Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Hej dziewczyny. Mam pytanko. Normalnie przed slubem trzeba odbyc 2 spowiedzi ale znajoma mowila i ze im ksiadz powiedzial ze w przypadku kiedy mieszka sie razem, wowczas z 1 spowiedzi jest sie zwolnionym, bo jest ona bezpodstawna gdyz po spowiedzi i tak mieszkac bedziemy razem, a to przeczy istocie spowiedzi (postanowienie poprawy itd). Pozostaje wiec tylko spowiedz przed slubem. Czy spotkałyscie się z taką interpretacją?? bo nie wiem co sądzić, a naszego proboszcza wole nie pytać bo delikatnie mówiąc jest dziwny;) Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Ponury czy trudno Ci zrozumieć, że ktoś ma własne zasady? To, że pokrywają się z wiarą to świetna sprawa, a nie powód do tego, żeby kogoś oskarżać o ślepą wiarę w kościół.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Przy wypowiedziach niektórych zacofanych nie da rady inaczej.

Jakieś bzdurne skreślanie w imię fałszywie pojętej wiary, jakieś pisanie bzdetów i tak dalej.

Polecam poczytanie historii kościoła na początek, a potem zastanowienie się czym dzisiaj jest i czy warto tak ślepo i bezkrytycznie wierzyć w byle tzw. zasady.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

tak, o ile jest to konstruktywna krytyka, a nie słowa w stylu: gadasz bzdury...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Ponury napisał(a):



> Choćby nawet jeden prowadził na cały kościół jest to naganne i
> czyni kościoł niewiarygodnym. Szczególnie w oczach młodych.
> Kościół kryje swoich, a afera pedofilska w USA i ostatnia w
> Szczecinie plus abp. Paetza to najlepsze przykłady. Słyszałaś o
> tym? To jest kościół? Dlaczego z tym od razu nie walczy, a
> ukrywa itd. ?


heh, a czy my zyjemy w idelanym swiecie? Jesli tak myslales to wszem i wobec oswiadczam: NIE, nikt i nic nie jest idealne, kosciol tez. Wszedzie zdarzaja sie ludzie nieodpowiedni. Nie wiem czym sie zajmujesz, czy studiujesz itd, ale zalozmy ze pracujesz w firmie ktora zatrudnia tysiace pracownikow i czesc z nich sie nagannie zachowuje. Czy to oznacza ze cala firma jest zla i do kitu? I ze Ty tez taki jestes?

> Haha, śmiech na sali. Zagłębiłaś się kiedyś w historię kościoła
> i łaskawie doczytałaś jakie były jego dzieje? Ciekawa lektura.
> Szczególnie o nawracaniu mieczem Pogan, nawracaniu Indian w
> Ameryce po odkryciu przez Kolumba, wyprawy krzyżowe. Przykładów
> są tysiące że może warto byłoby być ostrożniejszym w tej swojej
> "wierze absolutnej". W co wierzysz? W kościół? A gdzie w nim
> Bóg? W tych pałacach jak w Licheniu?

o tym juz pisalam, kosciol sie zmienia i nie zauwazylam zeby teraz ktos sila nawracal pogan. Ktos Ciebie kiedys sila nawracal?

> I tak dalej. Czy nawet taki ułamek czyni Kościół w 100% dla
> ciebie wiarygodnym? I te głupawe nauki przedmałżeńskie
> szczególnie?

Glupawe nauki przedmałzenskie... wiesz to jak ze studiami. Chcesz miec papierek - idziesz na jakiekolwiek studia na jakiejkolwiek uczelni i z glowy. chcesz aby czas studiow przyniosl jakies owoce - szukasz takich, ktore Ci cos dadza, pytasz bylych absolwentów itd. Ostatecznie nikt nie kaze Ci isc na nauki przedmałzenskie ani brac slubu koscielnego. Jesli nie wierzysz w Boga to slub cywilny jak nakbardziej wystarcza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

forum jest po to zeby napisac swoje opinie i czasem wiaze sie z tym takze krytyka...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

tak, nusia ma takie same poglady, i pewnie jeszcze pare dziewczyn sie znajdzie :) Natomiast wiekszosc dziewczyn, ktore wypowiedziały sie w tym watku ma poglady podobne do Twoich, w takim razie idac Twoim tokiem myslenia, podziwaim Twoja zrecznosc w pisaniu postow za nie wszystkie zeby zwiekszyc poparcie dla Twoich pogladow. I ja niczyich pogladow nie nazywam bzdurami, tak jak Ty to zrobilas z moimi, ale rozumiem ze jak sie juz nie ma agrumentow to cos i tak trzeba napisac. Moze załóz watek: lista osob, z ktorymi nie rozmawiam bo maja poglady inne od moich :)

Poza tym sens forum jest chyba taki, zeby napisac o swoich przekonaniach, a nie krytykowac czyjes? Moze sie myle

A i Twoje zaufanie mi do szczescia nie jest potrzebne :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Powiedzmy ze ci nie wierze. A nusia ma takie same poglady jak ty i nie chodzi wcale o klocenie sie z sama soba ale o zwiekszenie poparcia dla tych bzdur. Nie mam ochoty juz z toba na ten temat dyskutowa, kimkolwiek jestes!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

mir001 napisał(a):

> Nie wiem skad wzielas te inf ze 80% ksiezy prowadzi podwojne
> zycie, mysle ze warto sie troche zastanowic zanim sie rzuci
> takie oskarzenie.
>

Choćby nawet jeden prowadził na cały kościół jest to naganne i czyni kościoł niewiarygodnym. Szczególnie w oczach młodych. Kościół kryje swoich, a afera pedofilska w USA i ostatnia w Szczecinie plus abp. Paetza to najlepsze przykłady. Słyszałaś o tym? To jest kościół? Dlaczego z tym od razu nie walczy, a ukrywa itd. ?

Haha, śmiech na sali. Zagłębiłaś się kiedyś w historię kościoła i łaskawie doczytałaś jakie były jego dzieje? Ciekawa lektura. Szczególnie o nawracaniu mieczem Pogan, nawracaniu Indian w Ameryce po odkryciu przez Kolumba, wyprawy krzyżowe. Przykładów są tysiące że może warto byłoby być ostrożniejszym w tej swojej "wierze absolutnej". W co wierzysz? W kościół? A gdzie w nim Bóg? W tych pałacach jak w Licheniu?

I tak dalej. Czy nawet taki ułamek czyni Kościół w 100% dla ciebie wiarygodnym? I te głupawe nauki przedmałżeńskie szczególnie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Barakudo, radze okulary kupic bo ten post z mojego konta nie napisala nusia tylko kredkaa :D Poza tym sprawa jest juz chyba wyjasniona, znamy sie i czasem korzystamy z jednego kompa i sie zapomnialam wylogowac :) Co za bzdury z tym podwojnym logowaniem, badzmy powazni.... tak, czasem loguje sie tez jako inne osoby o innych pogladach, zeby sie poklocic sama z soba i sie nie nudzic :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

stokrota15 napisał(a):


>
>
> Tak odrazu wziełabym rozwód nawet mając 5 dzieci. Na co
> miałabym czekac? Na to że np zakatuje mnie i dzieci? Bez sensu,
> no chyba ze wam sie cos takiego podoba.
>
>

Heh, od razu rozwód? To jest dopiero bycie ze soba na dobre i złe, przysiega małzenska nagle idzie w las? To moze powiedziec swojemu mezowi/narzeczonemu ze jak tylko bedzie mial powazneijsze problemy to my sobie idziemy poszukac kogos z kim bedzie tylko dobrze? Czy nie na tym polega milosc, zeby sobie pomoc? Nie mowie tu o ekstremalnych warunkach kiedy ktos tłucze zone kiedy popadnie, ale badzmy rozsadni, jesli sie naprawde dobrze pozna narzeczonego przed slubem, jego rodzine i znajomych, to nie ma mowy o tym zeby nagle stal sie tyranem, mimo to ze byl wczesniej aniolkiem. To by tylko oznaczalo ze wczesniej przymykalysmy na cos oczy i liczylysmy ze "po slubie sie zmieni".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

barakuda1982 napisał(a):

co byscie zrobily gdyby wasz
maz tlukl was ns kwasne jablko? Czy twily byscie przy swoim
ukochanym tyranie? Czu moze jadnak rozwodzik?


Myślę, że zanim podejmie się decyzję o rozstaniu trzeba chcieć i próbować rozwiązać problemy, bo przemoc w rodzinie to problem a nie kwestia upodobań. I sądzę, że nawet osoby, które są w związkach nieformalnych, nie mają dzieci itp. chciałyby swojemu partnerowi pomóc w takiej sytuacji a nie od razu spakować się i pożegnać.

Pewnie nie jedna z nas usłyszy te słowa podczas swojego ślubu w kościele, ale uważam, że powinny one być aktualne każdego dnia...

Miłość cierpliwa jest
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości
nie szuka poklasku
nie unosi się pychą
nie dopuszcza się bezwstydu
nie szuka swego
nie unosi się gniewem
nie pamięta złego
nie cieszy się z niesprawiedliwości
lecz współweseli się z prawdą.

Wszystko znosi
wszystkiemu wierzy
we wszystkim pokłada nadzieję
wszystko przetrzyma.

Miłość nigdy nie ustaje.
Nie jest jak proroctwa,
które się skończą
albo jak dar języków, który zniknie
lub jak wiedza, której zabraknie.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

jedna spowiedz?! ufff dzięki bogu :):) jak dla mnie super nie bede musiała sie dwa razy stresować

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Autor: mir001 09-05-2008 23:22 wyślij odpowiedź

oj laski :)
przeciez ksiega Rodzaju ma w sobie strasznbie dużo symboliki, nie należy traktować jej dosłownie :) Pan Bóg nie musiał stwarzać 7 dni bo przeciez jest poza czasem :) wiec Adam i Ewa to piekny obraz wyjaśniający wiele, ale nie dosłowny.

co do Księzy to niestety faktycznie nieraz można doświadczyć, że to ez "tylko ludzie', ale na całe szczęście jest ich całe mnostwo z prawdziwego powołania :) i w Trójmiescie takich nie brakuje! :)

zgadzam sie z mir001, przykazania, wbrew pozorom wcale nie są po to aby nam życie utrudniać, no bo same powiedzcie:
na co Panu Bogu przykazanie nam czystości przedmałżenskiej??? co On z tego ma???


Po pierwsze mir001 i nusia85 to dla mnie jedna osoba. To jest jedna z wypowiedzi miroo1 i biedna chyba zapomniala sie wylogowac albo po prostu zgadza sie sama ze soba!:)
I wracajac do jabluszka:) ciekawe co byscie zrobily gdyby wasz maz tlukl was ns kwasne jablko? Czy twily byscie przy swoim ukochanym tyranie? Czu moze jadnak rozwodzik?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Chodzę teraz na nauki. Ksiądz już na pierwszych powiedział, że w momencie spisywania protokołu należy powiedzieć, że mieszka się razem. To zaoszczędzi przykrych sytuacji typu brak rozgrzeszenia. Powiedział też, że zwyczajnie nie może dać rozgrzeszenia, ponieważ żyjąc w konkubinacie mimo szczerych chęci poprawy istnieje olbrzymie ryzyko, że narzeczeni ulegną jednak pokusie. Dlatego nie ma co się obrażać, bo taki jest obowiązek księdza względem jego przełożonych i praw kościelnych. Tak więc, jeśli któraś z Was ma ten problem, to powiedzcie księdzu, że mieszkacie z narzeczonym-dotyczyć Was będzie tylko jedna spowiedź. :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

> a wam zycze troche tolerancji w stusunku do takich ludzi jak my.

Hm... Ja tutaj czegoś nie rozumiem. Cały czas pisałam o tym, jak JA bym postąpiła. I ciągle czytam, jaka to jestem okrutna i nieczuła. Ja nikomu nie każę robić tak samo, więc o co chodzi. Czy powiedziałam, że masz zostawić swojego męża? Nie potępiłam Cię słowem, że żyjesz tak a nie inaczej, bo nie mam prawa tego robić.
Starałam się tylko pisać o swoich przekonaniach. Dla mnie grzech to nie jest "o jeju jeju", i chyba mam prawo tak myśleć?
To ja proszę o tolerancję.
I idę na słońce - taki piękny dzień dzisiaj... :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

apropo terrorysty domowego, nietstey zycie nie jest łatwe, moze byc tak, ze mezczyzna po slubie np zacznie miec problemy z alkoholem, i co zostawisz go? przestaniesz go kochac? Od razu rozwod?


Tak odrazu wziełabym rozwód nawet mając 5 dzieci. Na co miałabym czekac? Na to że np zakatuje mnie i dzieci? Bez sensu, no chyba ze wam sie cos takiego podoba.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Tak wierze w to ze po tygodniu mozna sie zakochac. Moj mąż po 1 dniu powiedział jaka jest jego sytuacja. A słowo kocham wypowiedziałam po tygodniu znajomosci. Smieszne są wasze wypowiedzi ze dla dobra małżenstwa ( kiedy mąz jest tyranem np) tkwic w małzenstwie, bo broń Boze sie rozwiesc bo to grzech. Każdy robi wgł siebie. Ja kocham mojegop męza najmocniej na świecie. Fakt ze nie mamy ślubu i zyjemy w grzechu (ochjeju jeju jeju) nie znaczy ze powinnam skreslac nasz związek. Jesteśmy mega szczęsliwi a wam zycze troche tolerancji w stusunku do takich ludzi jak my.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

Nie wiem skad wzielas te inf ze 80% ksiezy prowadzi podwojne zycie, mysle ze warto sie troche zastanowic zanim sie rzuci takie oskarzenie.

stokrota15 napisał(a):

> Smieszy mnie troche takie
> gadanie że nie spotykałybyscie sie z rozwodnikiem, bo co bo
> jest gorszy? Bo wiara najważniejsza? A jak tak po tygodniu
> spotykania byscioe sie zakochały a on oswiadczył by wam ze jest
> po rozwodzie, to co zostawiłybyscie go? Poczekałybysci na tego
> religijnego jedynego, który po slubie okazałby sie terrorystą
> domowym, który by pił bił itd. To co wtedy dalej z wiara, nie
> rozwiodłybyscie sie z nim? No i kochane wtedy to wy byłybyscie
> po rozwodzie i co nie chciałybyscie 2 szansy i lepszego zycia?
>
>

Owszem wiara dla osoby wierzacej jest najwazniejsza, nie wyobrazam sobie budowania całego mojego przyszłego zycia w oparciu o grzech, jakim jest wspolne zycie bez slubu koscielnego. I wychowywanie w takim duchu moich dzieci.
apropo terrorysty domowego, nietstey zycie nie jest łatwe, moze byc tak, ze mezczyzna po slubie np zacznie miec problemy z alkoholem, i co zostawisz go? przestaniesz go kochac? Od razu rozwod? Równie dobrze moze sie okazac ze jest smiertelnie chory, i musisz sie nim opiekowac do konca zycia...
A chyba sama nie wierzysz ze po tygodniu spotykania mozna sie w kims zakochac.... to sa bajki dla dzieci, milosc od pierwszego wejrzenia.... Milosc to decyzja, ktora zapada w trakcie poznawania sie. rozmawiasz z Nim, dowiadujesz sie o jego przekonaniach, On o Twoich. I jesli wiesz ze On jest rozwodnikiem, a nie chcesz z taka osoba byc to decydujesz ze nie bedziesz sie dalej angazowac w ta znajomosc. Jesli natomiast On Ci o tym nie powie na poczatku, mimo tego ze zna Twoje przekonania, to tylko uciekac gdzie pieprz rosnie bo ciekawe o jakich jeszcze waznych rzeczach nie powiedzial i nie powie. Ale tu najwazniesjza jest kwestia wymagan, tak jak podkreslila nusia. Kazda z nas ma inne wymagania, My mamy akurat, takie, Ty masz prawo do innych :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

stokrota15 napisał(a):

> Bo wiara najważniejsza?

Dokładnie tak. Dla mnie wiara JEST najważniejsza. Możecie się śmiać, pukać w czoło, zarzucać naiwność, ciemnotę średniowiecza itp., ale to nie zmieni mojej decyzji.
Poza tym to dla mnie zawsze będzie czyjś mąż.. "Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela".
Współczuję tym, którzy zostali siłą zmuszeni do rozwodu, bądź zwyczajnie opuszczeni. Ale nie stać mnie, by się kimś takim zainteresować. I wcale nie uważam siebie za straszną osobę.

Co do zarzutów stawianych księżom - po pierwsze oni też są ludźmi, więc popełniają błędy tak jak my."a jest to w 80%" - podaj wiarygodne źródło informacji - bo takie hasła rzucane w oparciu o własne odczucia są zwyczajnie krzywdzące :/
Po drugie - to nie ze względu na księży chcę ślubu kościelnego! Ze względu na BOGA, któremu nic zarzucić pod względem moralności nie można.

> A jak tak po tygodniu spotykania byscioe sie zakochały a on oswiadczył
> by wam ze jest po rozwodzie, to co zostawiłybyscie go?

Po tygodniu nie może być miłości. A zakochanie nie jest nieodwracalne.

>Poczekałybysci na tego religijnego jedynego, który po slubie okazałby sie >terrorystą domowym, który by pił bił itd. To co wtedy dalej z wiara, nie >rozwiodłybyscie sie z nim? No i kochane wtedy to wy byłybyscie po >rozwodzie i co nie chciałybyscie 2 szansy i lepszego zycia?

Znam małżeństwa, gdzie wspólne życie jest tragicznie trudne i to znam baardzo dobrze - są to ludzie wierni przysiędze mimo wszystko i są dla mnie wielkim wzorem.
Z resztą istnieje coś takiego jak separacja... Na rozwód nigdy się nie zdecyduję. Z resztą tu chodzi o perspektywę myślenia. Dla mnie życie na ziemi to dopiero początek życia. Jest coś ważniejszego potem. I od tego, jakie jest nasze życie, będzie zależało to "potem".

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwsza spowiedz a mieszkanie razem??

A dlaczego niby facet ma niedotrzymac przysiegi??? W przypadku mojego meża to własnie ona nie dotrzymała przysięgi!! I co dlaczego on niemiałby miec 2 szansy? Smieszy mnie troche takie gadanie że nie spotykałybyscie sie z rozwodnikiem, bo co bo jest gorszy? Bo wiara najważniejsza? A jak tak po tygodniu spotykania byscioe sie zakochały a on oswiadczył by wam ze jest po rozwodzie, to co zostawiłybyscie go? Poczekałybysci na tego religijnego jedynego, który po slubie okazałby sie terrorystą domowym, który by pił bił itd. To co wtedy dalej z wiara, nie rozwiodłybyscie sie z nim? No i kochane wtedy to wy byłybyscie po rozwodzie i co nie chciałybyscie 2 szansy i lepszego zycia?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

sukienki wieczorowe (58 odpowiedzi)

dziewczyny, wiecie gdzie można dostać ładne sukienki wieczorowe?? proste i eleganckie, dla matki...

dobry...i nie drogi dentysta (51 odpowiedzi)

Hejka szukam dentysty dobrego ale żebym nie straciła majątku !!! mam sporo ubytków i pochłonie mi...

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (217 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...