Śmierdzący katar???
Może ktoś miał taki przypadek...
Moja córka w sumie od początku października boryka się z katarem, który ciągle wraca niedługo po tym jak go zaleczymy. Dodam, że od września poszła do przedszkola i się zaczęły choroby i przeziębienia.
Teraz jest cała "zaglutowana" - wydzielina gęsta, zielono-żółta, masakra.
Byłam u pediatry i mam już stosowne leki (mam nadzieję), ale dziś po wizycie jak czyściłam jej nos (i potem po umyciu jej zębów też) zauważyłam, że ten katar śmierdzi jakby...
... (może to dziwne porównanie, ale trudno) jakby ktoś jarał zioło.
Najpierw myślałam, że to z dworu, potem, że może z buzi, ale po zjedzeniu kolacji i myciu zębów zapach nadal był.
Czy ktoś tu spotkał się z czymś takim?
A może taki brzydki katar zawsze śmierdzi... nie wiem już sama :(
Moja córka w sumie od początku października boryka się z katarem, który ciągle wraca niedługo po tym jak go zaleczymy. Dodam, że od września poszła do przedszkola i się zaczęły choroby i przeziębienia.
Teraz jest cała "zaglutowana" - wydzielina gęsta, zielono-żółta, masakra.
Byłam u pediatry i mam już stosowne leki (mam nadzieję), ale dziś po wizycie jak czyściłam jej nos (i potem po umyciu jej zębów też) zauważyłam, że ten katar śmierdzi jakby...
... (może to dziwne porównanie, ale trudno) jakby ktoś jarał zioło.
Najpierw myślałam, że to z dworu, potem, że może z buzi, ale po zjedzeniu kolacji i myciu zębów zapach nadal był.
Czy ktoś tu spotkał się z czymś takim?
A może taki brzydki katar zawsze śmierdzi... nie wiem już sama :(