Opinie (122) 2 zablokowane

  • Zaspa na + kliniczna nie do polecenia

    Tak jak w tytule Zaspa przy klinicznej to hotel *****

    • 0 0

  • (3)

    Co do klinicznej zgadzam sie z innymi paniami. Opieka przy porodzie super ale po tragedia. Zapominaja calkowicie o obolalej kobiecie. Dziecko placze twoja sprawa. Polozna czy pielegniarka na sali sie nie pojawia. Chcesz

    Co do klinicznej zgadzam sie z innymi paniami. Opieka przy porodzie super ale po tragedia. Zapominaja calkowicie o obolalej kobiecie. Dziecko placze twoja sprawa. Polozna czy pielegniarka na sali sie nie pojawia. Chcesz mleko ruszasz sama. Toaleta hmm brak slow. Na drugi komplet poscieli nie ma co liczyc. Zakrwawilas twoja sprawa. Jedyny plus pani pediatra, blondynka w kreconych wlosach. Cudowna kobieta, dokladnie bada, doradzi, odpowie na kazde pytanie.

    • 6 1

    • (2)

      A Przepraszam bardzo, dzieciakjest twoj czy pielegniarek, że mają się nim zajmować?

      • 0 9

      • a to po co są tam te pielęgniarki?

        Ja mam wrażenie, żeby fochy stroić i o podwyżki krzyczeć.

        • 2 0

      • A jeżeli kobieta jest po CC to przez pierwsze 12 godzin nie powinna podnosić głowy! Więc od czego jest położna,pielęgniarka? Druga sytuacja jeżeli dziecko płacze, matka sobie nie radzi w nowej roli, nie wie co ma zrobić

        A jeżeli kobieta jest po CC to przez pierwsze 12 godzin nie powinna podnosić głowy! Więc od czego jest położna,pielęgniarka? Druga sytuacja jeżeli dziecko płacze, matka sobie nie radzi w nowej roli, nie wie co ma zrobić to co wtedy?! Ma przepraszam bardzo dziecko przez okno wyrzucić żeby nie płakało? Nikt się super matka nie staje od razu po porodzie, na to trzeba czasu, żeby rozgryźć "język" maluszka o co mu w danej chwili chodzi. I właśnie do tego jest położna! Gdyby matka przy porodzie, przed i po miała robić wszystko sama to nie byłoby porodów w szpitalach.

        • 8 0

  • szkoda ze w clinice medice nie można (6)

    rodziłam w Redłowie i już wiecej bym tam nie chciała. Wolałabym zapłacić u prywaciaka i mieć spokój. Może z czasem w Gdyni w Clinica Medice zrobią położnictwo dla bliźniąt

    • 12 4

    • Mają neonatologie (5)

      Clinica Medica posiada oddział neonatologii i pełna obsadę 24/h lekarza neonatologa, wyposażenie również i to dla drugiego stopnia. Nie prowadzą ciąż powiklanych, ale jak blizniacza jest zdrowa to może urodzisz. Ja

      Clinica Medica posiada oddział neonatologii i pełna obsadę 24/h lekarza neonatologa, wyposażenie również i to dla drugiego stopnia. Nie prowadzą ciąż powiklanych, ale jak blizniacza jest zdrowa to może urodzisz. Ja byłam na rozmowie i jak dociagne do 38 tyg to u nich urodze. Jestem z branży medycznej i sprawdziłam ich gruntownie. Przygotowani solidnie na przygody z noworodkiem.

      • 9 3

      • (3)

        a jak nagle, przed samym lub podczas porodu, wystapia powiklania i ciaza bedzie powiklana, bo i tak sie zdarza, to co wtedy clinica medica zrobi? :)
        Widac, ze z branza medyczna ma Pani tyle wspolnego, ile sie ma sprzedajac w ksiegarni ksiazki do biologii.

        • 2 8

        • (2)

          Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Jeżeli nie to wyjmij słownik i odszukaj słowa
          1. neonatolog
          2. 24/7

          • 7 2

          • ty chyba nawet nie rozumiesz tego, co sama piszesz. (1)

            "Nie prowadzą ciąż powiklanych,"

            • 1 8

            • Gdzie wyżej w pierwszym komentarzu jest napisane, że nie prowadzą ciąż powikłanych?! Ciąż z powiadamiani nie prowadzą, ale procedura w przypadku wystąpienia komplikacji przed porodem jest O wiele inna. Nie wprowadzaj w

              Gdzie wyżej w pierwszym komentarzu jest napisane, że nie prowadzą ciąż powikłanych?! Ciąż z powiadamiani nie prowadzą, ale procedura w przypadku wystąpienia komplikacji przed porodem jest O wiele inna. Nie wprowadzaj w błąd jak nie wiesz. To, że w przypadku powikłań prywatne szpitale odsyłaja do innego szpitala to legenda, która nie wiadomo jakim cudem żyje własnym życiem.

              • 7 0

      • My rodzilismy w Swissmedzie w 37 tygodniu i wszystko poszło bez problemu

        • 8 0

  • Kliniczna

    Ja polecam Kliniczną. Rodziłam dwa razy: w 2010 synka i 2014 córkę. Oba porody przez cc. Oba odebrał ten sam lekarz - dr Adamski :-) Świetny lekarz, którego przed porodem nie znałam. Opieka bardzo dobra; zarówno

    Ja polecam Kliniczną. Rodziłam dwa razy: w 2010 synka i 2014 córkę. Oba porody przez cc. Oba odebrał ten sam lekarz - dr Adamski :-) Świetny lekarz, którego przed porodem nie znałam. Opieka bardzo dobra; zarówno ginekologów jak i pediatrów. Pielęgniarki miłe, laktacyjna - bardzo pomocna, a odwiedziny rehabilitantki, która pomagała po narkozie przy pierwszym siadaniu i wstawaniu bezcenne. Jedyny minus, to ogrom studentów przewijających się przez sale. Ale w końcu to szpital akademicki - gdzie mają nabrać praktyki, jak nie tam.

    • 1 2

  • Nie ma lepszego czy gorszego szpitala (3)

    Wszystko zależy od ludzi, na jakich się trafi, od samego przebiegu porodu oraz od nastawienia rodzącej. Jeśli z reguły krytykujesz wszystko, to po porodzie będziesz jeszcze gorsza - wybierz szpital prywatny. Jeśli nie

    Wszystko zależy od ludzi, na jakich się trafi, od samego przebiegu porodu oraz od nastawienia rodzącej. Jeśli z reguły krytykujesz wszystko, to po porodzie będziesz jeszcze gorsza - wybierz szpital prywatny. Jeśli nie masz wysokich oczekiwań, to niezależnie od tego, gdzie będziesz rodzić nie będziesz narzekać tylko spokojnie czekać na powrót do domu. Jeśli podczas porodu będą komplikacje - nawet najdroższy szpital wspominać będziesz jako koszmar.
    Ja rodziłam w Redłowie rok temu, za 4 miesiące znów wybiorę to miejsce. Koleżanka z łóżka obok powiedziała "nigdy więcej tutaj". Widzicie, jakie to względne.

    • 1 6

    • (2)

      Teraz nasuwa mi się pytanie, co to są wysokie wymagania? Czysta pościel, kompetencje lekarzy, trochę empatii, dobry sprzęt- za dużo wymagam? Jak na te wymagania nie znalazłam w Trójmieście żadnego szpitala, który potrafiłby im sprostać. Niedługo rodze w Łodzi w Salve

      • 3 2

      • Ja znalazłam w Wejherowie, już drugi raz, mam termin w Sylwestra. (1)

        • 3 0

        • O! To tak jak ja! Też Wejherowo i też Sylwester ;) pierwszy się spieszył na świat, a z drugim nie wiadomo jak będzie, tak czy owak może zobaczymy się w szpitalu:)

          • 3 0

  • kliniczna (21)

    Szkoda że z klinicznej pokazali tylko sale o podwyższonym standardzie opłacane na "cegiełkę" 150 zł za dwójkę i 200 zł za jedynkę za dobę a na Zaspie nie pokazali porodówki z boksami pooddzielanymi karton gipsem i kotarą, z jedną łazienką na wszystkie rodzące.

    • 52 13

    • (20)

      Na Zaspie nie ma już porodówki z jakimiś kotarami czy karton gipsami. Może zamiast wypisywać pierdoły sprzed 20 lat przejdź się tam po prostu i zobacz jak wyglądają sale porodowe po tegorocznym remoncie. Nie ma żadnych

      Na Zaspie nie ma już porodówki z jakimiś kotarami czy karton gipsami. Może zamiast wypisywać pierdoły sprzed 20 lat przejdź się tam po prostu i zobacz jak wyglądają sale porodowe po tegorocznym remoncie. Nie ma żadnych boksów! Są oddzielne sale.

      A na Klinicznej "cegiełki" nie wiem czy wiesz, ale są dobrowolne i uznaniowe, tzn. nikt nie każe Ci płacić 150-200zł, bo równie dobrze możesz dać 30zł. Tak to jest jak się nie dowiesz, a potem wypisujesz pierdoły wyssane z brudnego palucha. Na każdej szkole rodzenia trąbią, że te 150-200zł to tylko sugestia i życzenie ludzi z Klinicznej!

      • 31 13

      • (14)

        29 października rodziłam na Zaspie, boksy są nadal!!! Był tylko remont sali operacyjnej. Zaspa to głęboki PRL

        • 15 6

        • Zaspa (5)

          To co piszesz, to zwykła bzdura.
          1 listopada rodziłam na zaspie. Łazienki są w opłakanym stanie (trwa remont), ale poza tym na porodówce wszystko jest nowe. Są osobne sale i całkiem sporo miejsca.
          Na

          To co piszesz, to zwykła bzdura.
          1 listopada rodziłam na zaspie. Łazienki są w opłakanym stanie (trwa remont), ale poza tym na porodówce wszystko jest nowe. Są osobne sale i całkiem sporo miejsca.
          Na położnictwie niestety nic się nie zmieniło, choć widać walkę ze stanem sanitariatów.
          Najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe, odpowiednio przebadane. Te trzy doby można się przemęczyć...

          • 7 11

          • (4)

            Ja urodziłam 3.11 i że niby te kotary i przesuwane drzwi gdzie każdej rodzącej d*** widać to stan po Tym hiper remoncie?! LITOŚCI!!! Jak to zobaczylam to z rozwarciem na 6 "uciekłam" na Kliniczna. Worki z cementem i łopaty rozłożone na korytarzu, mogliby to chociaż sprzątać KATASTROFA!!!

            • 15 7

            • (3)

              P...dolisz jak potłuczona. Ja rodziłam 5 października i żadnych worków z cementem nigdzie nie było. Były osobne sale, czysto, schludnie. OK, nie jest to 5-gwiazdkowy Mariot, ale bez przesady. Przed porodem byłam w 4

              P...dolisz jak potłuczona. Ja rodziłam 5 października i żadnych worków z cementem nigdzie nie było. Były osobne sale, czysto, schludnie. OK, nie jest to 5-gwiazdkowy Mariot, ale bez przesady. Przed porodem byłam w 4 trójmiejskich szpitalach na wizji lokalnej i jakoś Kliniczna nie różni się w tej chwili od Zaspy. Nie ma to jak życie stereotypami i mitami sprzed 20 lat.

              • 3 14

              • (2)

                w dwa dni może i zdążyli te wory sprzątać, ale nie gadaj bzdur ze są osobne sale. Ta jedna łazienka też woła o pomstę do nieba! Jak ktoś napisał wyżej, wyobraź sobie że jest 3 rodzących, jednej chce się siku, dwie są po

                w dwa dni może i zdążyli te wory sprzątać, ale nie gadaj bzdur ze są osobne sale. Ta jedna łazienka też woła o pomstę do nieba! Jak ktoś napisał wyżej, wyobraź sobie że jest 3 rodzących, jednej chce się siku, dwie są po lewatywie, czyli co? Wszystkie trzy do jednej toalety, czy dla każdej z osobna kaczka? I to są godne warunki? Wolałabym w stajni rodzic, niż tam.

                • 11 2

              • (1)

                nikt Ci nie broni, zapraszam do mojej stajni Hrabino.

                • 0 4

              • Jesteś żałosna z takimi nic nie wnoszącymi do tematu opiniami.

                • 0 1

        • (7)

          A co ty byś chciała? Rodziłam tam dwoje dzieci i uważam że standard jest dobry.
          Zasłona jest od korytarza poloznej, między bokami są zasuwane drzwi. Toaleta jedna jest zupełnie wystarczająca. Porodowek jest 5 lub

          A co ty byś chciała? Rodziłam tam dwoje dzieci i uważam że standard jest dobry.
          Zasłona jest od korytarza poloznej, między bokami są zasuwane drzwi. Toaleta jedna jest zupełnie wystarczająca. Porodowek jest 5 lub 6, wiec nawet przy maksymalnym oblężeniu wystarcza.
          Przy swoich wymaganiach idź rodzic prywatnie. Swissmed przyjmie twoje kilka tys z otwartymi ramionami...

          • 11 28

          • JEDNA toaleta????? (5)

            To chyba nawet w zakładzie karnym jest mniejsza liczba osadzonych na jedną toaletę. Współczuję. Mam troje dzieci, najstarsze rodziłam w PCK w Gdyni, bo wtedy nie byłam jeszcze obyta "w temacie szpitali", Dwoje młodszych

            To chyba nawet w zakładzie karnym jest mniejsza liczba osadzonych na jedną toaletę. Współczuję. Mam troje dzieci, najstarsze rodziłam w PCK w Gdyni, bo wtedy nie byłam jeszcze obyta "w temacie szpitali", Dwoje młodszych na szczeście już w Wejherowie. Na oddziale jest sześć lub siedem łazienek, toalet, pryszniców, tyle samo obok na ginekologicznym, dlatego jestem zszokowana "standardem" szpitala na Zaspie i innych.

            • 14 3

            • w Wejherowie????? (2)

              nie rodziłabym tam choćby dlatego żeby dziecko miejsca urodzenia Wejherowo nie miało w akcie wpisane....zresztą nie czepiaj się Redłowa bo tam jest wszystko w porządku....w Wejherowie leżałam na patologii ciąży,nie chcieli mnie ze szpitala wypuścić bo aż do porodu miałam tam leżeć.Wyszłam na własne żądanie i pojechałam do Gdyni.

              • 1 7

              • Jakby miejsce urodzenia było najważniejsze w akcie urodzenia, jesteś zacofana umysłowo (bardzo przepraszam za to stwierdzenie, Ale inaczej nie da się tego nazwać). Podczas porodu są ważniejsze rzeczy niż nazwa miasta, w którym na świat przyszło dziecko.

                • 3 1

              • powinni cię trzymać na patologii umysłowej prymitywie

                • 6 1

            • jedna toaleta (1)

              wyobraźmy sobie sytuację kiedy rodzą 3 kobiety- jednej chce się siuisiu, ale nie moze bo sobie druga mama w domu walnęła lewatywe i ta zaczęła działać dopiero w szpitalu a trzecia się "oczyszcza" przed bez lewatywy. Dwóm pozostaje kaczka. Kaczka, kotary i karton gips. Czy tą godne warunki?

              • 18 2

              • masakra

                • 12 0

          • Swissmed już nie istnieje. Żadna kobieta nie ma wymagań z kosmosu, chce tylko godnie przeżyć poród. Jeżeli to co oferuje Zaspa jest dla Ciebie w porządku to OK. nikt Ci nie broni tam rodzic, Ale jak dla mnie słyszenie

            Swissmed już nie istnieje. Żadna kobieta nie ma wymagań z kosmosu, chce tylko godnie przeżyć poród. Jeżeli to co oferuje Zaspa jest dla Ciebie w porządku to OK. nikt Ci nie broni tam rodzic, Ale jak dla mnie słyszenie krzyków przez kotare w głowie się nie mieści.. Jeżeli inny szpital oferuje coś lepszego (i za darmo) to dlaczego mam nie skorzystać? Będę czuła się bardziej komfortowo w tym wielkim dla mojej rodziny dniu.

            • 18 5

      • opłaty (4)

        tak samo jak nikt ci nie karze leżeć w sali o podwyższonym standardzie. Panie skrupulatnie pilnują ile kto wpłacił i karzą przy wypisie przyjść z potwierdzeniem przelewu. Wiem z doświadczenia, własnego, osobistego a nie ze szkoły rodzenia.

        • 4 4

        • Poród z sierpnia (2)

          Leżałam na dwójce o podwyższonym standardzie na Klinicznej i nic płacić nie musiałam. Nikt nawet nie zasugerował. A opieka przez trzy dnia bez zarzutu.

          • 4 4

          • Moje gratulacje z powodu standardu...

            moja Żona trafiła na Kliniczną (zresztą mieliśmy skierowanie ale sie nie przydało bo dzieciaki stwierdziły, że wychodzą wcześniej) w 26 HBd gdy odeszły wody z jednego pęcheża (ciąża trojacza). Na patologii ciaży jedna

            moja Żona trafiła na Kliniczną (zresztą mieliśmy skierowanie ale sie nie przydało bo dzieciaki stwierdziły, że wychodzą wcześniej) w 26 HBd gdy odeszły wody z jednego pęcheża (ciąża trojacza). Na patologii ciaży jedna wielka rzeźnia - pielęgniarki na tym oddziale nie potrafiły odpowiednio podać Żonie preparatu do powstrzymania akcji porodowej, która już się zaczynała. Po mimo informowania ich o tym fakcie bagatelizowały go. W następstwie tego (przyjęcie w niedzielę) w poniedziałek była cesarka przy czym sugerowano Żonie aby naturalnym sposobem urodziła córeczkę (czyli od razu spisała ja na straty bo by nie przeżyła - 560g) a resztę to by się próbowało utrzymać w środku jeszcze przez jakiś czas - jaki nikt nie potrafił określić. Po porodzie też nie było lepiej - zapomniano Żonie podać środków przeciw bólowych, później nie wiedziano czemu gorączkuje (Żona jest na specjalnej diecie, która była w dokumentach i szpital ją otrzymał) - poprawę traktowania Żony pomogło jak zrobiłem dym łącznie ze ściągnięciem lekarza dyżurującego. Jeżeli chodzi o traktowanie matek w tym szpitalu - RZEŹNIA, natomiast OIOM dla wcześniaków - do rany przyłóż - inny świat i pobyt tam wspominamy bardzo ciepło po mimo, że weszliśmy na niego z trójka a wyszliśmy tylko z jednym dzieckiem...

            • 7 0

          • Miałam tak samo

            • 0 0

        • Jak jesteś frajerem i dajesz się doić bez uzasadnienia to twój problem. Ja również wiem z doświadczenia, że wcale nie trzeba tyle płacić.

          • 2 2

  • Ciaza w prywatnym szpitalu

    Co za głupota, nie zagrożoną ciąże bliźniaczą bez problemu przyjmie każdy szpital z I stopniem pod warunkiem że minął 36 tydzień. Moje bliźniaki urodziły się w 37 tygodniu w prywatnym szpitalu z pierwszym stopniem refencyjności.

    • 1 2

  • Jacek i Placek czyli dwa kartofle

    Najlepiej w tym co jest na ukradzionym księżycu.

    • 0 3

  • a trojaczki (5)

    Ktory polecacie szpital do porodu trojaczkow?

    • 6 1

    • Zaspa (3)

      lezalam na patologii na zaspe , to moge powiedziec o niej
      Na zaspie jest lepszy oiom na wczesniakow niz na klinicznej mlekarze bardzie doswiadczenie, stad duzo mam z blizniakami i wiecej wybiera zaspe. lezalam z

      lezalam na patologii na zaspe , to moge powiedziec o niej
      Na zaspie jest lepszy oiom na wczesniakow niz na klinicznej mlekarze bardzie doswiadczenie, stad duzo mam z blizniakami i wiecej wybiera zaspe. lezalam z mama trojaczkow, ktora polozyli w 33 tygodniu. przyjecie trojaczkow to logistyczne przesiewziecie, wiec lezala klika dni, zanim zrobili ciecie, przgotowali inkubatory itp.. Po porodzie tata mogl zobaczyc dzieci. na iomie odwiedziny caly czas, mama ja juz miala sily po cieciu tez..

      • 2 4

      • (2)

        mlekarze??? jesteś dojna krowa? Ja tam miałam doradcę laktacyjnego... I karmiłam piersią, a nie wymionami jak krowa. A później zdziwienie, ze kobiety karmiące są określane jako "mleczne krowy"

        • 2 3

        • (1)

          Chyba jednak o 'lekarzy' chodzilo a nie 'mlekarzy'. Nie ma się co tak bulwersowac z powodu literowki. :-)

          • 2 0

          • Z powodu literówek się nie bulwersuje, ale zrozumiałam że chodzi o pomoc laktacyjna :)

            • 2 0

    • Najlepszy

      jest w Limanowej

      • 2 2

  • Tylko i wyłącznie Szpital Specjalistyczny im. Floriana Ceynowy w Wejherowie. (29)

    Żaden inny szpital na Pomorzu nie ma tak świetnego oddziału ginekologiczno - położniczego, jaki mają w Wejherowie. Najlepsi lekarze, pielęgniarki, wspaniała opieka, nowoczesny sprzęt, wyremontowany, czysty oddział.

    Żaden inny szpital na Pomorzu nie ma tak świetnego oddziału ginekologiczno - położniczego, jaki mają w Wejherowie. Najlepsi lekarze, pielęgniarki, wspaniała opieka, nowoczesny sprzęt, wyremontowany, czysty oddział. Wszystko na plus, mały minus za skromne menu szpitalnej kuchni, ale za to jest pyszna kuchnia w barze na parterze szpitala, więc można tam zjeść.
    Wszystkie moje "dzieciate" koleżanki i ja, mieszkanki m.in. Gdyni, Gdańska i okolic, rodziłyśmy właśnie tam z własnego wyboru.

    • 44 25

    • (15)

      Tia, a potem w akcie urodzenia dziecka widnieje jakieś Wejherowo-Śmiechowo. Sorry, ale nie każdy chce upośledzać dziecko już na starcie :D Nie wspominając już w ogóle o tym, że jeśli ktoś ma w Gdańsku szpital pod nosem to nie będzie jechał tam gdzie po 18:00 zwijają asfalt.

      • 33 60

      • Uposledzisz go durna matka na 'dzień dobry'. Nie wiem co gorsze;))

        • 3 0

      • (7)

        Jestem rodowitą Gdańszczanka i nie potrafię zrozumieć jak można wyśmiewać się z kogoś, bo pochodzi z mniejszego miasta. A swoją drogą uważam, że Wejherowo jest bardziej zadbane niż Gdańsk i ma swój urok, bardzo mi się

        Jestem rodowitą Gdańszczanka i nie potrafię zrozumieć jak można wyśmiewać się z kogoś, bo pochodzi z mniejszego miasta. A swoją drogą uważam, że Wejherowo jest bardziej zadbane niż Gdańsk i ma swój urok, bardzo mi się podoba. Moja sąsiadka rodziła w Wejherowie i poleca, jestem ocenianie w 5 mc i również się zastanawiam, martwię się tylko że mogę nie dojechać na czas. A Twojemu dziecku ogromnie współczuję rodziców, bo będzie miał rodziców nie dość, ze o ograniczonych horyzontach to jeszcze zakompleksionych, którzy muszą podwyższyć swoje ego co chwilę podśmiewając się z najmniejszych szczegółów, np. miejsca urodzenia. Miejsce urodzenia dziecka nie jest ważne, ważne jest żeby przyszło na świat w komfortowych warunkach i żeby matka czuła się dobrze.

        • 35 3

        • (6)

          Czasami przejeżdżam przez to śmiechu warte Wejherowo i widzę co się tam dzieje. Jakoś nie zwróciłam uwagi na to rzekome "zadbanie", wręcz przeciwnie - slumsy jak mało gdzie. Do tego co chwilę widzę cwaniaczków kaszubów,

          Czasami przejeżdżam przez to śmiechu warte Wejherowo i widzę co się tam dzieje. Jakoś nie zwróciłam uwagi na to rzekome "zadbanie", wręcz przeciwnie - slumsy jak mało gdzie. Do tego co chwilę widzę cwaniaczków kaszubów, którzy za 3zł sprzedaliby własną matkę, ich zdezelowane zabytkowe szroty kopcące sadzą i zatruwające środowisko, ich lepianki budowane z kradzionych z innych budowli materiałów itp. Nikogo nie wyśmiewam, po prostu stwierdzam fakty. Wejherowo to głęboka prowincja i musiałoby się wiele zmienić, aby było inaczej. Jak kogoś nie stać na życie w Gdańsku, Gdyni czy w Sopocie to emigruje do Wejherowa, takie też są fakty. Widzę, że trafiłam w czuły punkt, ale nie martw się, będzie dobrze ;) Może jeszcze kiedyś wrócisz z prowincji do cywilizacji.

          • 2 17

          • (2)

            GWE i wszystko jasne. Jak widzę taką rejestrację to wiem, że lepiej uciekać, bo to stan umysłu. Zupełnie jak Rosja.

            • 3 11

            • (1)

              GWE to powiat wejherowski, a nie Wejherowo, to pierwsza sprawa. A druga to jeżeli ktoś ocenia z góry kogoś jazdę po tablicy rejestracyjnej to jest ograniczony do kwadratu. Całe życie mieszkałem w Gdańsku (tablica GD),

              GWE to powiat wejherowski, a nie Wejherowo, to pierwsza sprawa. A druga to jeżeli ktoś ocenia z góry kogoś jazdę po tablicy rejestracyjnej to jest ograniczony do kwadratu. Całe życie mieszkałem w Gdańsku (tablica GD), teraz mieszkam w Redzie (tablica GWE) i co teraz?! Zgodnie z Twoja logika, zmiana tablicy to zmiana stylu jazdy? Nic nie zauważyłem. Żyjemy w XXI wieku, przeprowadzki to część życia człowieka. Znam mnóstwo osób, które przeprowadziły się z powiatu puckiego i wejherowskiego do Gdyni, Gdańska oraz na odwrót i mogę Ci potwierdzić, że zmiana tablicy rejestracyjnej nie wypływa na zmianę stylu jazdy. Powiem więcej! TABLICA REJESTRACYJNA NIE ŚWIADCZY O CZŁOWIEKU!

              • 14 1

              • Piotr daj spokój

                debilowi nie wytłumaczysz.

                • 4 0

          • Rozumiem, że wszystkich podczas kradzieży chwyciłaś za rękę i wiesz, że dom na kradzionych materiałach wybudowali. A co do starych samochodów, wychodzi na to że pracujesz w Urzędzie Statystycznym i wiesz,w którym mieście

            Rozumiem, że wszystkich podczas kradzieży chwyciłaś za rękę i wiesz, że dom na kradzionych materiałach wybudowali. A co do starych samochodów, wychodzi na to że pracujesz w Urzędzie Statystycznym i wiesz,w którym mieście jest ich najwięcej. I tu Ci zdziwię, ale każda osób która znam z Wejherowa i okolic jeździ dobrym samochodem. Starych samochodów jest wszędzie tyle samo. Jak to mówią złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy:) Jak się nie ma do czego przyczepić to trzeba coś naściemniac i przyczepić się do rzeczy wyolbrzymionych.

            • 7 1

          • Dobrze, że piszesz "przejeżdżam" czyli nie byłaś ani razu w Wejherowie zwiedzać, więc praktycznie nie nie wiesz. Myślę, czy w ogóle kiedykolwiek przez Wejherowo przyjeżdżałaś, ponieważ piszesz o slamsach, a żadnych przy

            Dobrze, że piszesz "przejeżdżam" czyli nie byłaś ani razu w Wejherowie zwiedzać, więc praktycznie nie nie wiesz. Myślę, czy w ogóle kiedykolwiek przez Wejherowo przyjeżdżałaś, ponieważ piszesz o slamsach, a żadnych przy głównej drodze nie ma. Chyba, że dla Ciebie domy jednorodzinne to slamsy, bo Ty od zawsze mieszkasz w bloku. Nie wiem nie oceniam. Mogę powiedzieć jedno przyjedź do Wejherowa na dłużej i idź zobaczyć co jest ciekawego, bo mając zerowa wiedzę o mieście nie można go ocenić. Mam w Wejherowie koleżankę i wpadam tam raz na jakiś czas i miasto bardzo mi się podoba. W każdej miejscowość znajdziesz cwaniaka, który żebra o kasę, w Gdańsku również, gdy idę do pracy na Rajskiej (Trójka panów od 7 już chodzi). I nie nazywaj żadnego menela Kaszubem, bo to się już w ogóle nie trzyma żadnej logiki. Wątek jest o szpitalach, a nie o miastach więc po co w ogóle zaczynać takie debilne dyskusje? Wypowiedz się co uważasz o szpitalu, ale nie obrażaj innych.

            • 8 1

          • "Jak kogoś nie stać na życie w Gdańsku, Gdyni czy w Sopocie to emigruje do Wejherowa"

            a co niby takiego drogiego jest w tych miastach biedoto umysłowa? Mam mieszkanie w Gdańsku i Gdyni, ale mieszkam w okolicach Wejherowa i nie mam z tym żadnego problemu, ale tobie zdecydowanie się w życiu nie powiodło i

            a co niby takiego drogiego jest w tych miastach biedoto umysłowa? Mam mieszkanie w Gdańsku i Gdyni, ale mieszkam w okolicach Wejherowa i nie mam z tym żadnego problemu, ale tobie zdecydowanie się w życiu nie powiodło i poprawiasz sobie humor na forum wylewając pomyje, które cię przepełniają, wmawiając sobie to, że Trójmiasto to Nowy Jork i to czyni cię kimś wyjątkowym. Muszę cię zmartwić, Trójmiasto to nie Nowy Jork, a ty nie jesteś kimś wyjątkowym. Jesteś zakompleksionym, życiowym nieudacznikiem.

            • 12 3

      • Żałosne...

        Trzeba mieć lat naście albo nierówno pod grzywką żeby pisać takie bzdety. Rodziłam w Wejherowie bo tam mi najbardziej odpowiadały warunki. Co za różnica w którym szpitalu dziecko się urodzi? Ważne żeby była dobra opieka

        Trzeba mieć lat naście albo nierówno pod grzywką żeby pisać takie bzdety. Rodziłam w Wejherowie bo tam mi najbardziej odpowiadały warunki. Co za różnica w którym szpitalu dziecko się urodzi? Ważne żeby była dobra opieka i maluszek zdrowy. Jesteś zakompleksiona i tyle. Ja urodziłam się w Gdyni,przez lata mieszkałam w Redzie i teraz znowu w Gdyni. A w Gdańsku czy w Sopocie nigdy w życiu nie chciałabym zamieszkać nawet za dopłatą. To już wolałabym Wejherowo.

        • 8 1

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Ciebie to trzeba było z porodówki od razu wrzucić na psychiatryczny, zakompleksiony człowieczku. (2)

        • 37 14

        • (1)

          Już chyba lepiej trafić do psychiatryka niż urodzić się albo mieszkać w Wejherowie, sorry :D

          • 19 41

          • i co z tego, jak jesteś zwykłą przeciętniarą, która nigdy w życiu nic nie osiągnęła i nie osiągnie.

            Ludzie z takim podejściem jak ty, to prymitywy nie grzeszące inteligencją, wykształceniem itd. Wystarczy cię poczytać i wiadomo z kim ma się do czynienia :)

            • 24 10

      • ty jestes uposledzona/y nie tylko pierwotnie ale i wtornie. poczytaj sobie swoj akt urodzenia i zobacz czy wpisali nazwe dzielnicy tej twojej wielkiej metropolii gdzie sie urodzilas hahaha

        • 27 9

    • Prędziej (3)

      Prędzej w domu na kanapie urodzę, niż pozwolę, zeby dziecko w rubryce "miejsce urodzenia" miało wpisane WEJHEROWO... :P

      • 9 38

      • oj kasia kasia

        ty to pewnie taka światowa jesteś i w akcie urodzenia masz wpisaną metropolię Wąchock. Nie przejmuj się, jak ci już wiek pozwoli na wyrobienie dowodu osobistego, co prawda za kilka lat, to jakoś się przyzwyczaisz. Trzymam kciuki!

        • 3 0

      • Urodzisz o ile ktoś wczesniej będzie się chcial bzykac z takim pustakiem jak ty. Bo po wpisie to widać ze rozumem nie grzeszysz. Ale nie martw się, podobno sa faceci którym poziom inteligencji 'partnerki' nie robi roznicy;) szukaj wytrwale i milego rodzenia na kanapie;) pamiętaj tylko żeby kanapa nie stala w wejherowie bo wtedy wstyd będzie;))))

        • 7 1

      • no pewnie! ta rubryka u ciebie w rodzinie

        to przecież wasz największy i zarazem jedyny sukces życiowy.

        • 30 4

    • (4)

      A słyszałaś że tam potrafią dwa razy zaszczepić na gruźlicę , bo ja widziałam.
      Odradzam

      • 5 23

      • szczepienia połowiczoe (2)

        Jeżeli widziałaś, a skoro widziałaś to pewnie też jesteś poinformowana w systemie szczepień. Wiesz zatem, że zaraz po urodzeniu jest szczepionka doustna, później 0,7, a następnie całościowa. To właśnie z tąd wynika Twoja

        Jeżeli widziałaś, a skoro widziałaś to pewnie też jesteś poinformowana w systemie szczepień. Wiesz zatem, że zaraz po urodzeniu jest szczepionka doustna, później 0,7, a następnie całościowa. To właśnie z tąd wynika Twoja niewiedza co do szczepień, i wiedz że są szczepione dzieci dwa razy. Oczywiście każdą kobieta sama decyduje jak ma być szczepione Jej dziecko, ale zanim się coś napisze proszę zasięgnąć języka i nie wprowadzać ludzi w błąd.

        • 12 2

        • (1)

          O właśnie! Na końcu języka to miałam, a chciałam napisać ;) chce się na te szczepienia zdecydować po porodzie - położna mi mówiła, że szybciej można wychwycić odczyn poszczepieny. Jakiś jeszcze szpital to oferuje, czy tylko Wejherowo?

          • 12 2

          • Chyba Kliniczna w Gdańsku ma coś podobnego do tych szczepień, ale nie jestem pewna

            • 2 0

      • a ciebie zaszczepili podwójnie na głupotę

        ...i nie pomogło jak widać.

        • 21 8

    • to tam (2)

      Gdzie kazali rodzić naturalnie 14-latce i zmarła? Moda na Wej już mija, jeszcze 10 lat temu wszyscy lecieli do Pucka... idiotyzm.

      • 1 7

      • nie wiem kto leciał do Pucka, jak to 10, 15, 20 lat temu, jak i teraz to umieralnia. (1)

        Szpital w Pucku nigdy nie miał dobrej opinii i żaden z jego oddziałów też nie, ani SOR, ani położniczy, żaden.
        Natomiast co do owej 14 latki to chyba coś ci się myli :-) tak czy inaczej jeśli istnieje w ogóle taka

        Szpital w Pucku nigdy nie miał dobrej opinii i żaden z jego oddziałów też nie, ani SOR, ani położniczy, żaden.
        Natomiast co do owej 14 latki to chyba coś ci się myli :-) tak czy inaczej jeśli istnieje w ogóle taka historia to sprawa jest prosta... kopulowała naturalnie, to czemu nie miałaby rodzić naturalnie.
        Co do szpitala w Weju - to nie moda, tylko profesjonalizm ludzi tam pracujących i komfort pacjentek.

        • 7 3

        • Rodziłam W Wejherowie 4 lata temu i teraz niedawno:) dokładnie czytałam i pytałam Wszystkich o opinie, o historii z 14 latka nie słyszałam. Wiem natomiast z własnego doświadczenia, że szpital dostał nagrodę "przyjaznego

          Rodziłam W Wejherowie 4 lata temu i teraz niedawno:) dokładnie czytałam i pytałam Wszystkich o opinie, o historii z 14 latka nie słyszałam. Wiem natomiast z własnego doświadczenia, że szpital dostał nagrodę "przyjaznego dziecku" i propagują tam porody naturalne, pomagają w łagodzeniu bólu. W 2013 rodziłam tam syna i po 3 godzinach błagałam z bólu o cesarke! A wszyscy ciągle napierali mnie na poród SN, na szczęście po jakiś 2,5 godz. dostałam znieczulenie i już nie chciałam CC, bo czułam tylko lekkie skurcze :) po 7 godzinach syn był z nami. Teraz tak sobie myślę, że gdybym na samym początku powiedziała, że chce znieczulenie to dali by mi i bym nie musiała robić z siebie "histeryczki". Więc jak na pierwszy poród w tym szpitalu wspominam to bardzo dobrze, fakt jedzenie po porodzie słabe, Ale to jedyny minus no i po porodzie trzeba się upomnieć o MM jeżeli ktoś nie chce karmić piersią, bo sami od siebie nie dają. Drugi syn urodzony (przez przypadek w Krakowie w 36 tyg.) i to był istny horror!!! Zero empatii o znieczuleniu mogłam pomarzyć.

          • 5 1

    • XXXX

      też uważam że Wejherowo najlepsze.

      • 25 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.