ciachozkremem
(6 lat temu)
z podobnym gadem miałam do czynienia 3 tygodnie temu :P poszłam na karaoke (kto mnie zna, ten wie, że bywam często) no i mieli do mnie dołączyć znajomi...ale, że byłam wcześniej usiadłam sobie przy stoliku, jeszcze nie zdążyłam dobrze zdjąć kurtki, przysiadł się do mnie facet...mogłabym nawet zaryzykować stwierdzenie, że ciacho ;) zaczęliśmy gadać, postawił mi piwo. zanim przyszli moi znajomi to już zdążył postawić na stole drugie ale nie pozwolił mi za nie zapłacić. pojawili się znajomi, zaczęłam z jednym z nich rozmawiać a ów koleś obrócił mnie za ramię ściskając dość mocno i zaczął na mnie się drzeć wyzywając mnie od różnych... "ty szmato, ja tu ci stawiam piwo a ty z innym gadasz jak jakaś k*rwa?" no zbiło mnie z nóg, nie powiem ;)
zareagowałam dość impulsywnie...no ale adrenalina i złość wzięły górę ;)
nigdy nie wiesz na jaką żmiję trafisz :P znów za szybko zaufałam czystym ludzkim intencjom :P
0
0