2015-02-07 11:08
Kolejna kampania reklamowa lokali, które są wtórne z założenia.
Moda hipsterska i tyle.
P.S. Pisanie że w Knödelu (kto wymyślił tę szwabską pisownię do w sumie włoskich dań?!) można zamówić makaron
Kolejna kampania reklamowa lokali, które są wtórne z założenia.
Moda hipsterska i tyle.
P.S. Pisanie że w Knödelu (kto wymyślił tę szwabską pisownię do w sumie włoskich dań?!) można zamówić makaron robiony ręcznie z składników naturalnych, brzmi jak obelga dla minimum inteligencji. Makaron to woda, mąka pszenna plus ewentualnie jajka albo semolina.
Napisanie tego zdania stwarza teorię o nadzwyczajnym tworzeniu rzeczy zwykłej.
To zakrawa na bezczelność.
2015-02-08 07:56
W twojej recepcie na makaron zapomniałeś o włożeniu serca a bez tego wyjdzie makaron bez duszy.
2015-02-08 12:42
Kolejne brednie do kwadratu, mające udawać wielką rzecz.Oczywiście serce, to pasja ale makaron nic z tych rzeczy nie posiada.
Mąka zagnieciona z wodą, długo i wytrwale, tu nie serce trzeba mieć ale silną wolę i
Kolejne brednie do kwadratu, mające udawać wielką rzecz.Oczywiście serce, to pasja ale makaron nic z tych rzeczy nie posiada.
Mąka zagnieciona z wodą, długo i wytrwale, tu nie serce trzeba mieć ale silną wolę i silne dłonie.
Chińczycy robią świetne makarony, i nie robią tego z serca a wręcz z automatu.
Nie traktują gotowania jako religii a jedzenia jako relikwii. Jest potrzeba się posilić, oni to ułatwiają.
Gastronomia to zbiór umiejętności, by z każdej rzeczy zrobić strawę, zdatną do jedzenie a nie zbiór pslamów pochwalnych i ksiąg, na wzór i podobieństwo Biblii.
2015-02-08 17:49
Ja bym taki makaron zalał jogurtem zawierającym ŻYWE KULTURY BAKTERII*
* - objaśnienie: bez takowych nie powstanie żaden jogurt.
2015-02-07 11:08
Polacy w dużej większości mało zarabiają mają kredyty i nie stać ich na chodzenie po knajpach.
2015-02-07 17:52
Ja nie mam żadnego kredytu , zarabiam 2570 brutto miesięcznie . I nie narzekam .
2015-02-07 18:49
Bogacz
Co dziś mama na obiad dała?
2015-02-07 21:46
a na deser szneka z glancem
2015-02-07 18:56
Ojejku.... masz dziewczynę ???
2015-02-07 11:10
knodel ja ja guten guten polen bankruten sprzedanen
na zu arbajten za groszen
2015-02-07 11:15
Ciągle otwierają się knajpy z pizzą, makaronem, kanapkami czy kawą. Kuchnia i świat smaków jest prawie nie ograniczony, a tu ciągle to samo.
2015-02-07 11:31
2015-02-07 12:02
2015-02-07 12:42
Viva la pizza - faktycznie lokal maly, ale pizza bardzo dobra. Jedyne co drażni to brak serwetek i oliwy na stole.
2015-02-07 12:54
Czy naprawdę nie stać właścicieli na oryginalność?
2015-02-07 20:38
Nawet pracownika podkradli z czerwonego pieca:(
2015-02-08 08:22
Pracownik idzie tam gdzie mu lepiej.
Każda pizzeria to kopia czegoś tam, co za durne czasy wszyscy chcą być wyjątkowi i oryginalni. Pochwal się co robisz w życiu zobaczymy jaki z Ciebie oryginał.
Wczoraj
Pracownik idzie tam gdzie mu lepiej.
Każda pizzeria to kopia czegoś tam, co za durne czasy wszyscy chcą być wyjątkowi i oryginalni. Pochwal się co robisz w życiu zobaczymy jaki z Ciebie oryginał.
Wczoraj chciałem zjeść w VLP ale nie było miejsca. W CzP jem często bo ich pizza mi smakuje, ale nie mam problemów z próbowanie żarcia w nowych/podobnych miejscach. To "tylko"jedzenie nie dorabiam do tego żadnej oryginalnej ideologii ;)
2015-02-08 02:08
Popieram - brak orginalności
2015-02-07 13:01
2015-02-07 14:57
Pizze, burgery, sałatki i kanapki. Tego w Trójmieście jeszcze nie było.
2015-02-07 13:23
brawa dla Śliwka w kompot"czy Zielony Rower " bo to nasza kuchnia i nasze najładniejsze nazwy takie powinny byc wszystkie.Niech ktoś spróbuje nazwać knajpę w Paryżu po Niemiecku czy Angielsku to dostanie kare ustawową!!Szkoda ze nie u nas!!
2015-02-07 14:52
gotowanie i zadowolenie bliskich z przygotowanej przeze mnie potrawy, sprawia mi radość, jednakże muszę Cię uświadomić, że może jednak szkoda, że nie chcesz obcojęzycznych nazw... bo może chociaż tym sposobem udałoby się
gotowanie i zadowolenie bliskich z przygotowanej przeze mnie potrawy, sprawia mi radość, jednakże muszę Cię uświadomić, że może jednak szkoda, że nie chcesz obcojęzycznych nazw... bo może chociaż tym sposobem udałoby się zaciekawić Twój mózg nauką języka obcego... choć jednego... np. angielskiego, bo wiem, że go nie znasz... LAUNCH nie oznacza obiadu, bo obiad po angielsku to LUNCH !!!!
Launch ma kilka znaczeń. ale w połączeniu z wyrazem SPOT, bez uściśleń co do gramatyki, odczytuję to jako "Punkt Lansowania" lub "Miejsce wystrzelenia"
...swoją drogą dwuznacznie brzmią te nazwy ... ;)
2015-02-07 17:40
LAUNCH to nie to samo co LUNCH.
LAUNCH-
uruchomić
cisnąć
wystrzelić
2015-02-08 10:20
ale tobie leniu nawet komentarza nie chce się przeczytać przy którym komentujesz... takie właśnie mamy denne społeczeństwo.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.