Kornelia w moim przypadku to nie są to powikłania po zabiegu które są wpisane w ryzyko, tego typu rzeczy nie miały się prawa wydarzyć. Zaburzenia statyki i problemy z załatwianiem się z tej czy z tamtej strony, to tylko część problemów jakie mi zafundował. Niestety lekarze z okolic podczas badania mnie albo kręcą głową jak to w ogóle możliwe, albo że to drobiazg i wtedy dają upokarzające rady jak sobie radzić w tej sytuacji... Najgorsze że nie chcą sporządzić dokładnego opisu badania przedmiotowego, tylko 1-2 lakoniczne "wyrażenia", a tym bardziej nie chcą dać skierowania do szpitala na leczenie chirurgiczne, bo to oznaczałoby opisanie problemu jaki zafundowano mi, a przecież to wszystko koledzy i koleżanki z prywatnych przychodni czy klinik, nikt nie chce się narażać, tak to odbieram. Zastanawiam się czy trzeba mieć skierowanie do gin poradni przyszpitalnej, do szpitala może dać nawet lekarz POZ, ale on nie opisze dokładnego problemu ginekologicznego bo mnie nie zbada, i wtedy jest olanie pacjentki nawet na konsultacji - przerabiałam już to.
Abym mogła spróbować walczyć, musiałabym mieć czarno na białym że to czy tamto jest uszkodzone i to w wyniku..., bez tego to nie ma co zaczynać, pomijam upokorzenia podczas rozpraw, ew badania, nie wiem czy bym to udźwignęła, ale mimo wszystko jeśli już, to dopiero po fachowej opinii biegłego gin z drugiego końca Polski. Jest taki jeden, tylko nie mam kasy aby tam pojechać, jest koszmarnie drogi, do tego badania. Po prostu nie mam kasy na to.
Gdybym zgłosiła się do takiego programu i opowiedziała z jakim problemem zbudziłam się po zabiegu i co od tego czasu się dzieje, jak zrujnowało mi to życie, jak to wpływa na moje zdrowie fizyczne i psychiczne, to media miałby sensacje w wieczornych wydaniach i nagle znalazłoby się kilku takich co chętnie sporządziliby opinię ;), Niestety dla mnie to zbyt trudne, upokarzające, wolałabym umrzeć niż opowiadać o tym publicznie, wystarczy mi że od tego czasu przeżywam horror podczas wizyt u ginów, brak zrozumienia, głupie komentarze, a nawet wyśmiewanie się.
Jestem ciekawa czy w Invikcie robią takie usg uroginekologiczne, bo najbardziej na nim mi zależy, na fachowo wykonanym powinny wyjść zaburzenia statyki jak i problemy z nietrzymaniem moczu. Muszę tam zadzwonić i zapytać, ew zostaną Kartuzy. Pozostałe problemy pewnie i tak nikt mi nie opisze, nie w tym województwie, do tego będę musiała szukać kogoś na NFZ, kto to ponaprawia, chociaż część
2
0