Iwona Wieczorek: czy podczas śledztwa zignorowano ważny ślad?

Opinie do artykułu: Iwona Wieczorek: czy podczas śledztwa zignorowano ważny ślad?.

Ktoś pojawiał się w tych samych miejscach, w których kamery monitoringu rejestrowały Iwonę Wieczorek tuż przed jej zaginięciem. Co więcej, z tą osobą wielokrotnie kontaktował się telefonicznie znajomy Iwony. Czy policja i prokuratura nie popełniły błędu traktując ten wątek śledztwa po macoszemu?Nowe i zaskakujące informacje na temat śledztwa prowadzonego w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek ujawnił tygodnik "Polityka". Dziennikarze dotarli do akt umorzonej pod koniec 2011 sprawy.Wynika z ...
popieram tę opinię 61 nie zgadzam się z tą opinią 23

Jeśli coś się stało to współczuję, ale jedna z opcji, może być ....

taka : za jakiś czas się znajdzie w niewyjaśnionych okolicznościach, a potem książka , wywiady, reportaże .. tak można zaplanować zarobienie sporej kasy. Tylko trzeba dbać przez jakiś czas o "pierwszy plan "

Od dawna zastanawiam się nad medialnym rozgłosem, sam nie powstał, o takie rzeczy trzeba dbać, wykładać kasę na artykuły, podpłacać osoby które coś mogą w mediach, etc.
pierwszy okres - spontan ok., ale to jest cały czas na tapecie
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 22

Nie życzę żle, ale jedna z opcji ...

za jakiś czas się znajdzie w niewyjaśnionych okolicznościach, a potem ksiązka , wywiady, reportaże .. tak można zaplanować zarobienie sporej kasy. Tylko trzeba dbać przez jakiś czas o "pierwszy plan "
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10

Przeciez to był drugi nr IWONY!!!!!!!!!!

Kobieta do której dzwonił Paweł to Iwona.To był jej drugi nr o kórym nikt nie wiedział.W momencie kiedy jej tel.przestał odpowiadac pozostał z nia w kontakcie na tym drugim numerze-Logowanie sie w dreamie,potem na trasie powrotnej temu dowodzi.Kobieta-ta niby laska pawla, mówiła prawde ze to nie był jej tel,ale potem ktos opłacil jej adwokata aby sie przyznała.wszystko było ukartowane jak z olewnikiem,i tez moglo wymknac sie spod kontroli.a policja umoczona w tym jak u olewnikow.
popieram tę opinię 58 nie zgadzam się z tą opinią 16

ye ye

Borewicz z kapitanem Żbikiem już by oblewali sukces.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

miesięcznica ...

można by pomyśleć o miesięcznicy tak jak religia pisowska czci kaczora co mu się skrzydło rozje.... o żelazna brzozę
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 37

Z opisu wynika, że czytała dzisiejszy artykuł GW.

Czytaj ze zrozumieniem, analfabeto wtórny ;-D
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0

aaa

jak sie on nazywa? ktos zna jego nazwisko?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

jakos nie slychac u nas o gwaltach na facetach. Co za porownanie. Facet jest wiekszy, silniejszy i z reguly dostaje w dziub od grupki osilkow, albo szczeniakow mocnych w grupie. Jedna dziewczyne, potrafi obalic byle facet. Nie mowie tu o absolwentkach awf, albo innych kursantkach karate.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 4

matka sie wypowiadala, ze ona zawsze wracala taksa, albo dzwonila po nia. Nietrafiony przytyk. Jan ma racje. Tym bardziej, ze z Sopotu do jej osiedla nie jest daleko.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Komentarz na onecie

Kurcze, Czester, poważna sprawa!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

a ja slyszalam, ze mieli problemy rodzinne, mieszkanie wcale nie bylo luksusowe, tylko calkiem niewielkie, a ojczym podobno ja i matke nie raz doslownie z domu wyrzucal. Jakis taki komentarz na onecie. Wiec chyba nie wszystko jest takie lukrowane. Wlasnie dlatego, ze nie jest sprawa jest wybielana, ze niby ona spokojna studentka, a nie imprezowiczka ze starszymi facetami.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 6

4. rok i 4. lato

W sobotę minęły 3 lata od ogłoszenia o zaginionej na Wybrzeze24 20.07.2010, zatem leci już czwarty rok.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

poponuje

Zajac sie sprawa Olejnika,a jak to za malo...
Pan Macierewicz sluzy bardziej sesacyjnym watkiem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 12

tez stawiam na to, ze ktos niechcacy ja zabil, popchnal, ona uderzyla o rant czegos, kraweznik itd i pozniej goraczkowe ukrywanie. Nie mogla sie rozl=plynac ot tak sobie, na srodku ruchliwego deptaka.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jestem

pewny że za komuny milicja by już dawno tą sprawę rozwikłała , wstyd policjanty wielki wstyd i żenada !!!!
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 5

po pierwsze to 3 lata i ok. tydzien, to nie niemal 4 lata. Po drugie nie wierze, ze ktos ja zaciukal kolo deptaka i co? slady zaczal zacierac? przeciez ktos by widzial, ze ja ukrywaja, pozniej znalezliby cialo, ktos by widzial jak ja zakopuja, pozniej widzieliby swieza ziemie. Obstawiam wersje, ze wsiadla z kims do auta i gdzies pojechala. Moze pozniej zrobilo sie intymniej, moze ona sie rozmyslila, ktos chcial ja zgwalcic i przez przypadek ja zabil, nie wiem, popchnal, uderzyl w glowe. Czytalam, ze ona zawsze wracala taksa, albo dzwonila po matke, tak jej matka podobno twierdzi. Wiec czemu tym razem wracala sama, skoro miala aktywny telefon? Widocznie nie mowila wszystkiego matce, jak tamta twierdzi, tylko miala swoje za uszami.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 4