Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
tak sie zastanawiam,czy sa na forum tutaj dziewczyny, ktore z wlasnego wyboru jeszcze sie nie staraja o dzidzie? no i jesli tak to kiedy maja zamiar zaczac :)?
mnie zewszad otaczaja wiadomosci o tym,ze kolejna moja kolezanka, znajoma, sasiadka itd sa w ciazy.. ja tez strasznie bym chciala,ale moj maz jeszcze nie chce byc tata... tu na forum tez jak sie czyta ze co chwile jakas nowa kolezanka bedzie mama, to z jednej strony czlowiek sie cieszy a z drugiej wscieka sie, bo tez by chcial :)

moze jest nas wiecej, tych ktore z jakis tam wzgledow chcialyby byc mamami, ale jeszcze sie wstrzymuja? ja chcialabym zaczac starania pod koniec roku, albo na poczatku przyszlego, no ale zobaczymy jak sie zycie potoczy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

powiem ci z własnego doświadczenia - najtrudniej się zdecydować :-) były takie chwile ze myslałam czy aby nie lepiej było zaliczyc wpadkę .... jak juz podjęlismy decyzję o staraniach to jakos mi ulżyło że ta chwila już za mną - za dwa m-ce już byłam w ciąży . Rozumiem Ciebie ale rozumiem tez Twojego męża , ze odwleka to jeszcze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Oleńko dla pocieszenia - mam 31 lat i jak na razie żadnej chęci do posiadania dzieci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

od slubu odwlekalismy rok i potem jak przez 6 miesiecy nam nie wychodzilo to zalowalismy...ale tego nikt nie moze przewidziec bo moze akurat Wam sie uda za pierwszym razem, czego oczywiscie zycze;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

ja niestety nie czuję potrzeby posiadania dziecka :) przynajmniej na razie ;) nie jestem jeszcze absolutnie gotowa psychicznie, finansowo tym bardziej, bo fajnie byłoby mieć swoje 4 ściany, nie wyobrażam sobie wynajmować mając dzieci, tak więc muszę się troszkę dorobić... :) za to mój Luby uraczył mnie ostatnio stwierdzeniem, że nie ma co czekać, on by chciał być niedługo tatą i trzeba o ślubie zacząć o tym myśleć, bo przecież czas mi ucieka, coraz młodsza nie jestem... :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Decyzja o staraniach rzeczywiście jest trudna. Odkładać można w nieskończoność i z wielu powodów - zapewniam Cię, że zawsze znajdzie się jakaś przeszkoda. My po wielu dyskusjach stwierdziliśmy, że chcemy mieć dzieci na pewno. A skoro chcemy mieć dzieci, to nie ma na co czekać (mamy teraz 26 lat), tylko trzeba wziąć się do roboty. No i się zabraliśmy :D
Nigdy nie wiadomo ile potrwają starania - niektórym wychodzi od razu, a inni czekają latami. My chcieliśmy się zabezpieczyć na wypadek długich starań, żeby później nie zastanawiać się w wieku np. 33 lat, że szanse są coraz mniejsze. Znam przypadek, że dziewczyna w wieku 30 lat zdecydowała się na starania. Teraz ma 40 lat (10 lat starań) i nie udało się w żaden sposób. W końcu starają się z mężem o adopcją. Los lubi płatać figle i to tym, którzy najbardziej zasługują lub chcą mieć dzieci.
Ale się rozpisałam...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

My też rozmawialiśmy...że za jakiś czas,że jak skończę studia ( w niedzielę skończę 22lata;) ). Potem, że może szybciej i tak nie mogliśmy się zdecydować kiedy. Parę razy poszliśmy na żywioł;) nie myśląc o niczym, tzn. myśląc jak będzie to fajnie jak nie to spoko-mamy czas. I się stało:)

Wiem, że gdybyśmy to bardziej kalkulowali pewnie odłożylibyśmy to na bliżej nie określony czas. A potem było by coraz trudniej się zdecydować. Cieszę się, że wyszło jak wyszło. Los trochę zdecydował za nas. I bardzo się z tego cieszymy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

i to jest super podejście jak dla mnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

u nas po cześci było podobnie, mąż wrócił z zagranicy, miedzy nami trochę sie pozmieniało, stwierdzilismy ze poczekamy jeszcze trochę przyzwyczaimy się na nowo żyć ze soba,(chociaż do czasu az skończe studia) a w miedzy czasie kupimy jakis mieszkanko...

no i wyszło jak wyszło, spontanicznie i z czego bardzo sie cieszę... bo chyba najgorsze to sie zdecydować. :) teraz jesteśmy oboję szczęsliwi ze tak sie stało, miedzy nami jest wszystko bardzo dobrze :) nie mamy co prawda własne mieszkanka dalej, a szkoła...?? też nie skończona, został mi jeden semestr i pisanie pracy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

no tak,tylko Wy ( w wiekszosci) macie juz dzieci lub wlasnie jestescie w ciazy..a co z dziewczynami, ktore chca a z jakis tam powodów jeszcze to odkladaja?

my odkladamy bo po 1 moj tomek uwaza ze nie jest gotowy, po 2 dlatego ze jestesmy za granica, a ja nie pracuje jeszcze ( zjezdzam na stale 23 maja i wtedy mam cos znalezc, popracowac a wtedy pomyslimy - myslenie mojego meza... :/)tylko ze jak ja znajde prace, zaczne zarabiac, miec juz inny tryb dnia, to obawiam sie ze mysl o dziecku sama zaczne odkladac na zasadzie " a jeszcze miesiac, a jeszcze 2, a jeszcze 3..."
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

i wtedy powinniście zrobić tak jak koleżanka wyżej pisała - iść na żywioł. Jak się uda, to dobrze, a jak nie, to trudno!!! Niech los zdecyduje, jeśli Wy nie chcecie :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

ja chce isc na zywiol na zasadzie JAK SIE UDA TO SIE UDA I BEDZIE SUPER, A JAK NIE TO NIE BEDZIE TRAGEDII, UDA SIE NASTEPNYM RAZEM, no ale moj T w ogole nie chce zaryzykowac... akceptuje tylko wspolzycie z zabezpieczeniem, zeby tylko nie bylo dziecka...

ma ktos poza mna taka "tragiczna" sytuacje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

olenko obawiam sie ze nic nie zrobisz...przeciez podstepem nie zajdziesz w ciaze bo to nie w porzadku wobec meza, choc niektore tak robia... Ciezka sprawa bo skoro on jeszcze nie chce to co Ty tak naprawde mozesz zrobic? Najlatwiej byloby napisac:porozmawiaj z nim, ale znow to moze przyniesc odwrotny skutek bo on sie poczuje przymuszony, naciskany itp... ale czy on tak naprawde wie jak bardzo ty tego chcesz? Moze ma jakies watpliwosci o ktorych nie rozmawialiscie...

a co do podjecia decyzji o rozpoczeniu staran - fakt - baaardzo ciezka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Kurczę, to ciążka sytuacja, bo przecież go nie zmusisz, ani nie oszukasz :(
nawet kłótnia nie ma sensu, bo tylko pogorszy sprawę... Teraz to nie wiem co Ci poradzić, skoro macie wszystko przedyskutowane i Twój maż ma taką wizję... Poniekąd jest to bardzo racjonalna i trzeźwa wizja - chce być odpowiedzialny. Może uda się Wam przesunąć tę granicę "pójścia na żywioł" np na jesień... Życzę Ci, aby mąż potrafił postawić się w Twojej sytuacji i trzymam kciuki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

widze ze chyba tylko ja jestem w takiej sytuacji..

moj T wie, jak ja bardzo tego pragne, czasem jak mnie cos napadnie to potrafie nawet zaczac plakac w poduszke w srodku nocy.. jemu jest wtedy przykro, mowi ze rozumie i ze dobrze, bedzie dziecko...POZNIEJ...
ja wiem, ze on ma racje, trzezwo patrzy i w ogole,ale na litosc Boska ile jest malzenstw i par, ktore maja najprawde o wiele gorsza sytuacje i materialna i w ogole, a jednak sie decyduja...

mojego T w zaden sposob nie moge przekonac. a tak jak mowicie -zmuszac nie chce bo co to bedzie dla mnie za radosc, jak tylko ja sie bedzie cieszyc...
w koncu tez nie mamy po 19 lat..nie mieszkamy z rodzicami itp...ja mam 24 lata a on 23...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

olenka- czy ja wiem, czy to jest "tragiczna" sytuacja. obydwoje powinniscie tego chciec:)

my jestemy prawie 1,5 roku po slubie i nie chcemyjeszcze. nie czuje sie na to gotowa jeszcze:) ale czas i przeznaczenie pokaze- co sie bedzie dzialo dalej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

zakochana napisalam tragiczna w cudzyslowie bo wlasnie wiem, ze to nie tragedia, ale...hmm jakby to wyjasnic..moj osobisty smutek..kurcze nie iwem jak to wyjasnic :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

U mnie los zdecydował, duuuużo szybciej niz planowalam , bylam przekonana na 100% ze mam dni niepłodne... :-) nawet lekarz mowil przy pierwszej wizycie ze ciaza wykluczona hihi Pewnie tak mialo byc :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

hejka :)
Ja jestem w podobnej sytuacji co ty :) Tylko z tą różnicą ze zarówno ja jak i mój Mąż nie planujemy na razie dzieci. Odkładamy tę decyzję na za jakieś 2 lata. Jakoś nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy bycia mamą, siebie w tej roli. Muszę jeszcze troche dojrzeć do tego, jak dla mnie jestem jeszcze "psychicznie" za młoda :) I to wszystko związane z ciążą- niedogodności, złe samopoczucie, PORÓD- nie nie nie... jak dla mnie to na razie nie na moje siły :) do wszystkiego trzeba dojrzeć niestety a w moim przypadku niedogodności i cały ten ból porodowy górują nad chęciami :) I powiem szczerze ze chyba wolałabym "wpaść" z mężem niż świadomie sie zdecydować na to wszystko. a jeżeli chodzi o koleżanki- to fakt 3/4 z nich jest w ciąży albo już urodziły :) Mnie nie ciągnie i wręcz ciesze sie że nie jestem na ich miejscu :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

ja bym chciała dzidziusia, ale z drugiej strony to chyba najpierw poczekam do ślubu który juz niedługo, a poza tym od razu po slubie to tez niefajnie...chyba:) najpierw musimy sie sobą nacieszyc zanim bedziemy cieszyc z owocu naszej miłosci :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

a moge zapytac ile masz lat? dziecka musza chciec dwie osoby a nie jedna. podejscie "ale ja chce" mysle ze powinno sie skonczyc w przedszkolu. decydujac sie na slub z nim bralas go ze wszystkim jaki jest. zrozumialabym twoje podejscie jezeli masz 35 lat i nie ma co dalej czekac, inaczej moze czas przestac przesiadywac na forum i sie nakrecac ze nastepna dziewczyna zaszla w ciaze. troche to ostro zabrzmialo, nie chce cie obrazic ale malzenstwo to zwiazek dwoch osob i obie musza czegos chciec. nigdy bym sie nie zdecydowala na dziecko gdybym nie byla pewna ze moj maz tez tego teraz chce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

eeeeeeeee tam młoda jesteś ,ja postanowiłam do 30- tki urodzić i sie udało miałam 29,5 :-) tyle zwlekałam ........ze slubem 7 lat , z dzieckiem 3 lata od slubu :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

ja co prawda prawie- mezatka,ale temat mi nie obcy- Twój mąż jest jeszcze bardzo mlody, trudno mu sie dziwić,ze nie chce być tata. Kobiety szybciej do tego dojrzewają. Mój ma 30 prawie i tez jeszcze nie chce. Ja jestem troszke od Ciebie starsza i chyba bym chciala,ale jeszcze nie teraz. Mam warunki fizyczne i materialne,ale psychiczne nie. Gdybym teraz wpadła nie byłabym tym (przynjamniej na poczatku) zachwycona. Boję się odpowiedzialnosci, tego,ze dziecko moze byc chore,ze sama sie rozchoruje i strace figure- no boje sie wszystkiego.
Rozumiem, ze bardzo chcesz,ale nie rób czegos wbrew woli Męza- macie jeszcze spokojnie kilka lat. Jezeli ta chęc posiadania pociechy Ci przeszkadza to wybierz się do kilku kolezanek z dziecmi i posiedz z nimi kilka godzin- mnie od razu przechodzi po takiej kuracji:)
pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Dla małża faktycznie może być za szybko . Szczególnie dla 23 latka. Dziecko to oprócz mnóstwa miłości i radości - śmierć towarzyska, mnóstwo nowych obowiązków i wyrzeczeń.Może nie być na to gotowy :/.
Mój w wieku 26 mocno się opierał. Ale tak wierciłam dziurę w brzuchu że zdecydował się iść na żywioł - raz ;) ale wystarczyło. Z drugim już miał dużo mniejsze opory.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

ja was dziewczyny rozumiem,tyle ze ja chcialam sie dowiedziec czy sa dziewczyny z podobnym problemem co ja a niekoniecznie rozwodzic sie nad moja "historia" ;)

bardzo wazne jest to co teraz zostalo napisane. fakt, dziecko to jak to nazwalas "smierc towarzyska" . Tylko ze my i tak nigdzie nie wychodzimy, nie jezdzimy na wakacje, nie imprezujemy itp itd. Wolimy pojechac do parku, usiasc na sloneczku, pochodzic po sklepach, przed domem itp. Mam zal do mojego T w tym sensie, ze ja i tak nei pracuje tylko prowadze dom, jak mowilam nigdzie nie jezdzimy i nic szczegolnego nie robimy wiec dziecko w niczym by nie przeszkadzalo. I po wtore to w koncu JA bym z tym dzieciaczkiem caly dzien siedziala...
moj T boi sie podjac te decyzje swiadomie, ale powiedzial ze jak wpadniemy to bedzie - tylko ze ciezko wpasc jesli sie zabezpiecza :)

a jego czy moj wiek? dla mnie to zaden argument czy zadne usprawiedliwienie. Bo znam 20 latka ktory chce byc tata i 34 latka ktory nawet o tym nie chce slyszec.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Wiek - oczywiście nie stanowi tu wielkiej przeszkody ale dużo łatwiej zrozumieć opory 23 latka niż 34 latka ;)
Powodzenia życzę ;) przekonuj, przekonuj i przekonuj. Na pewno się uda ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

wiesz Olenka, a moze on po prostu czuje,ze nie chce na razie? moze za kilka lat dojrzeje i bedzie super tatą, a teraz gdyby Wam maluch wpadł bo byłby nerwowy, rozczarowany, wychodziłby czesciej z domu?/
Dla dziecka, byłaby wtedy lepsza ta pierwsza opcja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Ja mam podobna sytuacje do Twojej tylko jakby z drugiej strony, bo to moj Maz chce byc tatusiem (zwlaszcza po rozmowach z rodzicami) a ja na razie nie chce zostac mama. Mam prawie 28 lat i chcialabym jeszcze poczekac miedzy innymi dlatego, ze mieszkamy za granica i budujemy domek w Polsce. Ja bardzo tesknie za rodzina i nie chce dziecka za granica. Wazne jest dla mnie, zeby miec bliskich przy sobie. Niby mamy tutaj znajomych, ale to nie to samo, bo juz nie raz sie przekonalam, ze to nie to samo co w Polsce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Trochę mi ulżyło jak przeczytałam ten wątek :) myślałam, że jestem jakimś dziwadłem bez instynktów. Kilka lat temu mówiłam, że urodzę jak będę miała 27 lat, wiek nadszedł a dziecka nadal nie chciałam. Teraz mam 28 i nadal nic. Na dzień dzisiejszy boję się wszystkiego związanego z kwestia bycia mamą. Nie ważne, że mąż chce od 3lat. Chyba zrobiłam się wygodna a im dłużej się zwleka tym odciąga się tę decyzję w czasie, dziecko to "ogon" na całe życie, wszystko się przekręca do góry nogami i nic już nie będzie takie samo, a na to nie jestem gotowa. Mam ogromny problem. Wiem, że muszę coś z tym zrobić bo faktycznie los płata figle (zwłaszcza, że mam problemy z owulacją). Czuję, że zmusza mnie do tego sytuacja, że poczekam kilka lat może być za późno i w ogóle nie będę mogła mieć dzieci, tylko pytanie czy w ogóle kiedykolwiek będę czuła potrzebę posiadania dziecka. Wizyta u znajomych z dzieckiem odstrasza sukcesywnie, ale wiadomo, że swoje to co innego. Dylemat niesamowity, ale dobrze, że nie jestem wyjątkiem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

hej laseczki, ale Wy wszsytkie mega młode jesteście. My dojrzeliśmy dopiero do dziecka teraz tzn. po 30 ja 33, mój mąż 36.
Od wielu lat każdy ma własną chatę, dobre zawody i niezależność.
Dokładnie trzeba do wszsytkiego dojrzeć.
U nas była to bardzo świadoma decyzja, ale dopiero teraz. Udało się za I-szym razem i jestesmy w szoku że tak szybko.
Wow 23, 24 lata to są młodziaki jeszcze.
Skoro zdecydowaliście się na ślub, kochacie się, to dzidzia też przyjdzie naturalnie za rok, 2 i bedzie dobrze.
U mnie to było wygodnictwo i fajny tryb życia, u innych najpierw są starania o wykształcenie, pracę i mieszkanie i ja to rozumiem.
Tam gdzie nie ma pieniędzy tam często pojawiają się konflikty, faceci to racjonaliście więc najpierw chcą wiedzieć na czym stoją, czy utrzymają rodzinkę i zapewnią dach nad głową. Takie wychowanie.

Żyćzę z całego serca dużo szczęścia i upragnionej dzidzki :) buźka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

uf, w sumie to trochę mnie pocieszyłyście, bo ja tez nie czuje "instynktu" (w przeciwieństwie do mojego męza - on juz by chciał\) ale podobnie jak moje przedmówczyni - chcę mięc swoje własne 4 kąty, dobrą sytuację materialną i dopiero wtedy będzie czas na dzidzię, ja sobie to tłumaczę odpowiedzialnością - nie wyobrażam sobie sytuacji żeby przy dziecku brakowało mi kasy np na leki dla dziecka. Wiem, to wariant pesymistyczny ze coś sie może stać, ale coż.. tak uważam. argumenty ze w razie czego mozna liczyc na rodzinę..można, ale wyjątkowo cenię sobie niezależność finansową :-) teraz póki mam dobrą falę w pracy, mam karierową "tendencję wzrostową " szkoda byłoby mi z tego rezygnować.

Dlatego fajnie ze na forum rodzna i dziecko też zaglądają osoby które chcą mieć dzidzie ale... nie teraz :)
Pozdrawiam Was i życzę wytrwałości w tłumaczeniu co po niektórym dlaczego "jeszcze nie jestem w ciązy" :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

~lux83
fajne określenie :D "mam dobrą falę w pracy, mam karierową "tendencję wzrostową "

Ja właściwie teraz jestem na fal zawodowej, ale też zdecydowałam się na dziecko, bo teraz to dla mnie była już mega jazda żeby je mieć.
Zobaczycie, że jak przyjdzie natchnienie na dziecko to nawet brak mieszkania nie bedzie przeszkodą.

Powodzenia !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

tez licze na to,ze do 30-tki napadnie mnie jakieś pieluchowe natchnienie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

wiek tu sie o tyle liczy ze jest ciezej zajsc w ciaze (aczkolwiek nie musi byc). Olenko tylko ci sie wydaje ze twoje zycie sie nie zmieni "bo i tak siedzisz w domu". zmieni i sie i twojego meza tez. wiesz mi duzo osob odklada z roznych wzgledow, nie jestes sama, pamietaj ze to jest forum dla osob z dizecmi wiec z zalozenia te osoby ktore nie mysla jeszcze o dzieciach tu nie zagladaja :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

My zaczynamy starania od maja :) Też długo się zastanwialiśmy... zawsze był jakiś ale: ...bo mieszkamy z rodzicami... bo poszłam znów na studia... bo nie zarabiamy wystarczająco ... bo zaczęłam się rozwijać zawodowo...bo mamy kredyt do spłacenia itp itd. Ale w końcu doszliśmy do wniosku że tak właściwie na co mamy czekać? Inni dają sobie radę to i my damy! Starałam się znaleść pozytywne strony macierzyństwa w naszej sytuacji... mieszkam z teściami więc zawsze będę miała z kim zostawić maleństwo, i nie będę musiała maluszka budzić rano nigdze wozić bo wystarczy że teściowa zejdzie do niego, staramy się od maja żebym urodziła już po sesji i żebym dała sobie radę pogodzić dziecko ze studiami, do pracy wrócę zaraz po macierzyńskim no i już teraz zaczeliśmy oszczędzać żeby potem mieć na wszystkie potrzebne rzeczy. Więc tak naprawdę do tej decyzji trzeba poprostu dojrzeć... wtedy wszystkie argumenty "przeciw" wydają się poprostu błache.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

slonko nie masz pojecia jak zazdroszcze Wam takiej decyzji..szkoda ze moj T nie chce takiej podjac.. :( mieszkamy sami, tomek zarabia na tyle duzo zebysmy spokojnie dali rade, mamy auto, wszelkie sprzety a na dodatek mozemy w kazdej chwili liczyc na pomoc rodzicow..ale coz..widac,to mu nei wystarcza.. :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

cytrynka..hehe, pewnie masz rację, jak najdzie ochota to nic nie bedzie stało na przeszkodzie i szybko zapomnę o pracy :-) Gdzies tam powoli kiełkuje myśl o dziecku (ot, niby po co zaglądam na to forum), tylko ciii....nie mówcie mojemu mężowi bo mi nie da spokoju :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

podbijam ten watek,bo ktos wylal na mnie wczoraj kubel zimnej wody... zrozumialam jaka jestem egoistka..moj Tomus haruje do nocy, nie ma urlopu i jest zmeczony a ja jeszcze chce go, jak sam mowi, ladowac w pieluchy...Boze jedyny jak dobrze ze mi sie oczy otworzyly.. Fakt, mamy juz duzo, ale dzieki komu? TYLKO dzieki niemu.. :( poczekam z dzieckiem tak dlugo jak bedzie to konieczne, powinnam go odciazyc troszke, wspierac, a nie ciagle "daj,daj".. Bede cieszyc sie dalej waszym szczesciem i dalej czytac posty o dzidziusiach bo przeciez i tak mi sie to kiedys przyda ;)
a moze kiedys sie zdziwie i uslysze "zrobmy sobie dzidziusia" ;). a poki co obronie sie w maju, pojade na stale na wyspy, znajde prace i wtedy sie pomysli :) uf!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

masz racje ale twoje pragnienia i marzenia tez sa wazne a nie tylko meza.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Olenko, cały czas pamiętam Twój dylemat sprzed jakiegoś czasu-mąż nie chce , Ty chcesz. Dla mnie wtedy to juz było mega dziwna sprawa, ale ok, zrozumiałam.
Teraz znowu powróciła Twoja historia-jest smutna, że tak bardzo chcesz dziecka, a mąż nadal nie. Myslę, ze nikt Wamnie poradzi w tej sprawie. Kazdy bedzie miał odmienne zdanie, a dyskusja jak zwykle zakończy się gorącą debata, jaki to Twój mąż zły, jaka to Ty mało operatywna;), jaka ta sprawa jest beznadziejna itd.
Może musi dojrzeć do tego wydarzenia....Dziecko nie jest lekarstwem na problemy, musi byc w swoim czasie i we właściwym miejscu.Bo potem to tylko może być gorzej, wszytsko zacznie się psuć itd. Dziecko-to ciągłe zajmowanie się, powierzanie mu całego czasu, więc musiscie obydwoje mieć dla niego te "trochę" czasu..nie Ty sama, a mąż w pracy bo i o takich historiach słyszałam. Wiadomo, pracowac ktoś musi, ale obowiązki muszą być rózwno podzielone.!!!

Bardzo fajnie byłoby, gdybys napisała w koncu , ze pojawiły się 2 kreseczki i że jestes już mamusią:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

olenka_21, do niedawna byłam w bardzo podobnej sytuacji jak Ty (tyle że oboje pracowaliśmy) i przyznam się szczerze że byłam momentami naprawde bardzo sfrustrowana podejściem swojego faceta (obecnie męża). Obsesja na punkcie zabezpieczeń to mało powiedziane. Doskonale Cie rozumiem.
Co chwilę chodziliśmy na śluby przyjaciół (a nasz się odwlekał w nieskończoność), stopniowo pojawiały się dzieciaczki, a ja myślałam tylko - czemu oni wszyscy mogli, a ja muszę czekać? Mój jeszcze wtedy nie mąż, jak zaczęły się rozmowy o dzieciach, to mówił że owszem, ale jeszcze nie teraz. No i odwlekał temat. A jak za bardzo naciskałam, to mówił że w ogóle nie chce, że nie jest gotów. Potem niby nie było forsy (teoretycznie, bo w praktyce dalibyśmy radę). Potem była forsa, ale wygodniej było bez dziecka, bo musiał poszaleć. A teraz w końcu dojrzał (a trwało to kilka długich lat). Po ślubie szybko zapadła decyzja że nie ma co czekać i się udało. Niby u nas ślub nie miał dużego znaczenia, chcieliśmy miec głównie rodzinkę z głowy, bo się czepiała ;-) Ale po ślubie mam większą pewność, że jestem "tą jedyną", bo on od dawna wie że jest "tym jedynym", skoro mam do niego tyle cierpliwości. Nakłanianie faceta czy męża do posiadania dzieci niestety odnosi odwrotny skutek. Faceci to są bardzo często "dzieciaki" chcące korzystać z życia, a mało się angażować. W naszym wypdaku, myślę że pojawiła się zazdrość, że koledzy mają już dzieci ;-) Życzę powodzenia i cierpliwości - jeśli facet jest wart czekania. Mój był i się opłaciło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

olenka - ja mam podobnie... tylko, że teraz sama się przekonałam, że teraz to nie będzie najlepszy okres...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

moze jestesmy inni (ja 30l moj 31) ale nie spieszno nam do pieluch. nie czuje potrzeby posiadania dziecka, wole podroze i wygodne zycie. nie wyobrazam sobie wstawania w nocy, zmieniana pieluch itd.
nie chcemy zeby jakas trzecia istota wdarala sie do naszego zycia. wystarczamy sami sobie, dziecko by wszystko popsulo. tak jestemy tlko ja i on i jest super :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

mam koleżankę po 30. zawsze mówiła, że nie chce mieć dzieci, że to nie dla niej, że jest za leniwa, że nie ma zamiaru oddawać połowy życia swojemu dziecku, jak czytam Twoją wypowiedź to mam ją przed oczami bo mówiła identycznie jak Ty :) ja i mój facet - tandem idealny, mało tego takiego samego zdania był jej mąż ! co dla mnie było dziwne bo całkiem zrozumiałe jest, że ktoś tego nie czuje i nie chce robić niczego wbrew sobie ale jeszcze znaleźć drugą osobę o takich samych odczuciach to chyba nie tak znowu łatwo :)

w każdym razie po latach samotności, szaleństw i wyjazdów stwierdzili, ze jednak może niech już będzie to dziecko, zaszła szybko i tak samo szybko poroniła :( teraz lata lecą i nic się nie dzieje

już mąż jej nie wystarcza, ani wycieczki, ani jej niezależność finansowa, co by się nie działo wieje pustką,
takich historii jest mnóstwo więc ameryki nie odkryłam ale mnie to zawsze bardzo porusza

nie piszę tego żeby straszyć i pouczać, bo jesteś ode mnie starsza i pewnie bardziej doświadczona, nie robisz niczego na siłę i to też bardzo dobrze o Tobie świadczy tylko uważam, że może warto czasami pomyśleć czy taka sama szczęśliwa i spełniona będziesz za 10 lat ? albo Twój mąż ?
niestety czas działa na naszą niekorzyść i czasem pod jego presją też trzeba podjąć pewne, często trudne decyzje :)

ale się rozpisałam !
kończę wypociny i pozdrawiam serdecznie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

W stanie nażeczeństwa trafiłam do sanatorium ginekologicznego (miałam 23 lata). Spędziłam tam 3 tyg. słuchając dramatów kobiet. Po ślubie odkładali decyzje o dziecku, bo chcieli się wybawić, pozwiedzać, kupić mieszkanie, wzmocnić pozycje zawodową, itd, itp. Potem przyszła decyzja o dziecku i... dramat. Oczywiście nie dzieje się tak zawsze, często 30+ nie mają problemów. Lekarze twierdzą, że skuteczniej leczy się na bezpłodność przed 30-ką, zwłaszcza, że leczenie trwa często kilka lat. Jeśli ni chcecie dziecka - nie zmuszajcie się, bo nie da ono Wam szczęścia. Ale jeśli ciągle szukacie idealnej chwili na dziecko, to takiej nie znajdziecie, bo zawsze będzie jakieś ALE.
Pozdrawiam i życzę trafnych decyzji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

"Jeśli ni chcecie dziecka - nie zmuszajcie się, bo nie da ono Wam szczęścia. Ale jeśli ciągle szukacie idealnej chwili na dziecko, to takiej nie znajdziecie, bo zawsze będzie jakieś ALE."
Kiki bardzo mądrze to ujęłaś :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

surin nie rozumie jak możesz tak myśleć...może jakbyś miala 19 lat to bym zrozumiala... jeśli przyjście na świat dziecka nazywasz "wdarciem"? hmm a ciekawe np.kto Ci poda szklanke wody jak bedziesz już w podeszlym wieku?Może nie myśl tylko o teraźniejszości...latka szybko lecą i kiedyś może być już za późno. Dziecko to coś najpiękniejszego co może spotkać kobiete... jestem w ciąży z pierwszym i nawet jeśli ktoś by mi proponowal super wygodne życie, wycieczki itp. nie zamienilabym tego...pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

kasia222 - trzeba nauczyć się szanowac cudze poglądy. Do siostry zakonnej też będą pretensje, ze wybrała celibat a nie kochającego męża i dzieciątko ?
Ja kocham dzieci i chce mieć je, ale też daję prawo do życia innym osobom o odmiennych poglądach.
Przekonywania innych osób, ani "szklanka herbatki" na starość są małoprzekonujące. Albo ktoś czuje potrzebę albo nie.
Tyle w temacie ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

ale dlaczego myślisz,że ich nie szanuje? może troche za mocno skomentowałam...poprostu pisze co myśle i tyle:) życze wszystkiego dobrego surin i mam nadzieje,że kiedyś bedzie miala czas na dzieci... poprostu dosyć dlugo staraliśmy się o dziecko,a pisanie,że dziecko mogloby się "WDRZEĆ" między rodziców wytrącilo mnie z równowagi....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

każdy oczekuje czegoś innego w zyciu...
-jedni chca by im Ktos podawał szklanke na starość, rozumiem, że to w przenośni było, bo nie zdecydowałabym sie na dziecko tylko z tego względu, żeby miał sie mna kto opiekowac na starość, bo w zyciu różnie bywa i bywa tak, że ludzie, którzy mają wiele dzieci nie mają opieki, gdy jej potrzebują
-inni po prostu chcą uzywać życia, robic kariere, jeździć na wycieczki lub po prostu nie są na to gotowi i jesli obudzą sie za późno to tylko oni poniosa konsekwencje swojego wyboru
Uważam, że nie nalezy nikogo krytykować za to, że nie chce mieć dzieci wogóle/ czy w najblizszej przyszłości.
Dla jednych dziecko to najwieksze szczęście, a dla innych po prostu wdarcie w dotychczasowe ułozone życie.
Sama uważam, że dziecko to szczęście, ale akurat dla mnie, jestem w stanie jednak zrozumieć innych, którzy pragna w zyciu innego szczęścia :)
Pozdrawiam mamy, przyszłe mamy i osoby, które jeszcze nie sa gotowe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

kiedyś też mi sie wydawało,ze dziecko to mus.
Teraz im jestem starsza i wiecej wiem o zyciu to nie wszystko jest takie oczywiste. rozumiem osoby, które mają i chcą mieć pociechy,ale rozumiem też tę drugą stronę- lepiej nie mieć dzieci świadomie, niz urodzić,a potem zaniedbywać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

u mnie to moj maz czekal na moja decyzje, ze ja chce miec dzieci. zawsze cos wymyslalam itp.ciezki orzech do zgryzienia mialam wtedy gdy postanowilismy starac sie o dziecko, to bylo najtrudniejsze. nie moglam liczyc na spontan, bo zabezpieczalismy sie, wiec odstawienie tabletek rownalo sie, ze moge zajsc w ciaze, wiec tutaj spontana nie ma.
ja jestem przypadkiem , gdzie nam troche to zajelo, ale wiem, ze tak nie musi byc i gdybym wiedziala to zdecydowalibysmy wczesniej, ale coz.
fakt na dziecko zdecydowalismy sie kiedy miam pewna swobode finansowa, wlasne m, prace, troche zwiedzonego swiata itd. moin glownym celem bylo kupno domu tam , gdzie mieszkam i pracuje, bo niestety na pomoc dziadkow nie moge liczyc, bo mieszkaja w innym kraju, co dalej bedzie, czas pokaze,ale jestem dobrej mysli
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

kasia222 to mam miec dziecko zeby szklanke wody mi na starosc podalo??? gratuluje powodu posiadania dziecka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

moze obudzimy sie w wieku 40lat bez mozliwosci posiadania dzieci ale nie wiadomo co los moze przyniesc. moge urodzic dziecko za rok a ono moze umrzec jak bedziemy po 40, tak czy siak nie bedzie mial kto szklanki wody podac na starosc.
nikt z nas nie wiem co w zyciu nas czeka.

kasia222 nie mierz ludzi sowoja miara. to ze dlugo sie staraliscie o dziecko to nie znaczy ze wszyscy powinni je miec. to byl Wasz problem a nie moj.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

surin nie tylko po to:) to byla tylko taka przenośnia:) to dla mnie wielkie szczescie...wieksze niz podróże...w życiu jet wiele etapów narzeczeństwo,ślub,cieszenie się sobą...wycieczki, imprezy,ale wcześniej czy później zacznie czegoś brakować i chyba dla każdej z nas jest odpowiedni moment...dla mnie jest dla Ciebie jeszcze nie, a może niedlugo bedzie i czego Ci życze:) przepraszam jeśli Cie uraziłam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

mam znajoma ktora miala podejscie do dzieci jak surin. w koncu zdecydowali sie na dziecko i jest jedna z najbardziej oddanych matek jakie znam i sie swietnie realizuje w macierzynstwie. mam tez druga znajoma ktora w bardzo podobnej sytuacji zmusila sie zeby siedziec z dzieckiem 5 miesiecy w domu bo nie mogla sie doczekac powrotu do pracy. jaka bedziesz matka - nie wiesz dopoki nie urodzisz. ja mialam takie podejscie jak surin, zmienilo mi sie jakies 6 misiecy temu. to ze dla kogos spelnieniem marzen jest dziecko - to nie znaczy ze dla wszystkich. wkurza mnie presja wywierana na dziewczyny ze musza miec dzieci bo i tu nastepuje wywod dlaczego. to jest indywidualna sprawa kazdej osoby.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Powiem tak, im dłużej odwlekasz tym potem trudniej się zdecydować :) My się zdecydowaliśmy na starania... bo była dobra pora... dobra praca, własne mieszkanie, zdrowie, a tu się okazało, że dostałam drugi etat, więcej pracy, więcej kasy... i zamiast się cieszyć... zaczęłam się zastanawiać co robić :( Przełożyć starania czy iść na żywioł? I nie wiem... co ma być to będzie... Jak Bóg da... ale już wiem, że nie ma co planować takich spraw, bo życie płata figle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Najgorsze jest, jak ktoś wywiera presję i ciągle tylko o jednym mówi...

Ustaliliśmy z moim mężem, że zaczynamy starania od wakacji, ale prosiłam go aby nikomu o tym nie mówił, ponieważ chciałam aby wszystko odbyło się bez zbędenego szumu, kibicowania, itd... W końcu mnie przekonał, że mogę skończyć studia z dzieckiem, że dziecko nie przekeśla marzeń, wyznaczonych sobie celów, tylko bardziej motywuje, a to że jestem młoda to tylko plus, bo będę miała dużo cierpliwości do naszego szkraba...
No to mam! Gdziekolewiek nie pójdziemy, tam zapytania o bobasa, że dlaczego jeszcze nie, a to i tamto... Już po takim czymś ciśnienie podchodzi do góry, ale to czym mnie zaskoczyła moja teściowa przebiło wszystko, stwierdziła że to przeze mnie nie będziemy mieli dziecka, bo ja chce studia skończyć i zająć się tą swoją karierą, i że nie myśle o swoim mężu i o nich, bo chcą wnuka - ?? :|
Po takim czymś cała radość szybko mi odeszła, a tak się cieszyłam...Im większy nacisk i wtykanie nosa w nasze życie, tymbardziej odwlekam temat i nie wiem dlaczego :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Silje, a kto by chciał chodzić pod dyktando innych osób i wypełniać ich plan swoimi rękoma? My mieliśmy to samo ze ślubem i z dzieckiem - odwlekaliśmy powiedzenie rodzinie o ślubie, bo nam za długo suszyli o to głowę i mieliśmy ich dość. Potem wtrącali się w organizację ślubu i wesela. A po ślubie zaczęło się natrętne wypytywanie o dziecko i docinki. Znajomi nie wypytywali, tylko potencjalni dziadkowie. Planując ciążę nie chwaliliśmy się rodzinie, żeby sobie oszczędzić ględzenia takiego jak przy ślubie. Wiedziało dużo przyjaciół i znajomych, a rodzina nie. Ale jak już się dowiedzieli o ciąży, to suszą nam głowę o organizację naszego życia, poczynając od pokoju i rzeczy dla dziecka, a kończąc na sposobie rodzenia oraz planach życiowych :/ Obecnie sprawa wygląda tak, że pomimo tego że im powiedzieliśmy że mają odpuścić, to znowu zaczęli wydzwaniać, więc coraz rzadziej odbieramy od nich telefony.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Najgorsze jest to, że chyba nikt wtedy nie pomyślał, jak ja po takim stwierdzeniu się poczuję, co będę myślała i jaka będzie moja reakcja... Ojjjj, zrobiło mi się przykro...
A teraz piękny czar prysł, i nadal się bronię, bo ktoś wsadził nos nie tam gdzie trzeba... A wiadomo im częściej Cię na coś namawiają i nakręcają, tym bardziej się wahasz i zaczynasz przemyślenia "za" i "przeciw", gdzie ja chcialam już tego uniknąć...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

My obroniliśmy się przed tym wszystkim podejściem - robimy swoje, innym od tego wara. Wprawdzie kilka osób się obraziło, ale to ich problem, jesli nie potrafili uszanować naszej prywatności i nadal nie rozumieją swoich błędów. Wiem że dzieci i wnuki to drażliwa kwestia bo dziadkom już by się chciało (inni mają, my też chcemy), ale nikt nie ma prawa decydować za parę/małżeństwo co i kiedy mają robić.

Pamiętam sytuację przyjaciółki, której matka we wszystko się wtrącała. Dziewczyna nie mogła mieć przez długi czas dzieci i się leczyła, a nie chciała martwić rodziny i nic im nie mówiła. Przy każdym wyjeździe z chłopakiem matka przygadywała jej - uważaj bo wpadniesz. (Nieważne, że sami się utrzymywali, ważne że byłoby nieślubne dziecko). W końcu dziewczyna nie wytrzymała i powiedziała, że wpadka byłaby super, bo możliwe że wnuków w ogóle nie będzie z powodu choroby. Dopiero to podziałało. Wiem, że to ekstremalny przypadek, ale czasem trafi się taka rodzinka, której należy się kubeł zimnej wody, bo inaczej wejdą na głowę i nas zdepczą :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

u mnie jest ok. ani moja rodzinka ani mojego nie wtraca sie. znaja nasze zdanie na ten temat. a jakby nie mieli co robic bez wnuków to psa bysmy im kupili :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Oleńko, Z jednej strony myślę, że jesteście jeszcze bardzo młodzi i dobrze jest, kiedy para krótko po ślubie ułozy sobie życie tylko we dwoje. Dopasuje się, dotrze, wszystko poukłada.
Ale z drugiej strony - skoro nie pracujesz, to nic dziwnego, że teraz pragniesz dziecka. Siedzieć samemu w domu - mozna oszaleć jak nie ma się konkretnych zajęć, oprócz sprzątania, prania i gotowania. Kiedy masz się starać o ciążę - gdy bedziesz uwiązana w pracy - zabiegana i zestresowana - bez sensu. Mam nadzieję, że jednak uda Ci się przekonać męża. Może zabieraj go do rodzin, gdzie sa małe dzieci - ale tylko do tych rodzin, krtóre są poukładane, kochające i zorganizowane. Bo jak zabierzesz go tam, gdzie przez cały dzień jest "młyn", to możesz go zrazić. Powodzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

nie prosciej pojsc do pracy?? nie dalabym rady siedziec w domu myslac ze moj maz charuje jak wol zeby nas utrzymac.
nie jest Ci glupio? i jeszcze wymuszac dziecko na nim?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Surin- ale pojechałaś. Oleńka nie pyta o pracę tylko o dziecko. Nie znasz ich sytuacji, więc nie wypowiadaj się i nie krytykuj.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Olenka z tego co rozumiem przeprowadzasz sie na stale do Uk lub Irlandii wierz mi tu jest ciezej bez rodziny i znajomych. a co do podczytywania to sie tylko bedziesz nakrecac, tak jak mowisz jak znajdziesz prace to nie bedziesz miala czasu. powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

a ja sie zgadzam z surin, tym bardziej ze sama oleńka dokladnie w ten sposob sprawe przedstawiła....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

dziewczyny ale oczywiscie ze ja ide do pracy!! narazie nie moglam bo ciagle jezdzilam do PL,ale nie wyobrazam sobie zeby tylko moj T pracowal, co ja jakas ksiezna jestem? :)po prostu wiem ze jak pojde do pracy to dziecka mi sie troszke odechce bo beda inne sprwy i sie to znow odlozy "na pozniej". mam tylko nadzieje ze "to pozniej" nie bedzie za 2 lata ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Chcialabym byc mama,ale... czyli kiedy zaczynacie starania?

Ja też nie pracuję, ale studiuje dziennie (jestem aktualnie na 3 roku). Jestem w 20 tc. Chcę skończyć studia w terminie, a potem pójść do pracy-czyli za 2 lata, jak dziecko będę mogła posłać do przedszkola. Jak będzie zobaczymy:)

Wracając do Twojego problemu olenko- uważam, że powinniście znaleźć jakiś kompromis-wiem, że w takiej sytuacji to trudne i może wydawać się niemożliwe. Ale może np. pogadajcie i ustalcie kiedy zaczniecie się starać-Tobie będzie lżej, bo będziesz zbliżać się do upragnionego czasu starań a i Twój mąż będzie mógł się z tą myślą oswoić.
To, że Twój mąż utrzymuje rodzinę wcale nie znaczy, że on musi o wszystkim decydować. Ty też masz uczucia, pragnienia. I na odwrót. Musicie znaleźć złoty środek.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Gdzie mozna poogladać filmy online?? (47 odpowiedzi)

Znacie jakąś darmową stronke z fajnymi filmami online?

nnt. doradca kredytowy - warto czy nie? (21 odpowiedzi)

Zastanawiamy się z mężem nad kupnem własnego M i w sumie nie wiem od czego zacząć. Czy warto iść...

jak nauczyć pić ze słomki i kiedy? (15 odpowiedzi)

drogie mamy, mój synek ma roczek, chciałaby nauczyć go pić ze słomki, ponieważ on nie lubi pić z...