Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016
Prawdopodobnie to były wady genetyczne malucha. W 7 tygodniu byłam pierwszy raz u lekarza i wtedy stwierdził puste jajo płodowe, tzn. zarodek się nie rozwinął, albo obumarł na bardzo wczesnym etapie. Lekarz kazał poczekać tydzień i w 8 tygodniu pojawił się zarodek 3,4 mm, bez ciałka żółtego, nie chciał się rozwijać, nie rósł, beta spadała, progesteron też i w 10 tygodniu byłam w szpitalu, miałam wywoływane poronienie i zabieg. Bardzo smutne i trudne przeżycie, największemu wrogowi tego nie życzę :( Dlatego teraz widok bijącego serduszka dał mi wiele nadziei i ogromną radość, ale strachu chyba nie da się pozbyć :(
Cóż, teraz muszę się cieszyć każdą chwilą życia kolejnego dziecka i być dobrej myśli :) U mnie to początek 9 tygodnia, także idziemy niemal łeb w łeb :)
Jak się czujesz?
0
0