Opinie (88)

  • 23% maturzystów nie osiągnęło z jednego lub więcej przedmiotów śmiesznego progu zaliczenia 30%?

    • 8 0

  • tępe te dzieci dziś (3)

    rośnie nam pokolenie przygłupów

    • 8 12

    • Nieprawda (2)

      Młodzież nie jest ani głupsza, ani mądrzejsza niż 10, 20, 50 czy nawet 100 lat temu. Statystycznie niewiele się zmieniamy bo ewolucja nie jest tak szybka. Niezmienne pozostają potrzeby emocjonalne osób uczących się i

      Młodzież nie jest ani głupsza, ani mądrzejsza niż 10, 20, 50 czy nawet 100 lat temu. Statystycznie niewiele się zmieniamy bo ewolucja nie jest tak szybka. Niezmienne pozostają potrzeby emocjonalne osób uczących się i (chyba - bo Norwegowie coś ostatnio wykryli) poziom inteligencji. Użyłeś argumentu biologicznego i z biologicznego punktu widzenia jest on łatwy do obalenia.

      Ale jest coś, co się zmienia - to otoczenie, nasze środowisko - to, co jest wokół nas jest inne niż było nie tylko 100 czy 50 lat temu, ale nawet 20 czy 10. Jesteśmy na etapie rewolucji cyfrowej i tylko głupcy* zdają się tego nie zauważać.

      Zmienia się również system edukacyjny - ale on idzie niejako swoją drogą, nie za bardzo zważając na to, co się dzieje w środowisku. Odpowiedzialni za te zmiany* nie zauważają rewolucji wokół nas, nie rozumieją jej więc starają się ją ignorować. To napędza zmiany w systemie edukacyjnym, które są pozorne - bo niby są, ale ich kierunek i zwrot jest nieodpowiedni*.

      Większość zdających maturę wcale do niej nie powinna przystępować. Powinni mieć udane życie po szkole zawodowej lub szkole średniej. Urzędnicy naprawdę nie powinni potrzebować studiów wyższych, ale mieć dobre przygotowanie kursowe i odpowiedni szacunek społeczny. Dziewczyna robiąca mi co rano kawę nie musi być po drogich dla społeczeństwa studiach wyższych - szkoła zawodowa w zupełności do tego wystarczy. Mój mechanik samochodowy nie musi kończyć politechniki, tak samo jak dietetyczka dietetyki na GUMedzie czy architekt wnętrz architektury na PG. A pielęgniarce powinna wystarczyć szkoła średnia. Czy nauczyciel w szkole podstawowej musi mieć studia wyższe... nie. Ale musi mieś bardo dobry kurs zawodowy.
      I każdy powinien mieć odpowiedni szacunek i wystarczającą wypłatę. Absolutnie przeciwny jestem temu, że prezes zarabia 20-krotność tego, co jego pracownicy najniższego szczebla. Albo kopacze piłki w ciągu dnia tyle ile, ratownik medyczny przez 6 lat.

      • 4 1

      • a co ma do tego ewolucja - pokolenie przygłupów może brać się ze złych efektów edukacji (1)

        choćby dlatego że zamiast tej wspomnianej matematyki wtłacza się do głów jakieś bajki na poziomie krasnoludków - oczywiście mam tu na myśli religię

        • 1 0

        • Ewolucja a uczenie się

          Jak pierwszy raz pojechałem do Wielkiej Brytanii to w muzeum spotkałem turystę, który twierdził, że bawełna jest z owiec. Po polsku to można się pomylić - wełna i bawełna, ale po angielsku to już zupełnie dwa oddzielne

          Jak pierwszy raz pojechałem do Wielkiej Brytanii to w muzeum spotkałem turystę, który twierdził, że bawełna jest z owiec. Po polsku to można się pomylić - wełna i bawełna, ale po angielsku to już zupełnie dwa oddzielne słowa - wool and cotton. Człowiek ten kłócił się z przewodnikiem o to, że tamten nie ma racji i 'cotton' jest pochodzenia zwierzęcego. Żadne argumenty do niego nie trafiały. On wiedział swoje i nie wstydził się tego głośno mówić.
          Pomyślałem sobie wtedy - "Polacy to by się wstydzili mówić głośno takie głupoty. A ten gościu wyraźnie niezażenowany prezentuje swoja postawą: Jestem głupi i jestem z tego dumny."

          Ostatnio wróciłem a forum t.pl i stwierdzam, że mamy z Anglikami więcej wspólnego, niż mi się za młodzieńczych lat wydawało. ;)

          • 0 0

  • Obrońcy demokrakcji też zdali czy za ciężko ?

    • 3 3

  • Kiedyś to nie wszyscy musieli pisać mature (1)

    Teraz każdy obowiązkowo musi ją zdać bo tak. Na kasie w biedronce, przy myciu podłóg, czy robotach ziemno-kopanych matura i tak sie nie przyda. Kiedyś zdawalność była większa bo podchodzili do niej tylko ci którzy

    Teraz każdy obowiązkowo musi ją zdać bo tak. Na kasie w biedronce, przy myciu podłóg, czy robotach ziemno-kopanych matura i tak sie nie przyda. Kiedyś zdawalność była większa bo podchodzili do niej tylko ci którzy chcieli ją zdać. Teraz stało sie to wymogiem tak samo jak "obowiązkowe" studia, które generują miliardowe straty bo 60% studenciaków nigdy ich nie kończy.

    • 41 2

    • Niestety koncza!

      Studia tylko dla zdolnych i pracowitych!

      • 3 1

  • (3)

    Żałość. Tym bardziej, że żeby zaliczyć, wystarczy 30%. Co to ma być? Pokolenie głąbów rośnie. Brać się do nauki! Nikt za was tego nie zrobi.

    • 118 12

    • Nie do konca

      np z matematyki zdecydowana wiekszosc zadan ma forme testu.Z testu 25% ma 2 letnie dziecko.Wprowadzenie testow stalo sie koniecznosia,w przciwnym wypadku wiekszosc zdajacych oddawalaby puste kartki.Wypada wspomniec,ze poziom trudnoscci zadan na maturze(poiom podstawowy) to klasyczne "pokoloruj drwala".

      • 5 4

    • Oj...

      „Że żeby”, Ty po maturze jesteś??

      • 3 1

    • To nie jest pokolenie głąbów

      Młodzież jest tak samo mądra czy głupia jak 10 czy 50 lat temu. Tylko system inny i procenty teraz mówią co innego niż kiedyś. Dawniej jak ktoś nie był zbyt sprytny to się uczył zawodu i do matury w ogóle nie podchodził więc i statystyk nie zaniżał. Teraz wszyscy się pchają do liceów a potem problem że matura niezdana.

      • 28 4

  • jest dobrze, nauczyciele zacierają ręce

    Będą korepetycje, będzie kasa.

    • 6 2

  • Liczba studentów w 1990 to 400 000. Obecnie to 1 400 00. Studiuje milion ludzi więcej niż powinno ;) (1)

    Przy użyciu "sprytnego zagrania" zmieniono realne wymagania dla kandydatów na studia. Formalnie jest to cały czas matura, ale realnie już. Wystarczyła kreatywna księgowość w postaci zmiany wymogów formalnych: zaliczenie

    Przy użyciu "sprytnego zagrania" zmieniono realne wymagania dla kandydatów na studia. Formalnie jest to cały czas matura, ale realnie już. Wystarczyła kreatywna księgowość w postaci zmiany wymogów formalnych: zaliczenie 30% wystarczy aby ją zdać. Drugie zagranie to dodatkowe obniżenie wartości matury przez stworzenie tzw. poziomu podstawowego.
    Powiedzmy sobie to tak - zaliczenie 30% z poziomu podstawowego to w rzeczywistości mniej niż kiedyś powinien umieć ósmoklasista na egzaminie do LO! A taka osoba z "nową maturą" może formalnie dostać się na studia.

    Realny procent osób, które nie powinny zdać tegorocznej matury to jakieś 65.

    • 23 4

    • A... jeszcze zapomniałem o innych czynnikach obniżających wartość egzaminu

      1. Poprawka już w sierpniu, nie za rok
      2. Możliwość powtórnego podchodzenia do przedmiotu, który się zdało słabo (chodź to uważam za sprawiedliwe posunięcie)
      3. Zmiana podstawy programowej i zmniejszenie

      1. Poprawka już w sierpniu, nie za rok
      2. Możliwość powtórnego podchodzenia do przedmiotu, który się zdało słabo (chodź to uważam za sprawiedliwe posunięcie)
      3. Zmiana podstawy programowej i zmniejszenie realnej objętości materiału
      4. Zmiana jakości pytań egzaminacyjnych - nie na każdym przedmiocie na lepsze, choć na niektórych zdecydowanie na plus.
      5. Obowiązkowy język ojczysty na poziomie podstawowym - śmiechu warte - patrz poprzedni wpis.
      6. Skrócenie o rok czasu przygotowania do matury (choć to się ostatnio zmieniło).
      7. Specjalizacja przedmiotowa już od 1 klasy szkoły średniej. W ostatniej praktycznie mają kurs przygotowawczy pod zdanie egzaminu.

      • 5 0

  • Ci co nie zaliczyli matury..

    ..to pewnie fani patostrimerów oraz walk Fame MMA..

    • 5 0

  • foto z iii lo

    pozdrowienia dla P. Szpakowskiego :)

    • 5 1

  • a są dobre szkoły zawodowe i praca po nich gdzie można godnie zarobić na życie

    nie będąc jednocześnie spawaczem ?

    • 16 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.