Mam szczerze mieszane odczucia na temat przedszkola "Miasto Dzieci". Moje Dziecko uczęszczało tam kilka lat, wiec mogę dużo powiedzieć. Na początku moje zdanie na temat placówki było bardzo dobre. Wcale nie uważałam, że Właścicielom zależy wyłącznie na pieniądzach. Uważałam, że moje Dziecko jest pod dobrą opieką. Jednak po czasie zauważyłam kilka niepokojących rzeczy:
1. Dziecko zaczęło mówić, że Panie w przedszkolu są niewidzialne. Tzn. nie reagują, kiedy dzieci wdają się w bójkę.
2. Fundacja, która miała pomóc wyrównać szanse edukacyjne dzieci nie zapewniła należytej pomocy mojemu dziecku.
3. Moje Dziecko niejednokrotnie wymiotowało, kiedy miało isc do tej placówki.
4. Moje Dziecko było często karane.
5. Po zmianie przedszkola Dziecko samo stwierdziło, że w nowej placówce rówieśnicy nie biją, Panie reagują, nie otrzymuje az tylu kar.
6. Przestrzegam tylko Mamy Dzieci z orzeczeniami - być może coś sie zmieniło, ale zajecia nie odbywaly sie wg harmonogramu. Była jedna Pani psycholog do wszystkich Dzieci, która zastepowala też inne Panie.
6. Otrzymywałam zdawkowe informacje na temat Dziecka. Zazwyczaj byl to jeden zwykły komunikat "wszystko dobrze" - po czym np. uslyszalam przez przypadek, ze Dziecko mialo kare.
Mysle, ze to prawda, iz Zarzad nastawiony jest glownie na pieniadze, a nie na pomoc, czy edukacje Dzieci. Panie potrafily odpisywac na smsy oraz odbierac telefony w trakcie prowadzonych zajec.
Jezeli mialabym wybierac przedszkole jeszcze raz, to nie wybralabym "Miasta Dzieci".
Plusem jest, ze placowka jest dość zadbana, ładnie tam wyglada. Myślę, ze gdyby panowala tam inna atmosfera a Pracownicy podchodziliby do Rodziców z większym szacunkiem i bylaby lepsza komunikacja - byloby troche lepiej.
0
0