Re: Plener ślubny za darmo
~z trójmiasta
(14 lat temu)
Osoba robiąca sesję za 3000zl różnić się może np sprzętem ;). Bo ktoś kto robi "hobbistycznie" nie będzie miał półprofesjonalnego czy profesjonalnego apraratu (koszty około 30-45tysięcy złotych + obiektywy również cholernie drogie), nie ma profesjonalnego studia wyposażonego odpowiednio - to też koszty wielotysięczne. Ludzie, którzy nie mają o tym pojęcia nie wiedzą, jak ciężko być fotografem bo trzeba zainwestować w to kupe kasy. A niby kiedy ona ma się zwrócić? Dodam jeszcze, że sprzęt się zużywa i nie jest "na wieki" ;) a prąd kosztuje (dodajcie komputer, programy graficzne, chemię w ciemni fotograficznej itp oraz prąd do urządzeń jeśli ktoś analogowo robi).
Robię zdjęcia z pasji od 14 lat, długo nie było mnie stać na lustrzankę - robiłam zdjęcia APARATEM W TELEFONIE KOMÓRKOWYM! Jakieś 4 lata temu kupiłam pierwszą lustrzankę i zaczęłam szlifować warsztat, dokształcać się, w końcu to moja pasja i wiem, że w zawodzie zostanę. W chwili obecnej przesiadłam się na profesjonalny sprzęt foto, jestem zadłużona na długie lata i nie stać mnie nawet na wyjazd czy ciuchy, bo ktoś to wszystko opłacić musi. I nie robię sesji za darmo bo jestem sknerą czy tylko kasa mi w głowie. Takie są realia, trzeba za to żyć. Bo i jedzenie, wynajem mieszkania, życie na jakotakim poziomie kosztuje. A ja mam podarte spodnie i dziurę w butach... i szybko się to nie zmieni... również przez takie osoby, które chcą robić wszystko za darmo i przyzwyczajają ludzi do tego, że można dostać za darmo.
Zdjęcia robiłam na jednym ślubie 2 lata temu. Za to zajmuję się fotografią dużo trudniejszą, reportażową w ciężkich warunkach. Do tego moim konikiem są sesje studyjne (a wynajem studia kosztuje grube pieniądze - zobaczcie sobie przykładowe cenniki ;))).
Ale mam swoich stałych klientów, którzy wracają aby zatrzymać wspomnienia z ważnych dla nich momentów w życiu. I nie chcą za darmo, bo wiedzą jak u mnie z pieniędzmi. Nie płacą też 3 tysięcy, ale podziwiam osoby, które kasy za dużo nie mają, a są w stanie znaleźć te 400-900zł dla fotografa ;)...
Bo ja nie jestem na tyle bezczelna by iśc do restauracji i kazać kucharzowi gotować za darmo :). On też może mieć rodzinę, którą musi wyżywić. Tak jak my, "wielcy fotografowie" :).
A dziewczynie zakładającej swój temat gratuluję - albo jesteś pewna, że umiesz zdjęcia zrobić, albo nie. Albo czujesz co jest ważne, albo nie. A ty piszesz, że musisz się sprawdzić, bo może ci nie wyjdzie... to po co zaczynasz, skoro nie czujesz, że to jest twoja dziedzina fotografii i nie masz do tego pasji?
Fotografia ślubna to ciężka para kaloszy, warto mieć wyrobioną legitymację, że można robić zdjęcia w kościele. Ciężko w miejscu ślubu czy wesela panują ciężkie warunki oświetleniowe i trzeba się nagimnastykować nieźle, by coś z tego wynieść. Plener można zrobić w ładny, jasny dzień ale co z ciebie za fotograf, kiedy tylko w idealnych warunkach będziesz umiała robić zdjęcia? Radzę to wszystko dobrze przemyśleć.
I jak pisali inni - są modele, robiący "Zdjęcia za pozowanie". Warto na początku z tego skorzystać, podpisujesz umowę i 2 lub 3 strony są zadowolone. A zawsze można przebrać kogoś i wystylizować na parę młodą... gdzie tu problem? Zaoszczędziłabyś sobie stresu i sprawdziła na spokojnie jak ci pójdzie.
7
1