Mamusie styczniowo-lutowe 2018

Hej babeczki, czekacie na maluszki z terminem na początek 2018? Ja mam termin na 11.01, nie mogę się już doczekać :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Powiem tylko, co do skurczy, mnie też w ciąży strasznie one męczyły... I właśnie okazało się, że przez to, że miałam za niski poziom magnezu, a w przyjmowałam sam kwas foliowy, a nie tabletki z kwasem foliowym, ale też magnezem, jodem, witaminą D itd. Zamieniłam suplement i skurcze ustały. Nawet nie musiałam wpychać w siebie czekolady, której... nie lubię ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odnosnie szczepionka ma rota to opinie sa raczej takie ze nie ma sensu.. znajomi lekarze swoich dzieci nie szczepili.. mają 5/9 lat i do dziś dzieciaki 2/3 x w roku mają sensację/zatrucia/mocne biegunki. Nasz Młody był szczepiony. Efekt jest taki ze nawet gdy przynosił coś z przedszkola to chorowalismy my a nie on..Mlody co najwyżej zwrócił nagle ( jakby niewiadomo dlaczego) i pobiegł dalej.. zrobił wodnista kupkę i... TYLE.. A my... masakra... koleżanka też ma takie doświadczenia i drugie dzieciątko też szczepi.. także Młodą też zaszczepimy.

Diverta, jesteś super motywatorem.. żeby się nie poddawać :) zachować spokój i "walczyć" do końca:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na położniczym przez 2 i pół doby zużyłam ok. 8 pieluch.. także albo do tej dużej torby wziąć mniej i potem poprosić kogoś by dowiózł, albo zabrać od razu ok. 10 szt.. pampersy są dość lekkie..

U mnie wszystko się powoli normuje.. Janek je już tylko z piersi.. zniknęły strzykawki, laktator, termofory i chłodzące wkłady.. już nie tłukę kapusty po nocach tylko przerabiam ją na jakiś obiad dla nas.. co prawda nadal zdarza się że zanim Jasiek chwyci pierś to muszę z nim trochę powalczyć.. wygina się do tyłu, krzyczy... czasami zanim dobrze zassie to ze 20 razy chwyci brodawkę i puści z rykiem... zmieniam pozycje, zmieniam piersi, cuduję z nim, aż wreszcie chwyci i zacznie normalnie, spokojnie ssać.. lepiej się wysypiam, ale organizm jeszcze nie do końca się zregenerował.. miewam zimne dreszcze w nocy, obecnie przechodzą w zimne poty.. sypiam w polarze:) dziś wypróbuję jakąś bieliznę termoaktywną odprowadzającą wilgoć, bo to żadna przyjemność wstawać w całkiem przemoczonej piżamie, a potem marznąć w niej przy karmieniu...

Wczoraj była u mnie położna. Jaś skończył wczoraj tydzień i odrobił już fizjologiczną utratę wagi, na co podobno dziecko ma 2 tygodnie.. waży nawet 10g więcej.. wszystko wydaje się ok.. jedyne co mnie martwi to małe ciemiączko.. tylko 0,5cm na 0,5 cm, podczas gdy normalnie jest 1cm x 1cm.. trzeba to kontrolować by za szybko nie zarosło.. choć w sumie nie wiem czy można temu jakoś przeciwdziałać..

Wybieramy się z Jaśkiem na takie całościowe usg... mózgowie, jąderka, stawy biodrowe i jama brzuszna.. przy pierwszej córce robiliśmy tylko bioderka i potem żałowaliśmy bo gdy córce wyszło że ma coś nie tak z nerką to nie wiadomo czy to nabyte czy wrodzone...

Muszę też zacząć wgryzać się w temat szczepień... podobno są dwie szczepionki Infarix hexa i Hexacime.. czy macie na ich temat jakieś opinie? mamusie które już zaszczepiły swoje dzieci- co wybrałyście?

Planujecie szczepić na rotawirusy? Pneumokoki?
Ja chyba z rota zrezygnuję, ale pneumo raczej zrobimy, i być może zdecydujemy się na tą płatną szczepionkę, która zabezpiecza przed 13 szczepami (refundowana przez nfz zabezpiecza przed 10 szczepami)...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak... O tym żeby gatki zmierzyć nie pomyślałam.. :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na położniczym przez 2 i pół doby zużyłam ok. 8 pieluch.. także albo do tej dużej torby wziąć mniej i potem poprosić kogoś by dowiózł, albo albo zabrać od razu ok. 10 szt.. pampersy są dość lekkie..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, 1 szt. pampersa wystarczy. Nie potrzeba mokrych chusteczek czy jakiejś maści na d*pkę..

Mi w Wejherowie na porodówce ubrali dziecko tylko w pampersa, czapeczkę i tak mi podali żeby był kontakt skóra do skóry. Przykryli małego z wierzchu pieluszkami.. Tak nas zawieźli na położniczy. Natomiast koleżance dziecko od razu ubrali.

Sztućce do obiadu dają, natomiast przyda się własny kubek i łyżeczka. Jakieś herbatki...

Podkłady poporodowe bez ograniczeń, nie wato brać swoich.

Mi się jeszcze przydały nożyczki, bo okazało się że majtki siateczkowe które kupiłam są za małe, miały za wąskie otwory na nogi i cisnęły mnie w pachwinach. Musiałam je poszerzyć.. Sprawdźcie sobie te gatki zawczasu, żeby nie było niespodzianki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do małej torby na porod biorę 1 szt. Pampersa:) reszta- Ok5- 6 szt do dużej na pozniej. Następnego dnia przyniosą kolejne;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak się jeszcze zastanawiam.. dlaczego tak mało kobiet chce rodzic w Wojewódzkim.. ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witajcie, tak właśnie też robię. Dwie torby.. jedna na porod drugą na pobyt w szpitalu.

Rady są bardzo wskazane - nawet chcialam pytać czy Frida może być potrzebna w szpital i proszę- odpowiedź już mam :)

Nasza córcia też jest mniejsza (wg usg o ok 2 tyg.) niż wskazywałby termin z OM.. wierzę że wszystko będzie ok.

I nadal czekamy..
Pozdrawiam!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Już nie wiem gdzie rodzę :( Wejherowo czy Redłowo, a może kliniczna.
Kurcze zapomniałam o kapciach, mam w głównej torbie.
Ile pampersów do tej małej torby?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Aniu, najlepiej spakować dwie torby.
Jedną na salę porodową, gdzie będziesz miała szlafrok, koszulę, kapcie, wodę do picia, jakieś landrynki na wzmocnienie, ciuszki i pampersy dla dzidziusia, pieluszki/kocyki do zawinięcia maleństwa, dokumenty ciąży. Polecam zabrać jeszcze jakieś bardzo grube skarpety- ja po pierwszym porodzie w wyniku wycieńczenia organizmu miałam napad takich dreszczy, że chyba nigdy w życiu mi tak zimno nie było.
Drugą torbę z rzeczami które przydadzą Ci się już na położniczym możesz zostawić w aucie i mąż ci doniesie, jak już Cię tam zawiozą. Bo z tymi torbami jest tak, że one tylko zawadzają..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ania Do którego szpitala wybierasz się rodzic ? Jak w ogóle z r******i u Twojego maleństwa na tej końcówce ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Biorą usg z około 13 tygodnia, wypadło na prenatalne, choć miałam je po ostrym napadzie astmy pod koniec września więc czy ja wiem czy ono do końca jest prawdziwe? U mnie od samego początku była rozbieżność w z om , dziecko wychodziło o 2 tygodnie młodsze co mi nawet ze względu na mój nieregularny jeden jajnik pasowało. Między wynikiem lekarza prowadzącego a prenatalnymi były około 3 dni różnicy także nie wielka, znów zależy jak kto "x" zaznaczył;) Może też masz teraz główkę dziecka gdzieś za kością łonową że trudno im ją zmierzyć. Ja już wyluzowałam, jak się rusza to jest ok i tego będę się trzymać, w piątek zrobię kolejne ktg w poradni. Szkoda że nie zbadali mi przepływów (pępowinowego i mózgowego) w szpitalu, w każdym razie nic nie napisali.

Diverta mi się przydadzą te informację , wzięłam głównie body z krótkim i pajace, muszę to przejrzeć jeszcze raz, pieluchy też mam.
Lamka fajny pomysł, w końcu trzeba wstawać w nocy, a nie ma co wszystkich budzić. podkładów po selekcji wzięłam 2, strasznie wielka ta torba;) , dołożę parę mniejszych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ania , którym terminem porodu się u Ciebie sugerowali w tym szpitalu? U mnie nie było rozbieżności na początku .Teraz wg usg dzidziuś jest wymiarowo do tylu o dwa tygodnie niż przewidywany termin porodu.... sugerują się om , pierwszym usg czy to ostatnie tez jest brane pod uwagę ? Ja już się gubię .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rzeczywiście, chyba młoda na modelkę się szykuje:) Aniu, ja n ostatnim usg miałam wagę i obok informację: + - 562 g. Mojej siostrze w dniu porodu robiono usg i nie doszacowano wagi dziecka o 800 g. Także widzisz jak to jest z tym usg.. ktoś musiał zmierzyć jakiś wymiar źle, a potem sprzęt pomnożył to, przemóżdżył i dał fałszywy wynik.. no bo wszyscy racji mieć nie mogą...

Jeśli chodzi o poród to jeszcze mam taką refleksję, że najlepiej do ubrania dziecku zabrać bodziaki z długim rękawem i kilka pieluszek lub kocyków w które się go zawinie... nie brałabym pajaców, spodenek itp., bo w szpitalu co chwilę obchód i trzeba dziecko rozbierać, jakieś szczepienia w nóżkę, pobranie krwi z piętki, a to znów smółka... łatwiej po prostu dziecko rozwinąć z pieluch niż za każdym razem rozbierać z tych pajaców..

warto też zabrać 1-2 podkłady jednorazowe do przewijania.. żeby sobie rozłożyć czy to w tym wózku, czy na łóżku... ja nie wzięłam i bardzo mi tego brakowało..

jeśli chodzi o Wejherowo to w mojej sali nie było np. żadnej lampy która nadawałaby się na noc, każda lampa dawała bardzo silne oświetlenie, więc warto sobie taką nocną lampkę wziąć... mi mąż dowiózł dopiero następnego dnia, bo nie sprawdzałam tych lamp, a potem jak już pojechał to było za późno...

to co było dość uciążliwe to temperatura w sali.. koniecznie koszula z krótkim rekawem... kapcie też nie jakieś ciepłe bambochy... powietrze jest gorące i suche, Jaś szybko złapał sapkę.. obecnie dzieci się nie odsluzowuje po urodzeniu i jeśli w nosku mają jakąś maź płodową to ona szybko zasycha i przeszkadza dziecku w oddychaniu.. furczy, świszczy.. w domu to samo mija jeśli powietrze jest chłodniejsze i bardziej wilgotne, dziecko kichając stopniowo się tego pozbędzie, ale w szpitalu to bardzo przeszkadza.. dlatego proponuję wziąć jedną ampułkę soli fizjologicznej i gruszkę/fridę.. w szpitalu nie ma takiej możliwości by zaschniętą "babę" dziecku wyjęli..

Co prawda coraz mniej nas ma jeszcze wizytę w szpitalu przed sobą, ale może komuś się te rady przydadzą:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziękuję . Byłam na izbie przyjęć, mam wrócić 27.02 jak się nie będzie nic działo to przyjmą mnie na patologię .
jak odczytałam wypis dopiero się zestresowałam.
Waga dziecka około 2700g, i już nic nie rozumiem, w 32 tyg miała 2200-2300, a teraz ma ponad 40 tydz, za dużo biega po nocach, czy już ćwiczy aby zostać modelką ;) U mojego lekarza 11 dni temu miała około 3696g pewnie zawyżone, ale różnica jakaś za duża.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Aniu, mi brzuch w ogóle nie opadł, także nie martw się. Kto wie, może nawet dziś urodzisz... w moim przypadku takim dobrym zwiastunem było odchodzenie czopa śluzowego. W przypadku córki wyglądało to jakby ktoś wylał mi kawę z mlekiem na majtki (taka beżowa woda, bez śluzu), a przy Jaśku z kolei krwawy śluz.. w każdym razie jak zauważysz zmianę koloru to może być sygnał że w ciągu następnych 12 godzin urodzisz. choć oczywiście kobiety się różnią i u Ciebie może być inaczej... w każdym razie w przypadku porodu to każda doba to nowa historia... dzień wcześniej może nie być żadnego sygnału a następnego już trzymasz malucha na rękach...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja nadal czekam, nic się nie dzieje, męczymy naturalne metody;), ale mała i tak nie chce wyjść. Nerka nadal boli już 5 dzień, brzuch nawet nie chce opaść. Dziś pojadę na IP dowiem się co dalej i przy okazji wspomnę o nerce.
Dobrze czytać wasze posty, będą dla mnie dużą pomocą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witajcie, czytam Wasze wpisy i naprawdę wierzę że Mama jest w stanie poradzić sobie ze wszystkim:) wspaniała sprawa:)

Straszak dumny, kochany i wspaniały czeka z niecierpliwością na rodzeństwo. Wrocil dzis ze szkoly i powitał mnie stwiwrdzeniem..A ty jeszcze z Brzuchem :D Młody zdecydowanie nie chciał być jedynakiem :) i najwidocznej tak nam było pisane :)

Pozdrawiamy!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzięki dziewczyny za wszystkie te serdeczne wpisy.. macie rację- będzie dobrze i wszystko się unormuje, choć kiedy przychodzi ta czarna godzina i wszystko zdaje się walić nam na łeb trudno w to uwierzyć...

Pati, widzę że przechodziłaś to co ja, w dodatku bez męża, także jesteś dla mnie siłaczką... na szczęście moją 5-letnią córką zaopiekowała się rodzina, więc nie nie widziała mnie w takim dramatycznym stanie.. a musiał to być naprawdę przykry widok kiedy matka cały dzień wybucha rozpaczliwym płaczem..

widać taka moja uroda że po porodzie przechodzę silny baby blues, a moje dzieci mają problemy z adaptacją do piersi, łapią za płytko, ranią mi brodawki, a z czasem gdy nadchodzi nawał odmawiają w ogóle jedzenia z piersi... pewnie jeszcze czeka mnie niejeden kryzys przy cycku.. córka np. w wieku 4 miesięcy pojadała z piersi po 4 minuty i dalej nie szło jej przekonać... zaczęła spadać w siatce centylowej poniżej 10 centyla i przeszliśmy na dokarmianie moim pokarmem ale z butli.. udało się tak działać przez 4 miesiące, potem laktacja zaczęła się zmniejszać i przeszliśmy na mm.. z resztą trochę mnie to męczyło bo na karmienie szło dwa razy więcej czasu, najpierw odciąganie, potem odgrzewanie i podawanie z butli.. może z Jaśkiem uda się inaczej..

Aktualnie, po tych 3 dniach męki i bólu w piersi wreszcie wychodzę na prostą.. dziś udało mi się ściągnąć więcej mleka, piersi stały się mniej obrzęknięte, Jasiek też jakby bardziej przychylniej do nich podszedł i przypomniał sobie chyba do czego one służą.. tylko raz podaliśmy mu strzykawkę, pozostałe karmienia poszły z piersi..czasem jest trochę walki nim Jaś zaskoczy, najpierw się powyrywa, powykręca, popłacze, ale w końcu łapie o co kaman i zaczyna ssać... opanowałam nawał, nie siedzę już całe dnie z laktatorem i klepiąc kapustę, miałam dziś czas pobawić się z córką, poprzytulać.. tak mi tego brakowało...

Z kolei jutro będzie u mnie położna.. miałam dziś jechać z Jaśkiem do przychodni na ważenie, bo wypisano nas ze szpitala z 9% utratą wagi i delikatną poświatą żółtaczki, no i miałam to skontrolować.. zwłaszcza po tych kilku dniach kiedy kategorycznie odmawiał cyca, waga mogła polecieć jeszcze w dół... położna kazała nie ruszać się z domu, jutro przyjedzie z wagą i się okaże czy syn nam rośnie:)

widzę że Wam trafiły się wspaniałe położne, kobiety z powołaniem do tej pracy.. ja tak myślałam by zadzwonić i poprosić swoją położną o pomoc jeszcze przed wizytą patronażową, ale ponieważ wypadło to akurat na weekend a ona jeszcze dokształca się i ma zjazdy, dlatego ruszyłam po pomoc do Wejherowa.. chyba ktoś nade mną czuwał tam na górze że w szpitalu trafiłam na wspaniałą osobę, która mimo natłoku zajęć mi pomogła:)

Magda:) to będziemy robić imprezy urodzinowe w tym samym dniu dużo zdrówka dla Twojego roczniaka:)

Aniu, jak samopoczucie? Nerka się uspokoiła? Młoda zbiera się do wyjścia?

IgaIga, z tą przejściową nietolerancją też musiałaś mieć masę nerwów.. brzuszkowe problemy dają się dziecku i rodzicom nieźle we znaki.. chyba trafiłaś na dobrego lekarza że udało się coś ustalić konkretnego... mam nadzieję że ta nietolerancja szybko ustapi.. zastanwaiłam się nawet czy Jaśkowi coś podobnego nie doskwiera bo jeszcze w szpitalu puszczał sporo bąków i to takich naprawdę cuchnących.. podobno to normalne, ale nie pamiętam czegoś podobnego u córki.. no i jak zaczęły się te problemy z dostawieniem do piersi to zaczęłam ponownie myśleć że może przyczyna tkwi w brzuszku..

Weronika, wy z Łucją też zmagaliście się z brzuszkiem... jak teraz u Was? BioGaia pomogła? Nadal ją stosujecie?

Ala, rzeczywiście po dłuższym czasie to możesz się czuć jakby to był pierwszy poród. Psychologicznie to też tak jak byś miała w domu dwóch jedynaków.. Ale nie denerwuj się, wszystko Ci się szybko przypomni... spójrz na to w ten sposób że będziesz miała w starszaku dużą pomoc.. nie zrobi maluszkowi krzywdy, sam tez nie wymaga już obsługi przy wysłaniu do łóżka, wychodzeniu z domu... ja swoją 5-latkę muszę jeszcze dużo obsługiwać, czy to przy jedzeniu, myciu, ubieraniu... z maluchem na piersi to spory kłopot, którego Tobie los oszczędzi.. ja początkowo nie byłam zadowolona ze u mnie 5,5 roku różnicy, teraz nie wyobrażam sobie jak bym miała to wszystko udźwignąć przy drugim dziecku w wieku np. 2 lat...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Wycieczka w przedszkolu (46 odpowiedzi)

Córka ma mieć w piątek wycieczkę w przedszkolu, jadą autokarem do Pucka i Rzucewa. No i tak się...

Czy naprawdę? (19 odpowiedzi)

od lutego wchodzą te zmiany w prawie jazdy?? kurdee kto coś wie konkretnego, bo dzowniłam do...

urodziny dziecka tanio i fajnie jak urządzić? (53 odpowiedzi)

może zbiorę jakieś fajne pomysły od WAS? co można przygotować do zjedzenia dla dzieci? w co się...