2011-02-07 00:06
Byłam w zeszłym roku, w tym tygodniu idę jeszcze raz. Namawiam gorąco to zobaczenia tego wspaniałego musicalu. Wybitna gra aktorska, cudowne kostiumy, świetna muzyka.. czego chcieć więcej?
2010-11-07 21:05
Spektakl jest cudowny, zapierający dech w piersiach. Chyba trzeba zacząć od muzyki - niesamowita orkiestra, wpadające w ucho, ale nie tandetne kawałki doskonale dopasowane do postaci. Świetna gra aktorów. Zarówno tych
Spektakl jest cudowny, zapierający dech w piersiach. Chyba trzeba zacząć od muzyki - niesamowita orkiestra, wpadające w ucho, ale nie tandetne kawałki doskonale dopasowane do postaci. Świetna gra aktorów. Zarówno tych pierwszoplanowych - znakomity Rafał Ostrowski w roli Wokulskiego, nie raz miałam ochotę nim potrząsnąć, aby się w końcu się przebudził, już dla jego samego finałowego songu warto musical zobaczyć. Cudowna Darina Gapitch w roli Łęckiej - wspaniały wokal, dość oryginalny jak na teatr muzyczny, i plastyka ruchu mająca naśladować ruchy lalek. Cała galeria postaci drugoplanowych - świetny Starski, wzruszająca Maria, przezabawna Wąsowska i urocze rozdwojone panie Meliton. Naprawdę warto wybrać się na niego do muzycznego. Dziękuję artystą TM za miły wieczór. Brawo.
2010-11-07 01:36
Uwielbiam chodzić do teatru muzycznego, ale to przedstawienie jakoś do mnie nie przemawia. Scenografia taka sobie, muzyka zagłuszająca słowa, niezbyt wpadające w ucho piosenki..... Powiem szczerze, że po 20 minutach od
Uwielbiam chodzić do teatru muzycznego, ale to przedstawienie jakoś do mnie nie przemawia. Scenografia taka sobie, muzyka zagłuszająca słowa, niezbyt wpadające w ucho piosenki..... Powiem szczerze, że po 20 minutach od rozpoczęcia zaczęłam się nudzić. Widać w tym przedstawieniu ciężką pracę aktorów i sztabu innych ludzi, jednak do mnie to wgl. nie przemawia
2010-10-15 18:08
Mam wątpliwości. Szukam w Teatrze Muzycznym przeżyć artystyczno- duchowych, a tych w tym przedstawieniu nie znalazłam. może to i awangardowe, nowoczesne, pomysłowe, super wykonane (?), ale mnie się nie podoba. Muzyka do
Mam wątpliwości. Szukam w Teatrze Muzycznym przeżyć artystyczno- duchowych, a tych w tym przedstawieniu nie znalazłam. może to i awangardowe, nowoczesne, pomysłowe, super wykonane (?), ale mnie się nie podoba. Muzyka do mnie nie przemawia, nie porywa, nie wzrusza (poza jednym czy dwoma utworami, które nie drażnią uszu reszta jest nudnawa). Scenografia i pomysł na poruszanie kukiełkami jak z Kantora. No i albo jest zły odsłuch, albo co niektórzy piosenkarze kiepsko śpiewają, bo są utwory w których nie można rozróżnić tekstu, słychać jedynie jazgotliwą muzykę. A przecież ten reżyser zrobił tak pięknie Hair. Gdzie przedstawienia, które wystawiano jeszcze parę lat temu Chicago, Hair, Evita niemówiąc o wcześniejszych typu Nędznicy czy Skrzypek. Teatr taki piękny, a nie ma co oglądać. Widzę, że wielu osobom się podoba. Czy nie możnaby więc wprowadzić trochę musicali tradycyjnych dla tych którzy w teatrze szukają wzruszeń i zabawy a nie tylko nowoczeności, udziwnień i krótkich majtek
2010-12-28 21:43
Mówisz o krótkich majtkach a wcześniej piszesz, że brakuje Tobie Chicago. No rzeczywiście bardzo mądre to jest :D
2010-10-19 23:38
Gdzie krótkie majtki w Lalce? Klasyczne musicale... Skrzypek na Dachu, My Fair Lady. To mało? Wg mnie to najlepszy spektakl teatralny grany w jakimkolwiek teatrze w północnej Polsce i z pewnością najlepszy musical w całej Polsce.
2010-10-20 10:48
Dobrze prawisz.
2010-06-28 15:28
Uważam, że to najlepszy spektakl Teatru Muzycznego od czasów Hair. Przerobienie tej powieści na musical wydawało mi się dość karkołomnym zadaniem, ale zarówno muzyka (brawa dla zespołu!), jak i teksty piosenek są na
Uważam, że to najlepszy spektakl Teatru Muzycznego od czasów Hair. Przerobienie tej powieści na musical wydawało mi się dość karkołomnym zadaniem, ale zarówno muzyka (brawa dla zespołu!), jak i teksty piosenek są na wyskokim poziomie. Świetna gra aktorów (Renia wymiata, ale to już standart;)) i to nie tylko pierwszoplanowych (baron Krzeszowski - cudo!) Finałowa piosenka Wokulskiego chwyta za serce.
2010-06-18 20:04
oczywiście rzecz gustu. Byłem wczoraj i...po raz pierwszy takie rozczarowanie. Musical w rytm muzyki w klimatach Renaty Przemyk czy przebłysków Bregowica... Lubię...ale tylko przez 10 minut. Może dwa fragmenty porwały
oczywiście rzecz gustu. Byłem wczoraj i...po raz pierwszy takie rozczarowanie. Musical w rytm muzyki w klimatach Renaty Przemyk czy przebłysków Bregowica... Lubię...ale tylko przez 10 minut. Może dwa fragmenty porwały mnie wokalnie. Nie jestem krytykiem ale staram się zobaczyć coś co daje marzenia o następnym spektaklu. Scenografia beznadziejnie nudna. Operowanie dźwiękiem...to raczej jego brak. Muzyka męcząca i za głośna. Teksty niezrozumiałe bo zagłuszone muzyką. Po raz pierwszy w życiu byłem zmęczony przedstawieniem. po raz pierwszy w życiu widziałem takie reakcje publiczności ( oklaski raptem ze cztery raz podczas 3,5 godziny). Nuda i smutek. Ale może ja mam taki zły gust? A co do owacji na stojąco to niewiele osób na widowni zdobyło się na taki gest - to powinno dać do myślenia. Z hair trudno było wyjść - tyle było klaskania. Szkoda czasu. Takie jest moje zdanie.
2010-10-15 18:24
Jedno wielkie rozczarowanie. Od dawna jeżdżę do Romy na dobry musical, ale chciałam dać szansę Muzycznemu w Gdyni. Kiedyś wystawiał takie piękne musicale i takie porywające. A tu nuda i zmęczenie, przygnębienie i żal, że
Jedno wielkie rozczarowanie. Od dawna jeżdżę do Romy na dobry musical, ale chciałam dać szansę Muzycznemu w Gdyni. Kiedyś wystawiał takie piękne musicale i takie porywające. A tu nuda i zmęczenie, przygnębienie i żal, że taki dobry teatr się marnuje. Oklaski też ledwie, ledwie- takie wymuszone. Aktorzy włożyli wiele pracy, bo reżyser postawił przed nimi ciężkie i karkołomne zadanie, ale jakoś para poszła w gwizdek
2010-06-17 14:38
Lalka w TM to dekadencja w czystej postaci. Łęcka i cała reszta arystokracji pokazani są jako ludzie zepsuci, upośledzeni. Brawa dla Łęckiej za umiejętności wokalne, których zabrakło Wokulskiemu- poza tym Pan podźwignął
Lalka w TM to dekadencja w czystej postaci. Łęcka i cała reszta arystokracji pokazani są jako ludzie zepsuci, upośledzeni. Brawa dla Łęckiej za umiejętności wokalne, których zabrakło Wokulskiemu- poza tym Pan podźwignął rolę :)
Scenografia adekwatna do całości klimatu sztuki. Orkiestra rewelacja!!! Jazzik super. Generalnie sztuka interesująca i jak nasze możliwości finansowe- w sensie standardy opolskie- wydaje mi się, że zrobiona z rozmachem i głową. Polecam
2010-06-17 00:10
Izabela Łęcka (Darina Gapicz) - BRAWO, BRAWO !!! Owacje na stojąco !!!!
2010-03-05 17:15
Zbyt silne nagłośnienie,tak,że czasami nie można zrozumieć słów piosenek.Refreny te same powtarzane po pięć razy aż do znudzenia. Muzyka byle jaka. Balet miota się po scenie i nie wiadomo co przedstawia.Bardzo uboga
Zbyt silne nagłośnienie,tak,że czasami nie można zrozumieć słów piosenek.Refreny te same powtarzane po pięć razy aż do znudzenia. Muzyka byle jaka. Balet miota się po scenie i nie wiadomo co przedstawia.Bardzo uboga scenografia. Patrząc na sklep Wokulskiego ma się wrażenie,że znajdujemy się w jakimś składzie rupieci gdzie przeważają stare graty a nie wytworne towary.Natomiast patrząc na grę ojca Izabeli ma się wrażenie, że to nie zubożały arystokrata a facet w stanie delirium.Te jego miotanie się i zataczanie oraz przewracanie na podłogę jest na prawdę żałosne.Izabela przez cały czas trwania spektaklu biega po scenie w pantalonach z przyczepioną z tyłu jakąś firaną imitującą suknię.Nie wiem co chciał przedstawić i jaką miał wizję reżyser ale po prostu szkoda pieniędzy na tak marne widowisko.Byłam na nim 4 marca i zauważyłam,że większość widzów na sali w trakcie przedstawienia w ogóle nie klaskała.Połączenie XIX wieku ze współczesnością nie wyszło temu przedstawieniu na dobre.
2010-12-17 11:38
ojojoj
2010-03-07 01:43
Nie ma co tęsknić - młodość się nie wróci ani świat sprzed lat, ani teatr. Nie trzeba było się zamykać w skorupie przeszłości, tylko iść do przodu. Mnie Lalka bardzo się podoba. Bravissimo TM. Współczesność jest fascynująca. I dzisiejszy TM jest wspaniały. Zawszze był - i wtedy, i teraz. Wciąż jest na miarę swoich czasów
2010-02-08 12:57
Myślę, ze sztuka skazana na sukces dzięki scenografii i obsadzie!! ;-)
2011-02-07 14:37
Dla mnie jako miłośnika lalki (powieści) jednak to nie było to. Niby muzyka dobra, obsada - nie można powiedzieć nic złego, gra aktorska - w porządku, dekoracje - również.
A jednak chociaż wszystko niby jest, to
Dla mnie jako miłośnika lalki (powieści) jednak to nie było to. Niby muzyka dobra, obsada - nie można powiedzieć nic złego, gra aktorska - w porządku, dekoracje - również.
A jednak chociaż wszystko niby jest, to brakuje tego czegoś co sprawia że z przyjemnością by się oglądało przedstawienie. Nie mogę powiedzieć jednak że jest ono złe, to tylko moje zdanie! Myślę że nie jednemu sztuka się spodoba, także proszę się nei zniechęcać moim komentarzem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.