Jakość nieadekwatna do ceny
Niestety z roku na rok poziom w szkole spada, a wydatki (czesne, opłaty za wycieczki i jedzenie) mocno rosną...
Pozostaje niestety wrażenie, że w szkole najbardziej liczą się przelewy na konto, a nie misja, co by nie było placówki edukacyjnej... Dodatkowo nieustanne "wyciąganie" od rodziców pieniędzy na różne cele (od budowlanych po charytatywne).
Warunki lokalowe jak na tę liczbę dzieci też nie przystają potrzeb:
- sala udająca gimnastyczną, druga adoptowana - jeszcze gorsza
- w przedszkolu brudne i "smierdzące" toalety
W szkole bardziej liczą się piękne gazetki i przesadne imprezy "artystyczne" niż nauka (to jest na drugim planie w szkole - wystarczy spojrzeć na kwalifikacje kadry...).
Oczywiście niewątpliwą zaletą jest angielski - niezły poziom, dziecko po kilku latach opanowuje język w stopniu świetnym...
Pozostaje niestety wrażenie, że w szkole najbardziej liczą się przelewy na konto, a nie misja, co by nie było placówki edukacyjnej... Dodatkowo nieustanne "wyciąganie" od rodziców pieniędzy na różne cele (od budowlanych po charytatywne).
Warunki lokalowe jak na tę liczbę dzieci też nie przystają potrzeb:
- sala udająca gimnastyczną, druga adoptowana - jeszcze gorsza
- w przedszkolu brudne i "smierdzące" toalety
W szkole bardziej liczą się piękne gazetki i przesadne imprezy "artystyczne" niż nauka (to jest na drugim planie w szkole - wystarczy spojrzeć na kwalifikacje kadry...).
Oczywiście niewątpliwą zaletą jest angielski - niezły poziom, dziecko po kilku latach opanowuje język w stopniu świetnym...