Alosza Afdiejew opowiadał, że w Rosji staje człowiek przed sauną i wyciąga palec. Podchodzi drugi i też wyciąga. Podchodzi trzeci, składają się na flaszkę i ida do tej sauny zrobić pół litra na trzech. Opowiastka jak opowiastka. Od Rosjan wiem, że Alosza siedzi w Polsce ponad 50 lat, nie ma zielonego pojęcia o Rosji i jest przez nich określany brzydkim słowem przynależnym paniom lekkich obyczajów. Tak też myślę, że o rosyjskim akcencie po 50 latach pobytu w Polsce mowy być nie może, musi to być wyuczone i teatralne. Zresztą kuchcik Paskal też bez żadnego akcentu gada, jak tez mongoł Bigun czy jakoś tak, co to ma jakieś problemy osobiste i psychiczne obecnie. Tyle pudelkowania na dziś. Pomyślności. Segregujcie śmieci, zbierajcie psie kupy, nie strzelajcie petardami i szanujcie wszystkie orientacje ;) Paaaaa
Edit. No jasne, ze to bzdura. Pół litra na trzech to jest nic. Zwłaszcza dla Rosjan.
4
15