Zagadka
Cześć, mam mały problem nie wiem jak zinterpretować słowa dziewczyny. To ona inicjowała spotkania, kontakt. Dwa tygodnie temu Powiedziałem jej ze mi sie podoba, a ona po tygodniu na to A skoro sprawa wyglada tak, że się Tobie podobam to nie dziw się że w najbliższym czasie nie będę się tak często jak wcześniej do Ciebie odzywać. czy to jest jakiś test?
poznaliśmy jakiś rok temu, trochę jej pomagałem przy pracach w domu, koszenie trawnika jakieś nasadzenia. Widywaliśmy się rzadko. Ona jeździła dużo do rodziców pandemia te sprawy. Az pewnego sierpniowego dnia zadzwoniła żebym przyjechał. A tu w drzwiach wita mnie jej mam słowami "a to ten słynny Marian" imię zmienione. Jeszcze tego samego dnia umówiła nas na wspólne zakupy z jej mamą. Oczywiście na zakupach z jej mama byłem sam mam przeprowadziła obszerny wywiad. Od tamtej pory z jej strony był bardzo intensywny kontakt, bardzo dużo spotkań, pisanie do 1 w nocy na komunikatorze. Chyba 10 grudnia w rozmowie telefonicznej padło z jej ust pierwsze "my", a już w niedziele na komunikatorze zaczęła zadawać dziwne pytania, trochę mnie podeszła i się, że tak powiem wysypałem i powiedzieli jej ze mi się podoba.
poznaliśmy jakiś rok temu, trochę jej pomagałem przy pracach w domu, koszenie trawnika jakieś nasadzenia. Widywaliśmy się rzadko. Ona jeździła dużo do rodziców pandemia te sprawy. Az pewnego sierpniowego dnia zadzwoniła żebym przyjechał. A tu w drzwiach wita mnie jej mam słowami "a to ten słynny Marian" imię zmienione. Jeszcze tego samego dnia umówiła nas na wspólne zakupy z jej mamą. Oczywiście na zakupach z jej mama byłem sam mam przeprowadziła obszerny wywiad. Od tamtej pory z jej strony był bardzo intensywny kontakt, bardzo dużo spotkań, pisanie do 1 w nocy na komunikatorze. Chyba 10 grudnia w rozmowie telefonicznej padło z jej ust pierwsze "my", a już w niedziele na komunikatorze zaczęła zadawać dziwne pytania, trochę mnie podeszła i się, że tak powiem wysypałem i powiedzieli jej ze mi się podoba.