Proszę bardzo, oto przepis na rafaello:
http://kaszomania.blogspot.com/2015/06/rafaello-z-kaszy-jaglanej.html
ja podzieliłam masę na 3 porcje i jedną tak jak w przepisie obtoczyłam we wiórkach, drugą w mielonych orzeszkach ziemnych, a trzecią w kakao - i każdy rodzaj ma tak różny smak, że aż w szoku jestem :)
Tak czytam o tych waszych perypetiach w pracy i że nawet jak się spotykacie z koleżankami to wam wypominają, że aż przykro się robi. Uświadamiam sobie jakie miałam szczęście, bo do mnie się dużo osób odzywa, ale raczej z dobrym słowem, pytają i kibicują - nikt nic nie wypomina, wszyscy twierdzą, że dobrze, że jestem na zwolnieniu bo nie ma sensu się stresować, a praca to nie wszystko. Oczywiście praca będzie na mnie czekać i mam się niczym nie przejmować.
Kasik, ja też nie mam tu nikogo z rodziny, ale już znalazłam żłobek po drodze do pracy, więc może nie będzie tak źle.
Też słyszałam, że należy włączać dziecku muzykę, ale nie wiedziałam, że przez słuchawki - ja niestety nie umiem na tyłku wysiedzieć więc takie leżenie lub siedzenie ze słuchawkami doprowadziłoby mnie do białej gorączki, ale sama słucham dużo muzyki ogólnie :)
Książek na głos nie czytam, bo to nie są treści odpowiednie dla dzieci - gustuję w ciężkiej literaturze faktu, reportażach wojennych, gułagach, dyktaturach i innych tego typu, ale przywiozłam już z rodzinnego domu wszystkie książki z bajkami i innymi opowieściami dla dzieci to może coś się znajdzie. Małego Księcia mam tylko po angielsku, ale w sumie dziecku to chyba lata, c'nie?
Ja chciałam kupić w Ikei takie łóżeczko, z którego się później wyjmuje przednią ściankę i dziecko może samo korzystać w te i wewte, ale ma ono standardowy wymiar 60x120 więc Muszko jeśli możesz pokazać to, które kupiła Twoja siostra to będę wdzięczna :)
U mnie wielkość brzucha to chyba od faz księżyca zależy, bo czasem sama nawet nie widzę, żebym w ciąży była, a czasem jestem tak bardzo spuchnięta na brzuchu jakbym zaraz rodzić miała :P
Powiedzcie mi, czy Wy też tak strasznie się stresujecie o to czy wszystko ok z maluchem między wizytami? Bo ja już 2 dni po wizycie potrafię świrować, że przez ten czas coś się mogło stać, jedna wizyta w miesiącu to zdecydowanie za mało, a najlepiej to by było gdyby można było tam zajrzeć do tego brzucha codziennie do porannej kawy :P
Do mnie dzisiaj wieczorem niespodziewanie przyjeżdża przyjaciółka na 5 dni, więc bardzo się cieszę, bo zawsze to jakaś miła odskocznia od codzienności :)
Dominika, może kiedyś się tam wybiorę, bo już gdzieś słyszałam dobre opinie o tym miejscu :) Ja dziś na obiad zarządziłam sobie frytki, które ma mi przywieźć mąż wracający z pracy - nie wiem tylko o której to będzie bo został po godzinach w pracy, ale ze 2h jeszcze wytrzymam i nie umrę z głodu :)