już mogą sobie po prostu wypić, nawet nie ruszyli butelki.
Myślę że piszący tu te negatywne opinie zapominają, ze zespół jest od tego, żeby zrobić oprawę do imprezy, a nie zorganizować ją. To od Państwa Młodych przede wszystkim zależy jak rozwija się impreza. Ja miałem wszystko zaplanowane. Powiedziałem im, że mają grać to i to, ale jeśli goście będą bawić się przy innych rytmach, to bardzo proszę. W przerwach ma być to i to, a zabawy mają być takie i takie. Tu macie swój stolik, tam macie swoje miejsce i każdy wiedział o co chodzi. Moje wesele było przemyślane, zaplanowane i udało się. A zespół Czarne Kapelusze uczynił to ważne wydarzenie w moim życiu niezapomnianym.
10
0