Mamy Listopadowe 2017

Pora na wątek Mam listopadowych 2017 :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Darnelka :( tak bardzo mi przykro :( niestety i ja kiedys straciłam dzidzusia więc wiem jakie to straszne i niesprawiedliwe. Dużo siły i wszystkiego dobrego... :*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przepraszam, ale siedzę i wyję... Już drugi raz przechodzę przez piekło :( straciłam moje maleństwo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Darnelko ależ nas trzymasz w niepewności ;) opowiadaj jak tam na wizycie, my tu czekamy dobre wieści

Kejt no u mnie też jakoś lodowka nieszczelna się zrobiła... hehe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hejka - tak się Wam chwaliłam, że nie mam mdłości to mnie pokarało i od kilku dni ledwo w pracy mogę wysiedzieć. A lodówkę to na metr mijam, bo normalnie czuje ten miks aromatów przez drzwi.
Ale koniec 1 trymestru się zbliża i czuję, że mi trochę siły wraca, może nawet gotować znowu zacznę ;)
Dowiedziałam się wczoraj, że moja przyjaciółka jest w ciąży i ma termin miesiąc po mnie więc się mega cieszę, z pierworodnymi też się tak zgrałyśmy i razem dygałyśmy na spacery :)
Pozdrawiam z deszczowego Kociewia ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no ja też jestem jakaś przewrażliwiona... i taka zdołowana, że prawie nic nie robię, nie mam sił ani nawet chęci, dom nieogarnięty, nic mi się nie chcę...mam nadzieję, że to szybko minie. Pozdrowionka!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Darnelka wszystko napewno będzie ok :) ale po wizycie oczywiście daj nam tutaj znać co i jak :)
Ja cały czas jestem na d*phastonie, do powroru z urlopu mam brać 3x1, a po powrocie zmiejszyć do 2x1 i zapewne od kolejnej wizyty będzie już koniec :)
mi się czasem zdarza, że oczy mi się "spocą" ale generalnie nie jest źle :) staram się z tym walczyć bo tak mi głupia płakać przy każdej okazji :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Takaja wysłałam nr tel na priv :) dzięki, ale mam stresa przed tą wizytą o mamo... jak tu wytrzymać do 17? :P
Dziewczyny ja luteiny nie biorę, ale za to d*phaston i zostały i tabletki na dzis i jutro więc mam nadzieję, że już nie będę musiała brać..w sumie zaczęłam już 12 tc. Ale płaczki raczej są od hormonów, bo w poprzedniej ciaży też brałąm i luteinę i d*phaston , ale do 12 tc, a po tym czasie dlaej ryczałam jak głupia :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie chce Was straszyć Dziewczyny, ale ja luteiny nie brałam a ryczałam jak bóbr w poprzedniej ciąży. Do dzisiaj pamiętam, jak oglądałam jakieś familijne kino Disneya i głównej bohaterce zdechł ze starości kot. Dostałam takich spazmów, że musiałam wyłączyć film i z pół godziny się nie mogłam uspokoić :P Teraz chlipałam oglądając niedawno Igrzyska Śmierci, no bo biedna Katniss, jak oni mogą ja z powrotem na tą arenę wysyłać :P Taaak... ciąża to piękny stan ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kasiula super, że wszystko dobrze po wizycie :)

Darnelka z tego co wyczytalam to chyba jesteśmy sąsiadkami ;) więc chętnie poproszę o kontakt do położnej. Wcześniej też miałam tą ze szkoły rodzenia. Trzymam kciuki za wizytę!

Incia ja już też odliczam tabletki luteiny. Mam ostatnie opakowanie, tradycyjnie do końca 12tygodnia mam brać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Darnelka15- fiu a juz myślałam, ze tylko ja jestem taka beksa:p nawet mąż na mnie dziwnie patrzy jak płaczę w poduszkę bo setny raz ogladam film na ktorym nigdy łzy nie uroniłam a teraz łzy jak grochy lecą w poduszkę :p ciekawe czy to wina ciazowych hormonow czy luteiny, ktorą chetnie bym juz odstawila:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej dziewczyny :)
Kasiula super, że wszystko ok po wizycie :) ja mam w czwartek i już lekki stresik jest ;)
Jeśli chodzi o dolegliwości to mi mdłości też odpuszczają, są sporadycznie, albo w ogóle, ale też zaczęły mnie męczyć wzdęcia :/ jak wciągnę to brzucha w ogóle nie mam :P ale jak się najem to już spory :D obecnie jestem 1 kg na +. Senność i brak mocy nadal bardzo dokuczają no i ta płaczliwość...naprawdę z byle powodu łzy mi lecą...a reklamy z dziećmi to już w ogóle jest hardcore :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

inciaa ja miałam laparoskopowo zwężany przełyk przy wejściu do żołądka z uwagi na cieżki reflux, więc miałam 5 dziurek ale rozrzucone po całym brzuchu...i faktycznie dren był koszmarem :( trochę mnie uspokoiłaś że po cesrace nie jesr tak źle, bo własnie ten ból i ciagnięcie to był dla mnie koszmar i wydawało mi się, że takie duże rozcięcie będzie jeszcze gorsze.

Ja prawie całymi dniami piję herbatę albo jakiś sok... po samej wodzie jakoś mi nie dobrze. Staram się kombinować i dodawać cytrynę ale jakoś sama woda nigdy mi nie wchodziła :( Przez te wzdęcia nie mogę stwierdzić czy brzucho coś urósł czy nie, bo mnie wzdyma już po pierwszym posiłku a wieczorem jest poprostu apogeum i faktycznie wyglądam jakbym była już co najmniej w połowie ciąży. Ja od początku ciąży schudłam ponad 2 kg, ale od dwóch tygodni waga stoi w miejscu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kasiulaaa ja mialam cc i usuwany laparoskopowo pechezyk zółciowy i szczerze powiem, ze po cc czułam się lepiej:) pewnie dlatego, ze przy cc nie było tego strasznego drenu i jednak rana nieco nizej i ciagnelo tylko przy wstawaniu z łożka:)
Codziennie wieczorem moj brzuch wzdyma się jak balon :( moze rzeczywiscie zbyt mało wody piję:/ a jeszcze zapytam jak tam wasze brzuszki ? Urosły trochę? Bo moj juz troszke się powiększył ( uciska guzik)mimo, ze waga stoi w miejscu:) podobno w drugiej ciązy szybciej widać hmm ciekawe jak tam u Was?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hejo :)
Kasiulaa - na wzdęcia to chyba w miarę lekkostrawna dieta i dużo wody pomoże :) I ruch. Ja tak miałam na samym początku ciąży- 4kg na plusie mi wskoczyło, po których dzisiaj śladu nie ma.
Z dolegliwości zdarzają mi się jeszcze sporadyczne rozmowy z wielkim uchem- ale to bardziej od kaszlu ( na szczęście to już końcówka).
A tak poza tym to już jakaś bardziej do życia jestem :)
Tralala powiedziałam dzisiaj oficjalnie w pracy, że jestem w ciąży - znaczy swojemu przełożonemu. Co było trochę niezręczne, bo to mój dobry kolega, więc się czułam jakbym mówiła -zgadnij co robiłam 2 miesiące temu o tej porze wieczorem :P Teraz jeszcze muszę przeczekać falę ekscytacji koleżanek jak wieść się rozniesie:).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mimi - śmiałam się z tego porównania ale potem jak mi pokazał na USG to faktycznie wygląda identycznie jak miś Haribo :)
właśnei ja też tak mam, że jedne dzień lepiej drugi gorzej ale odpukać póki co od piątku jakoś tak mdłości pomału odpuszczają i mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma :)

Tak mi się jeszcze przypomniało.... starsznie męczą mnie wzdęcia :( a zapomniałam spytać lekarza czy można coś na to stosować - jak Wy sobie radzicie? Czy może tylko mi dokucza ten problem? Gin się nawet śmiał, że na wizycie miałam tak wzdęty brzuch jakby była już w co najmniej 16 tygodniu... :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

cześć Mamuski! u mnie też już 8 tydzień, Kasiula - fajne określenie: miś Haribo :-) wczoraj już cieszyłam się, że mdłości mi odpadły ale dziś już znowu je czuję ...staram się wykorzystywać czas np. dziś wybrałam się na zakupy, bo wiem, że jak brzuch będzie już duży to będzie mi ciężko z zakupami i ze wszystkim. Na majówkę też wyjażdzamy z rodziną a 5 maja mam badania prenatalne na Klinicznej, cieszę się, że maleństwo niedługo podejrzę :) Dobrego dnia !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja póki co nawet nie mam zdania czy wolałabym CC czy SN :) Jedno i drugie przeraża mnie tak samo... Miałam 10 lat temu operację na żołądku - laparoskopia, więc tylko małych 5 dziurek a pamiętam, że ból był okropny, szwy ciągnęły i ledwo żyłam :( dlatgeo przy CC przeraża mnie cięcie i potem gojenie się blizny, tymbardziej, że mam tendencje do takiego brzydkiego gojenia ran. Za to poród SN póki co to też całkowita abstrakcja :D

Majówka u mnie za granicą, mam nadzieję, że jakoś zniosę lot i że w końcu wypocznę, a przy okazji nie będę kulą u nogi dla znajomych którzy planują intensywne zwiedzanie :P

Byłam w pt na wizycie :) Fasolka ma 19,9mm, FHR 171 ud/min., słuchałam serduszka i widziałam jak się rusza :) Coś niesamowitego! Jak to lekarz powiedział póki co wyglada jak miś Haribo :D co więcej rośnie jak na drożdżach bo teraz wg USG termin wskazuje na 27.11 ( wg OM 30.11) . Na 22 maja jestem umówiona na prenatalne. Dla zainteresowanych samo USG genetyczne dla kobiety która nie prowadzi ciąży u doktora wynosi 280 zł.

Nie chcę zapeszać ale mam wrażenie że mdłości zrobiły się ciut słabsze, senność pozostała i niestety pojawiły się od dwóch tyg bóle nad prawym pośladkiem :( doktor mi powiedział że więzadła stawowe się rozluźniają i niestety prawdopodobnei zostanie tak już do końca ciąży :( a siedzenie w pracy po 8 godziny kompletnie w tym nie pomaga :( faktycznie w weekend gdy więcej leżę, chodzę itd jest lepiej a przychodzi dzień pracujacy i jest koszmarny ból i drętwienie.
A jak Wy się czujecie? Objawy 1 trymestru powoli ustępują?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kejt, gratulacje :)

W Łodzi otworzyli w ubiegłym roku nową klinikę Pro-Familia. Ma bardzo dobre opinie. I o niej myślę. Druga opcja to koperty ;P.

Miłego poniedziałku!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No własnie o Pani Marioli myślę, z resztą to moja była daleka sąsiadka :)
My też śmigamy na Kaszuby, w większym gronie, także oby nie padało.
Co do CC to mi dojście do siebie też coś koło 8 dni zajęło - po 8 dniach wyszliśmy na pierwszy dłuższy spacer. Generalnie plus dłuższego pobytu w szpitalu był taki, że nie żałowali przeciwbólowych w kroplówkach, więc pierwsze, najgorsze dni przeszłam na luziku. W domu, pamiętam, że brałam jeszcze Apap jak mnie bardziej bolało, ale krótko. Po zdjęciu szwów każdego dnia było coraz lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cykam miało być a nie cynamon :P
Kejt jakbys chciała namiar na tą moją Panią Mariolę to daj znać :) wydaje mi się, że do Straszyna też jezdzi. Anioł nie kobieta :)
My na majówkę jedziemy na domek na Kaszuby razem z jeszcze jedna parka z dzieckiem. Już nie mogę się doczekać, oby tylko nie padalo.
Mój pierwszy poród na szczęście zaczął się 5 dni przed terminem więc cora wzięla nas z zaskoczenia :) chciałabym, żeby i tym razem tak było, bo jakbym miała leżeć kilka dni w szpitalu to bym się zatesknila za córeczka:(
Ta moja kumpela co była w ciąży z bliźniakami miała cc i super szybko do siebie doszła. W sumie jest 8 dni po porodzie i normalnie funkcjonuje i to praktycznie bez bólu więc super. Ja bardzo długo po szyciu dochodziła do siebie...tak naprawdę przestało mnie boleć 6 tyg po porodzie :/ ale to na własne życzenie, bo prosiłam o ochronę krocza i mocno popekalam :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Obniżenie /wypadanie macicy (1244 odpowiedzi)

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie...

gdzie pole maków?? (10 odpowiedzi)

witam, marzy mi się sesja w makach, w zeszłym roku pamiętam że jak się jechaŁO do Sobieszewa to...

Dr Monika Zielińska CDIT Sopot - proszę o opinie. (38 odpowiedzi)

Bardzo proszę o wszelkie opinie dotyczące współpracy z tą panią jak również o terapii z dzieckiem...