2007-12-17 07:50
Do Żenady: A wiesz człowieku kim był Francesco?! Sama nazwa spektaklu sugeruje, ze nie będzie to nic specjalnie "literackiego"; no chyba, że weźmiemy pod uwagę życiorys św. Franciszka... Uważam, że przedstawienie było w dechę!=D Ach... Ten Kocurek;) Pozdrawiam!
2007-12-17 07:49
Do Żenady: A wiesz człowieku kim był Francesco?! Sama nazwa spektaklu sugeruje, ze nie będzie to nic specjalnie "literackiego"; no chyba, że weźmiemy pod uwagę życiorys św. Franciszka... Uważam, że przedstawienie było w dechę!=D Ach... Ten Kocurek;) Pozdrawiam!
2007-12-17 07:43
A moze by tak "bywalczyni sama zagrała,nauczyła sie pokaźnego tekstu i muzyki,a potem czekała na miążdżącą krytykę wszystkiego i wszystkich.Jakieie to polskie,typowo polskie az do bółu:krytykować,wytykać,wywyższac
A moze by tak "bywalczyni sama zagrała,nauczyła sie pokaźnego tekstu i muzyki,a potem czekała na miążdżącą krytykę wszystkiego i wszystkich.Jakieie to polskie,typowo polskie az do bółu:krytykować,wytykać,wywyższac się....Cóż idą Święta,czas przebaczania......Bąźdzmy ludzcy i wyrozumiali ,choćby dla cudzej pracy. A bywalczyni niech już nie bywa, orócz domu swego.Dla niej i dla innych tak będzie najlepiej.
2007-12-16 23:29
jak dla Pani "Fame" jest wielkim spektaklem i wymienia go Pani w jednym szeregu np. ze "Skrzypkiem " czy "Hair" to istotnie nie mamy o czym dyskutowac...rozumiem ze sie nie podobalo.pozdrawiam
MNIE SIE BARDZO PODOBA.
2007-12-16 18:09
tak się składa, że widziałam w tym teatrze naprawdę wielkie spektakle ("West Side Story", "Les Miserables", "Hair", "Evita", "Skrzypek na dachu", z tych ostatnich - "Fame"). Przy tym wszystkim "Francesco" to, powtórzę
tak się składa, że widziałam w tym teatrze naprawdę wielkie spektakle ("West Side Story", "Les Miserables", "Hair", "Evita", "Skrzypek na dachu", z tych ostatnich - "Fame"). Przy tym wszystkim "Francesco" to, powtórzę raz jeszcze: DNO! (w aspekcie libretta, muzyki, scenografii i choreografii).
Masz rację - od paru ładnych lat lepiej siedzieć w domu niż bywać w Muzycznym. Jednak jak to mówią "stara miłośc nie rdzewieje" - coś mnie podkusiło wybrać się na "Francesco" i żałuję. Ten spektakl jest na poziomie jasełek z przy-parafialnego amatorskiego kółka teatralnego. Szkoda pracy tych wszystkich ludzi, którzy muszą w tym występować.
2007-12-16 17:58
Współczuję tym wszystkim ,świetnym skądinąd, aktorom, że muszą grać w takiej ramocie. Toż to pisanina, która nie przedstawia żadnej wartości literackiej. Ale owszem temat zobowiązuje- pełna widownia, sami księża, całe
Współczuję tym wszystkim ,świetnym skądinąd, aktorom, że muszą grać w takiej ramocie. Toż to pisanina, która nie przedstawia żadnej wartości literackiej. Ale owszem temat zobowiązuje- pełna widownia, sami księża, całe autobusy ze wszystkich pomorskich parafii - bilety zabukowane 3 miesiące naprzód. Wstyd, że ten Teatr tylko w taki sposób chce sobie zapewnić widzów. Szkoda słów.
2007-12-16 09:09
jak dla mnie ZDECYDOWANIE Kocurek!!!
2007-12-16 08:37
Byłam dwa razy, i mam bilety na następne dwa :) Spektakl cudowny, inne w porównaniu z nim wypadają dość blado. Wspaniała muzyka (początek drugiego aktu i "Róże na śniegu", ach...)
Co sądzicie o aktorach? Kto według Was lepiej wypada w roli Francesca- Dziedzic czy Kocurek?
2007-12-16 00:49
Byłam na III generalnej tego spektaklu,prapremierze i na dzisiejszym spektaklu o 19...Francesco podoba mi się z każdym razem coraz bardziej,to naprawdę niesamowity spektakl,rozumiem że można mieć inne zdanie ale...po prostu szanujmy czyjąś pracę...
P.S.Dziekuję za Drogę Krzyżową Panu Michałowi K. :)
2007-12-15 22:42
Skoro to takie DNO,to po co tam poszłaś?Było w domciu zostać,malkontentko.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.