Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Witam!
Postanowiłam założyć wątek, w którym będziemy mogły dzielić się swoimi troskami i radościami codziennego dnia zwykłej (a może jednak nie) mężatki.
Rodzinne spotkania z teściami...
Kłótnie z mężem?
Problemy z dziećmi ? / z zajściem w ciążę?
Powroty do pracy / bezrobocie ?

W grupie raźniej !
Wstęp tylko dla mężatek! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Dziewczyny ! Dziewczyny !
Przybiegłam się pochwalić jakiego mam fajnego męża :D
Mieliśmy się przeprowadzić około 1 lipca, a dziś powiedział, że planował mi zrobić niespodzianke i w czwartek podpisujemy ostateczną umowę koncową z pośredniczką, w środę załatwiamy notariusza i do końca tygodnia (w środę najcięższe rzeczy dużym autem) się przenosimy !
Cieszę się niesamowicie.. :))

Co do pytania ~em..
My podobnie jak Nola.. zapuściliśmy się. Nie mamy za dużo znajomych, wszyscy mają rodziny = dzieci i swoje sprawy na głowie. Wychodzimy raz/dwa razy w miesiącu do kina, w niedzielę na spacer, w tygodniu ostatnio to tylko załatwiamy sprawy - a tu kredyt, a tu z mieszkaniem..
Mam nadzieję, że po przeprowadzce się to zmieni.
Co do wychodzenia samemu.. Ja też się źle czuję jak sama wychodzę na rolki. Na zakupy to mogę, co więcej mój J. nie przepada i idzie tylko jak musi :P
Też się przyzwyczaiłam że wszystko razem, a jak mówię J. że nie chcę bez Niego to się złości, że musimy coś robić osobno :)

A jeszcze Wam powiem w tajemnicy...
że może jak wszystko już będzie na nowym mieszkanku ok..
to zaczniemy się starać..

:)
Słodkich snów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

My się oboje "zapuściliśmy". Ciągle tylko praca, dom, praca, dom i tak w kółko. Średnio raz w miesiącu wyjazd 170km za Gdańsk do rodziców. Czasem jakiś spacer w niedzielę (bo w tygodniu męża nigdzie nie wyciągnę). Ja chcąc się ostatnio rozerwać (bo mam już dość czterech ścian) zaczęłam jeździć rowerem (a dziś nareszcie kupiłam rolki!).

Tak naprawdę to też nie mamy z kim wychodzić. Ile można chodzić na "romantyczne" spacery? Chciałoby się do ludzi gdzieś wyjść. Znajomych tak naprawdę nie mamy, co mnie wkurza niesamowicie. Ostatnio nawet męża pytałam, czy nie tęskni do ludzi, czy nie poznałby kogoś nowego - odpowiedział "może". Już prawie 4 lata mieszkamy w Gdańsku, ale ciągle jesteśmy tu nowi. Większość naszych znajomych rozjechała się po świecie, założyła swoje rodziny. Wkurza mnie to siedzenie w domu!

Wiem, że jak zaproponuje mężowi wyjście gdzieś na piwo, czy do kina stwierdzi, że szkoda kasy - piwo kupi w sklepie i w domu wypije a film ściągnie. Kurczę, ciężko go gdziekolwiek wyciągnąć.

Wiecie, może to głupie, ale ja sama boję się poznawać kogoś nowego (tak w realu). Głupio by mi było zostawić męża samego (już nawet jak na rower ide sama to źle sie czuje) w domu, a ja miałabym się świetnie bawić. Wiem, że pewnie to byłby jakiś sposób by i jego wyciągnać ale nie umiem tak. My zawsze wszystko robiliśmy razem. Chętnie pozbyłabym się kochanego z domu, chciałabym, żeby wrócił do domu pijany o 2 w nocy z imprezy z kumplami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

U locki widać, że randkowaniem wszystko ok, a jak reszta?;)

Dziewczyny - czy Wasi faceci często Was gdzieś zabierają?:) gdzie lubicie chodzić z Waszymi mężczyznami ?
( gdzie lubicie chodzić bez nich to już osobny temat;-) )

i nie mam na myśli zakupów w spożywczaku;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Loca, Wam to dobrze, ciągle randkujecie :P
Bawcie się dobrze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

em dziękujemy:D tylko pgoda się psuć zaczyna:/


Ten jej maż to jakiś gburowaty i oporny,więc może jej być cięzko:( Mają chyba wspólne mieszkanko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

A przed ślubem mieszkaliście razem? a może zamiast wracać do rodziców, jemu wystawić walizki? mieszkanie macie wspólne czy jego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

udanej randki i jej efektów! ;-) bawcie się dobrze!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

ja ramiona w miarę równo, za to nogi takim pasem tylko z przodu:P:P jutro już się kremem smaruje;) Widzę, że fiolet lubisz- ja też ale jak na razie tylko na ciuchach to widać :) W domku raczej ciemne wszystko-szaro czarne, tylko kanapa i pokrowce na krzesła czerwone:D

właśnie wybieramy się z małżonem na randkę :P Zobaczymy co nam z tego wyjdzie:) Dziś dzień sexu, to tzrza poświętować:P:P:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

To przeprowadź się do niej :) jak było między Wami zanim pojawiło się dziecko?? Jak sie zachowywałaś wcześniej a jak teraz?? Ogólnie slub niby zmienia facetó, bo już upolowali i się nie starają, ale on ma z Tobą dobrze, bo nadal mu nadskakujesz i nadal masz ochotę na bliskość, więc niebardzo rozumiem jego zachowanie:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Hej dziewczyny.
Gisia dobrze, że masz wsparcie w mamie i nie obwinia Cię za to co się dzieje w jakikolwiek sposób.
Powiem Wam szczerze, że przeczytałam posta Gisi mojemu mężowi. Stwierdził, że Twój mąż się jeszcze nie wychulał. Najwyraźniej małżeństwo i dzidzia spadło na Niego za szybko. Dlatego jak tylko ma okazję to ucieka do kolegów. Mój Mrożonek mówi, że powinna porozmawiać z Nim osoba trzecia. Skoro nie docierają do Niego Twoje racje (w których masz absolutną słuszność), to może dotrze do Niego jak porozmawia z Nim Wasz wspólny przyjaciel, albo Twoja mama?
Co do uderzenia Ciebie, nie ma żadnego wytłumaczenia i tu, nie ma prawa się powtórzyć.
Gisia, trzymaj się !

Loca, ja spaliłam sobie wczoraj ramionko (jedno, shit! :P )
Pobyt u mamy był sympatyczny - byłam z nią w Nomi i oglądałam fioletowe dywany :D
Spędziłam też trochę czasu z moim kochanym psiakiem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Loca,moja mama cały czas mnie wspiera jak tylko może....chyba nawet odnosze wrażenie że wolała by żebym wróciła do domu.Nie rozmawwiałam z mamą o tym co dzieje się między mną a mężem,ale chyba sama widzi...jak do nas przyjeżdza
Przed ślubem było zupełnie inaczej....nie iem co tak na niego zadziałało...Czy ślub faktycznie aż tak zmienia ludzi?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Czy Twoi rodzice Ci pomogą?? Masz jeszcze kogoś, kto Cię wesprze w realu??

Z tym usługiwaniem natychmiast skończ - do momentu wyprowadzki niech poczuje, ze wczasy się kończyły - może na oczy przejrzy! I nie daj się zwodzić "ostatnim szansom ".

A na tym weselu baw się dobrze- miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle:)


Dziewczyny dziś to ja przesadziłam:) Tak się spiekłam:P I głupia zamiast kremem z filtrem posmarowałam się przyspieszczem opalania:D Chciałam, to mam:) Ale i tak uważam,zę to opalanie to ogromny plus bycia opiekunką:D Na plaży bym nie wytrzymała, a na placu zabaw jest ok;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Cieszę się że jesteście tego samego zdania co ja.....z kim bym nie rozmawiała ciągle słysze:" Macie dziecko musicie się dogadać" lub "Nie wyprowadzaj się od niego przecież to również twoje mieszkanie" i zaczełam wątpić w samą siebie.
Oczywiście ze moge wrócić do rodziców na jakiś tam czas i też nad tym myślałam,już kilka razy nawet się pakowałam...Jak już pisałam od dłuższego czasu jest żle i już kilka razy dawałam mu ta ostatnią szanse....najgorsze jest to że ja się chyba boje tak naprawdę zostać sama.Teraz znowu dałam mu tą ostatnią szanse...ale obiecuje sama sobie że tym razem to już naprawdę ostatni raz.W ten weekend jest wesele znajomych.Wiadomo będzie alkohol itd...zobaczymy.Pewna jestem że będzie coś nie tak i szczerze mówiąc aż boję się jechać na wesele..ale musze chcąc się przekonać czy mam rację...
Bawiłam się w obiadki,sprzątanie,śniadanka do pracy....wiem że zle zrobiłam:(chciałam żeby było wszystko dobrze,ale wyszło jak wyszło
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Witaj Gisio :)

Absolutnie zgadzam się z przedmówczyniami, że nie możesz tak tego zostawić. Jak mąż raz Cię uderzył zrobi to ponownie, jeśli nie za miesiąc to za rok. Takie moje zdanie. Szansa należy się oczywiście każdemu, ale nie może być sytuacji, że za każdym razem jak coś jest nie tak będzie mówił "daj mi ostatnią szansę" i tak w kółko. Jeśli masz możliwość wyjedź na kilka dni do rodziców - ot tak, by odpocząć. Niech mąż sobie wszystko przemyśli. Zobaczysz w trakcie nieobecności jak się będzie zachowywał. Czy zadzwoni zapytać co słychać, jak maleństwo, czy totalnie Was oleje. Moim zdaniem, jeżeli przedłoży kumpli nas Ciebie i dziecko - odpowiedz sobie sama, czy warto? Jesteś młoda, masz całe życie przed sobą i przede wszystkim synka, o którym nie możesz zapominać.

Pamiętaj, że na świecie jest wielu naprawdę wartościowych facetów, jeśli nie on to inny. Trzymam kciuki :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Gisio - to co piszesz jest naprawdę smutne. bardzo Ci współczuję. domyślam się, że łatwo jest w takiej sytuacji radzić, siedząc jak ja przed kompem, a coś zupełnie innego przeżywać to.

niemniej jednak - nie możesz tego zostawić tak jak jest!!! masz dziecko, musisz być silna i nie możesz pozwolić aby Twoje maleństwo wychowywało się w takim domu - gdzie rodzice się nie kochają, gdzie brak jest wzorców. I wierz mi - bedzie miało do Ciebie żal, że kazałaś mu dorastać w takim domu.

Jeżeli teraz "dla dobra dziecka" przymkniesz oko na to co robi Twój mąż (bicie!!!!) to za kilka lat szanse, że się z tego wyrwiesz znacznie zmaleją- ludzie niestety się przyzwyczajają do wszystkiego. I skoro Twój facet tak się zachowuje to niestety, ale chyba Cię nie kocha - niezależnie od tego co mówi. Czyny są najważniejsze. Chcesz sobie dla niego zmarnować życie???

Czy masz możliwość żeby się usamodzielnić od męża? możesz zamieszkać z rodzicami? może separacja?

jeśli chcesz dać mu szansę - możesz to zrobić, ale musisz mieć pewność, że gdy ją zmarnuje nie bedzie odwrotu. Musisz (po prostu musisz!) znaleźć w sobie siłę i być konsekwentną. Choćby dla tego żeby móc patrzeć w lustro...

glowa do góry, jeśli chcesz pogadać to możesz pisać też na priv:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Właśnie zdałam sobie sprawę,że to już miesiąc :P:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Witaj Gisia:) Zgadzam się z bombelkowa:) Absolutnie nie ma sytuacji, która mogłaby usprawiedliwić takie zachowanie !!!! Pomyśl o maluchu, który niczym nie zasłużył sobie na takie dzieciństwo! Mam pytanko: czy bawisz się w obiadki, kolacyjki, kanapeczki , pranie i sprzątanie dla swojego męza??



Żaneta czyżbyś tak jak ja nie lubiła wpadać do mamuni:P A jak już jestes, to niezbyt długo?? Ja tak mam:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Witaj Gisia!
Oczywiście, że nie robisz źle. Mężczyzna który uderzy kobietę, nawet jeśli przeprosi zrobi to kolejny raz.. Takie moje zdanie.
Więc dla dobra swojego i Waszego synka, powinnaś zdecydować co jest dla Was dobre. Skoro prośby i Twoje chęci nie wystarczają, by mąż ruszył tyłek i zabrał swoją rodzinę na spacer, by ratować małżeństwo - nie jest Was warty..
Przykro mi bylo czytając Twój post.. nie wyobrażam sobie, co ja bym zrobiła.. ale obcym łatwiej pomóc często bardziej niż samemu sobie.
Dlatego przemyśl wszystko i pamiętaj, że nikt nie ma prawa bić Cię i upokażać.

Kobitki ja dziś jadę do mamy. Średnio mi się chcę, ale marudzi mi od tygodnia.
Pogoda znow ładna.
Bedę wieczorem. buziaki!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Witajcie Kobitki!

Ja tu pierwszy raz,więc troche o sobie.Mężatką jestem od 1,5 roku i mam synka który ma 1,5 roku...

Niby to krótko po slubie a już się wszystko piep....Jakieś 4 miesiące temu przeprowadziliśmy się do swojego wymarzonego mieszkanka.Już wcześniej było nie najlepiej,ale wszyscy tłumaczyli zamieszkacie razem to będzie lepiej....a tym czasem jest gorzej.

Mąż pracuje wraca do domu,je obiad,siada przed tv i już go nie ma.Nieraz jeszcze uciszał mnie i synka że mamy bawić się ciszej bo mu przeszkadzamy.Nie spędzamy razem czasu i o sexie też nie ma mowy już od dłuższego czasu bo ciągle jest zmęczony.....ale jeśli zadzwonia koledzy dostaje zastrzyku energii i wyfrówa z domu.Tłumaczyłam że jeśli coś się nie zmieni to nasze małżeństwo się poprostu rozpadnie,prosiłam nie raz żebyśmy gdzies razem wyszli,spędzili troche czasu razem,żeby był dla mnie odrobine czulszy-na nic.Ostatnio nawet mu powiedziałam że wracam do rodziców bo mam tego już dosyć.Prosił o kolejną szanse...no więc ją dostał.Trafił się kawalerski jego kumpla,gdzie doskonale wiedział że mają na nim być gołe babeczki itd.Od tygodnia mu trułam że nie podoba mi się że idzie,że małżeństwo nam się rozpada i że może spędzili byśmy ten czas razem...wybrał impreze...wrócił nie samowicie pijany i po raz pierwszy mnie uderzył...spakowałam się i chciałam jechać do rodziców,powiedział mi:"w********aj!"-wyobrażacie to sobie???położyłam się u dziecka w pokoju i płakałam...Zastanawiam sie poważnie nad rozstaniem....i potrzebuje troche wsparcia chociażby z waszej strony,żebym wiedziała że nie robie żle
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

~ Natalia T : dokładnie o to chodzi - wszystko ma zalety i wady. chodzi o to żeby się nie zamykać na jedną opcję. my po szukaniu tylko na wtórnym nagle zdecydowaliśmy się na nowe ;-) i widzę tego zarówno plusy jak i minusy (choć na szczęście z budynkiem jest na razie wszystko ok) po prostu mieszkanie i okolica miało wszystko czego szukaliśmy - a mieliśmy pięć milionów wymagań;-)
no i trzeba szukać okazji :) a teraz jest jeszcze dobry moment bo kredyty staniały w porównaniu do tego co było zaraz jak się zaczął kryzys...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0