Re: Kiedy przekłuwałyście córkom uszka ???
Silen, to nadinterpretacja. Ani Ty, zapewne, ani ja, nie wiemy jak Czekolada rozmawia z dzieckiem, więc nie o tym mowa. Mowa o tym, jak rozmawia tu na forum, z dorosłymi kobietami. Mowa o Twoim zgłoszeniu do moderacji i zasadności tegoż. Więc nie dorabiaj ideologii, pliz;)
Poza tym, porównujesz rzeczy ważne: szkoła, zajęcia pozaszkolne z mało ważnymi: przekłucie uszu. Tu w ogóle nie ma korelacji. Zagalopowałaś się.
Poza tym nie potępiam, bo to mi nic nie da, ino nawołuję do zachowania rozsądku. Dzieci i tak mają przechlapane, wiele razy, przez nas rodziców i nasze "widzi misię", więc ograniczajmy ilość głupot jakie zrobimy.
Żaden logiczny argument nie przemawia za kolczykowaniem rocznego malucha.
Za to logiczne jest danie dziecku wyboru w tej kwestii typowo estetycznej.
Poza tym tatuaże są dozwolone, jeśli rodzic wyrazi zgodę. Wiadomo, że nie u kilkulatka, ale u nastolatka już tak.
I podejrzewam, że zakaz ten wynika głównie ze społecznego braku akceptacji dla tatuaży, kojarzonych głównie ze światem przestępczym.
Za to kolczyki są milusie, więc czemu nie;)
Moim zdaniem przekłuwanie uszu niemowlętom też powinno być zakazane. Najwcześniej od 5-6 roku życia, jak już mała idzie do szkoły i "ma swoje zdanie, bo gadała z koleżankami i doszły do wniosku..." ;)
9
1