2008-12-21 14:22
bardzo dobre. polecam!!!!
2008-12-21 03:30
Wg mnie ostatnio jeden z lepszych, jeżeli nie najlepszy, spektakl teatru "wybrzeze"
2008-12-18 14:44
do teatru idzie się aby się ,, odchamic'' a niestety poraz kolejny po wizcie w tearze wybrzeże mam zupełnie odmienne zdanie.
Poraz ostani pojawiłam sie tam .Chcielismy wyjsc a trakcie tego pożal się boże występu i
do teatru idzie się aby się ,, odchamic'' a niestety poraz kolejny po wizcie w tearze wybrzeże mam zupełnie odmienne zdanie.
Poraz ostani pojawiłam sie tam .Chcielismy wyjsc a trakcie tego pożal się boże występu i czekalismy jedynie do przerwy - całe szczescie ze przerwy nie było , tylko koniec.Z perspektywy mojej wolałabym isc na piwo ze znajomymi.Następnym razem udam sie do teatru muzycznego badz miejskiego w Gdyni.
2008-12-17 22:00
okropne
2008-12-16 00:39
Idzie człowiek na Szekspira... Tego się nie da zepsuć.... A jednak. Z 2:30 z antraktem zostało 1:20 w całości. Jeden z głównych wątków - wyleciał kompletnie. Scenografia - jak chcę ekran świetlny, to sobie puszczam
Idzie człowiek na Szekspira... Tego się nie da zepsuć.... A jednak. Z 2:30 z antraktem zostało 1:20 w całości. Jeden z głównych wątków - wyleciał kompletnie. Scenografia - jak chcę ekran świetlny, to sobie puszczam WinAMPa w wizualizacją - w dodatku nijak się mającą do fabuły. W dodatku jakieś kolorowe jarzeniówki z tyłu... Aktorzy latają bez celu po scenie, z niej też nie schodzą. Ci "aktywni" zamiast przynajmniej wejść na lożę (scena na balkonie, z podsłuchującymi) czy na podniesiony róg ów ekranu sterczą na środku... Scena niewykorzystana, czas zmarnowany. Nie wymagam by wszyscy latali w strojach sprzed pięciu wieków, czy recytowali słowo w słowo, ale do diabła unowocześniać też trzeba umieć. Ocena ogólna: OMIJAĆ Z DALEKA!!
2008-12-15 18:24
Jeszcze nie widziałam tak beznadziejnego spektaklu w teatrze Wybrzeże. Tragicznie wyreżyserowane, przeniesienie dramatu Shakespeare'a w czasy współczesne mogło się okazać trafnym konceptem, natomiast, Panu
Jeszcze nie widziałam tak beznadziejnego spektaklu w teatrze Wybrzeże. Tragicznie wyreżyserowane, przeniesienie dramatu Shakespeare'a w czasy współczesne mogło się okazać trafnym konceptem, natomiast, Panu Orzechowskiemu, się to nie udało. Ukazał to w trywialny sposób. Drażniącym jest światło, które cały spektakl dosłownie razi w oczy. Sceny Pana Tyrańskiego z Panią Ewą, to nieporozumienie, nie mówię tu o ich grze, a o pomysle rezysera. Klasę pokazała Karolina Piechota wzrastająca aktorka. Pięknie się rozwija.
Wspólczuje aktorom, że muszą ten spektakl znosić przez długi czas. W końcu to spektakl wyreżyserowany przez DYREKTORA, więc na pewno szybko nie zejdzie. Ciekawe tylko kto na to przyjdzie...
2008-12-14 22:29
sztuka zaskakuje forma, inscenizacja nietypowa dla szekspirowskiego teatru...kontrowersyja
2008-12-14 21:05
Jeśli ktoś lubi klasyczną scenografię i interpretację Szekspira, to wersja zaproponowana przez Teatr Wybrzeże będzie szokiem. Ciekawa gra świateł, ubiory współczesne, prowokacje homoseksualne wywołujące szok u wielu
Jeśli ktoś lubi klasyczną scenografię i interpretację Szekspira, to wersja zaproponowana przez Teatr Wybrzeże będzie szokiem. Ciekawa gra świateł, ubiory współczesne, prowokacje homoseksualne wywołujące szok u wielu widzów (szczególnie scena sugerująca homoseksualną miłość oralną), niemniej piękne młode aktorki, w tym grająca niedoszłą pannę młodą w śnieżnobiałej bieliźnie, nieskazitelnej figurze, i grze z pewnością nie archaicznej. Wielu widzów pytało w trakcie spektaklu - o co chodzi w tej sztuce?
A ja ... dla tych dwóch pięknych dziewczyn, wybrałbym się raz jeszcze :-)
2008-12-14 19:23
reżyserem był chyba licealista z klasy maturalnej, który tak sobie wyobraża współczesną adaptację Szekspira: muszą być geje, koniecznie trzeba dowalić "czarnym", no i, żeby publice sie podobało, muzyka techno i facetka
reżyserem był chyba licealista z klasy maturalnej, który tak sobie wyobraża współczesną adaptację Szekspira: muszą być geje, koniecznie trzeba dowalić "czarnym", no i, żeby publice sie podobało, muzyka techno i facetka w majtkach. Ten spektakl to "opowiesc idioty, pełna wrzasku" i, co najgorsze, nudna. Ci. którzy to widzieli, wiedza juz dlaczego nie ma przerwy
2008-12-13 09:30
nidy wiecej , co sztuka to tylko elementy wspolczesne.idac do teatru szukam oderwania od rzeczywistosci , nie chce ogladac tego co otacza mnie na codzien.Oczekiwałam prawdziwego Shekspira ,wyszłam ze spektaklu
nidy wiecej , co sztuka to tylko elementy wspolczesne.idac do teatru szukam oderwania od rzeczywistosci , nie chce ogladac tego co otacza mnie na codzien.Oczekiwałam prawdziwego Shekspira ,wyszłam ze spektaklu zniesmaczona tak jak reszta moich znajomych.Kiedy wreszcie bede miała okazje obejrzec prawdziwy spektakl odwierciedlenie dzieła, ubrany w w prawdziwą epokę w której osadził ją autor??
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.