My mieliśmy wesele w Romie 26.06. 2010.
Minęło już sporo czasu, jednak wspomnienia wciąż mamy wspaniałe. To miejsce z pewnością jest magiczne.
Nie mieliśmy ślubu w kapliczce, gdyż naszym zdaniem nic nie odda uroku uroczystości w kościele, jednak to już kwestia gustu.
Po przyjeździe na wesele byliśmy oczarowani. Piękna pogoda, wspaniała organizacja, życzenia na pomoście, przystrojenie i organizacja taka, o jakiej marzyliśmy.
Pani Kierownik w mig zrozumiała o co nam dokładnie chodzi i Ona jak i wszyscy pracownicy włożyli dużo pracy w to, by wszystko wyglądało tak, jak chcemy. Fachowa i dyskretna obsługa kelnerska (zbierająca nie wiedzieć kiedy brudne naczynia), pyszne jedzenie, umiejętność rozwiązywania problemów pod presją czasu - to z pewnością tylko część zasług całej kadry, z Panią Kierownik na czele. Przygotowała ona piękne powitanie. Była obecna w ośrodku podczas wesela i poprawin, kontrolując co pewien czas, czy wszystko w porządku. Nie możemy również zapomnieć o pomocy Agaty, która jest osobą z sercem na dłoni.
Wszyscy goście byli pod wielkim wrażeniem, a dla nas był to najpiękniejszy dzień w życiu.
Nie rozumiemy negatywnych opinii na temat ośrodka, gdyż pojawiające się na niniejszym forum zarzuty naprawdę nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Na weselu nie grał zespół polecany przez ośrodek, więc nie mogę odnieść się do opinii na ich temat.
Ciasta i tort zamówiliśmy w cukierni Markiza z Żukowa. Prawdziwe pyszności!
Na poprawinach grał p.Adam Gorlikowski – świetny, doświadczony DJ.
Świetnie sprawdza się również wiejski stragan z wspaniałymi wędlinami.
Uploaded with
ImageShack.us