immunoglobulina dla przyszłych mam NOWE!!!
Czy wiecie jak to jest z tą szczepionką. Mój lekarz nawalił na całej linii, tzn powiedział, że jak bedę w 28 tygodniu ciąży a jestem (pierwsze dziecko), mam się udać do punktu krwiodawstwa i tam dostanę szczepionkę(szkoda że podał szczegółów tej szczepionki jej stężenia itp) po okazaniu karty ciąży. Tu trochę minął się z prawdą, ponieważ gamoń nie wiedział albo mi nie powiedział, że od października immunoglobina dla kobiet w ciąży na profilaktykę jest wstrzymana. Bo jak mi powiedziano nie przeliczono budżetu i nie wolno już podawać tej szczepionki na profilaktykę. Szczęśliwe są przyszłe mamy które do października były w 28 tygodniu.
Ja nie miałam takiego farta. Nie mam szczepionki. W aptekach też jest problem. Obdzwoniłam dwa województwa, żeby otrzymać to na profilaktykę, ale nie ma takiej możliwości.
Nie mogę dodzwonić się od kilku dni do lekarza, żeby go opier..... i poprosić o receptę (powinien mi ją dać od razu, ale po co- lepiej skasować 100 za wizytę!!!!!!) Może dla niektórych otrzymanie tego na profilaktykę jest nieistotne, ale dla mnie szalenie ważne- mam fisia na punkcie konfliktu!!!
Panie w punktach krwiodawstwa rozkładają ręce, mówiąc że nie mogą podawać profilaktycznie tej szczepionki. Nadmieniam, że jestem honorowym dawcą krwi i nawet za okazaniem legitymacji dawcy też nie mogę jej otrzymać nawet jeśli zapłacę. Grubo się zastanowię zanim oddam kolejne 450ml krwi!
Jedna z pań w krwiodawstwie powiedziała do mnie: "nie martw się kochana, ta szczepionka nie jest potrzebna, powinnaś się cieszyć z dzidziusia a dopiero przy drugim dziecku martwić się o ten problem"
No tak, tylko jak będę z drugim bąbelkiem w ciąży, to nie daj Boże żeby coś z przeciwciałami było nie tak, bo pewnie wtedy usłyszę tekst w stylu- a immunoglobulinę brałaś w pierwszej ciąży? NIE- to miej teraz do siebie pretensje.
Dziewczyny piszcie co o tym wiecie i co mówią Wasi lekarze, bo ja do mojego straciłam zaufanie a już za późno na zmianę lekarza.
pozdrawiam
Ja nie miałam takiego farta. Nie mam szczepionki. W aptekach też jest problem. Obdzwoniłam dwa województwa, żeby otrzymać to na profilaktykę, ale nie ma takiej możliwości.
Nie mogę dodzwonić się od kilku dni do lekarza, żeby go opier..... i poprosić o receptę (powinien mi ją dać od razu, ale po co- lepiej skasować 100 za wizytę!!!!!!) Może dla niektórych otrzymanie tego na profilaktykę jest nieistotne, ale dla mnie szalenie ważne- mam fisia na punkcie konfliktu!!!
Panie w punktach krwiodawstwa rozkładają ręce, mówiąc że nie mogą podawać profilaktycznie tej szczepionki. Nadmieniam, że jestem honorowym dawcą krwi i nawet za okazaniem legitymacji dawcy też nie mogę jej otrzymać nawet jeśli zapłacę. Grubo się zastanowię zanim oddam kolejne 450ml krwi!
Jedna z pań w krwiodawstwie powiedziała do mnie: "nie martw się kochana, ta szczepionka nie jest potrzebna, powinnaś się cieszyć z dzidziusia a dopiero przy drugim dziecku martwić się o ten problem"
No tak, tylko jak będę z drugim bąbelkiem w ciąży, to nie daj Boże żeby coś z przeciwciałami było nie tak, bo pewnie wtedy usłyszę tekst w stylu- a immunoglobulinę brałaś w pierwszej ciąży? NIE- to miej teraz do siebie pretensje.
Dziewczyny piszcie co o tym wiecie i co mówią Wasi lekarze, bo ja do mojego straciłam zaufanie a już za późno na zmianę lekarza.
pozdrawiam