Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Stokrotko - cieszę się razem z Tobą, że z Malszkami wszystko dobrze i tak miało być!! Super, że Synuś z tych niewstydliwych ;) a drugie Maleństwo - sama jestem ciekawa jaka płeć, miło by było gdyby to była parka, ale jak będą dwa chłopaki to też dobrze - najważniejsze, żeby były zdrowe!! ;)
Olimpia - zaciskam mocno kciukasy!! Oby Małż miał rację - i jeśli tak będzie migusiem do lekarza!! :)
asia87 - jak ja to mówie nadzieja umiera ostatnia, jeszcze nic nie jest przesądzone, mimo, że jesteś przeziębiona mogło Ci się udać zafasolkować - za Ciebie też 3mam kciuki ;)
ania81 - to już kolejna pozytywna opinia o tej klinice... Chyba trzeba będzie ją wziąć pod uwagę, a powiedz mi proszę koszta tam są duże? Czy jakiś abonament można wykupić, lub coś w tym stylu? Wiadomo, że to wszystko kosztowne, ale może uda się chociaż troszkę zaoszczędzić i od razu zapytam, tam jest androlog? Kochana, cieszę się też razem z Wami, że Juleczek dohodzi już do pełni zdrowia!! Obyście Wy jako Rodzice też szybciutko o tym zapomnieli i cieszyli się teraz dalszym pięknem macierzyństwa :***
ania27 - aha, to bardzo miły lekarz - nie ma co :P ja teraz idę w lutym do nowego lekarza, mam do Niego tyle ptań, że głowa mała :P generalnie myślałam, że leki zaczęły działać, owszem włosy już nie wypadają, ale za to paznokcie się bardziej rozdwajają :/, śpie do 11 i trzeba mnie jeszcze budzić, a kiedyś wstawałam bez problemu o 7 rano... no i spuchnięte jednak palce dalej są, dobrze, że opuchlizna twarzy zeszła - masakra!! :(
0
0