Re: zwiotczenie krtani....
Dziewczyny moja siostra jak byla mala, to miala wiotkosc krtani i strasznie swiszczacy oddech. Poza ta wiotkoscia miala jakis pierscien czy cos w tym stylu ktory przy silnym placzu zaciskal sie. Nauczylismy sie z tym zyc i rzeczywiscie samo przeszlo po kilku latach. Jedyne na co trzeba uwazac, to jak sie podaje plyny dziecku zeby sie nie zakrztusilo.
U nas bylo kilka takich sytuacji, mala pare razy trafiala do szpitala, ale to przez pierscien, a nie przez sama wiotkosc. Sadze ze nie ma sie czym martwic, to rzeczywiscie przechodzi z wiekiem :)
0
0