Gadanie, że będzie ciężko i trudno, to takie głupie gadanie. Nie wiem, czemu Twoja mama chce Cię tak bardzo zniechęcić.
Gdy jesteś sama z jednym dzieckiem, też nie jest łatwo i lekko.
Z moich doświadczeń wynika że:
- im dłużej się zwleka, tym trudniej podjąć decyzję o kolejnym dziecku, bo jest wygodnie, bo pierwsze już odchowane, bo ma się znowu czas dla siebie, bo szkoda z tego rezygnować,
- najlepiej iść za ciosem, i gdy poczujesz, że czas na kolejne, to zrobić kolejne,
- dwoje dzieci to nie tak dużo i wbrew opiniom wcale nie jest trudno samodzielnie ogarnąć taką dwójkę, zwłaszcza, że czterolatek to już całkiem samodzielny brzdąc,
- codzienność z dwójką dzieci jest do ogarnięcia, oczywiście są sytuacje trudne, gdy np. dzieci chorują, ale wtedy może jednak ktoś pomoże np. sąsiadka lub Twoja mama.
Decyzja należy do ciebie. Zrób to, co czujesz, że będzie dobre dla Twojej rodziny. Odłóż dobre rady z zewnątrz i pomyśl, co Ty chcesz zrobić. Inaczej się nie da :) Strach jest zawsze, bo i tak większość obowiązków spoczywa na głowie tej osoby, która zostaje z dziećmi w domu, czyli matki, bez względu na to czy mąż pracuje w kraju czy zagranicą. Są mężowie, którzy pomagają dużo i tacy, którzy pomagają bardzo mało nawet jeśli co dzień po 18 wracają do domu.
Trzeba się nastawić bojowo :), że dasz sobie radę :).
Ja musiałam sama poradzić sobie z bliźniakami, bo mąż pracował zagranicą. Teściowa pomagała od czasu do czasu, ale sama miała pod opieką schorowaną matkę, więc nie mogła mi za wiele czasu poświęcić. Dlatego wiem, że da się to ogarnąć, sprawdziłam na sobie. Czasem sobie człowiek popłakał ze zmęczeni i bezsilności, ale trudno, coś za coś :)
Trzymaj się :)
11
2