Kochani, dajcie jakieś przepisy na ludzkie jedzenie, takie swojskie nasze. Wszędzie pełno jakigoś tutufrutu, frutituti a ja maam ochotę na nasze polskie, nie promowane przez ogłupiaczy master, top i inne rewolucje
jak to ja :D z rozpędu wzięłam 0,5 l mleka zamiast 0.2 l. buchnęłam w to proszek, a potem musiałam dodać drugą paczkę :D a śmietany potrzebowałam malutką porcyjkę do galaretki :)
Tak jest!;)ja mam problemy z nazewnictwem,czasem coś pokręcę ale widzę,że rozmówcy bardzo inteligentni i domyślili się o co chodzi:)Przepraszam wszystkie instytucje,które posądziłam o "odchwaszczanie":)))))dzięki Sadyl:)
Mnie te robale całkiem przekonują ale musiałabym za każdym razem uruchamiać wyobraźnię a mogłabym nie zdążyć czując zapach świeżego ciasta;)nie pozostaje nic innego jak bieganie za sarną ,niekoniecznie w celu upolowanie tejże;)raczej dla zdrowotności i wyrzucenia w diabły tych złośliwych kalorii,które zszywają nocą moje ciuchy i rano nijak zmieścić się nie mogę;)....witam Was obżarciuchy;)