kiedy patrzę na coś takiego, to słów mi brak


http://flickr.com/photos/87106931@N00/1761969139/sizes/l/in/pool-551955@N21/

Nie przejmuj sie Cmo. Wystarczy isc do jakiegos tradycjonalnego klubu zeglarskiego na wybrzezu, niekoniecznie polskim i brac udzial w odrestaurowaniu lodek. Czasem trwa to podobno kilka ladnych lat.
To nowoczesna grupowa zajecio/terapia dla ludzi o stresujacych jobach. Po pracy zyja tym.
Ale i w Polsce restauruje sie.

http://www.turystykawodna.pl/?go=m_szkutnik_kurs

http://www.celarek.com.pl/budowa.html?id=2

No i noży używają norweskich, lub szwedzkich (na 99%), znam ten typ noża, kosztuje tam grosze, a stal jest bardzo wysokiej jakości nie do zarżnięcia, że tak się wyrażę.

http://www.celarek.com.pl/foto.php?src=gal/2_31.jpg

Dobre foty, ale oświetlenie warsztatu mają kiepskie :p Zmieniłbym, albo nawet podwiesił jak nie mają $.

Mozna pomyslec ze nie podoba sie ten szkutnik, miejsce, kraj itd.
Myslalem ze wiesz ze u szkutnikow nie swiatlem sie robi i nie nozami.

Oświetlenie to grunt nawet jak kręcisz lody. A o której godzinie odbywają się te zajęcia dla "ludzi z zewnątrz" przy świetle dnia czy wieczorem? Hę?

http://www.trzebiez.pl/szkutnik.html

http://www.turystykawodna.pl/?go=m_szkutnik_kurs

Boze drogi, rece opadywuja. Po znajomosci wytlumacze, ze gdy pojdziesz do najblizszego szkutnika i zmierzysz candele, to bedzie ich malo. Inaczej mowiac, oni tak juz maja.

Dlaczego będzie mało kandeli? Tak im wygodniej?

Duzo swiatla to duze zagrozenie pozaru...

Stad.

hehehehehe

Chyba raczej duża moc oświetlenia i zupa zamiast mózgu. Fajki gasi się w popielniczce, a nie na puszce z żywicą.

Ostatnio zjarala sie swietna stocznia w Slowenii.
Robili najnowoczesniejsze lodki w Europie.
Zjarala sie najprawdopodobniej po zwarciu.

http://oldshipman.soft.si/news/?m0=10&id=121

Stary ja piszę całkiem poważnie że zmieniłbym lub poprawił oświetlenie żeby było kolesiom wygodniej, a ty mi, że stocznia się spaliła. No dobra Emma Mearska też się zjarała od mostka i co? Nie wiem może powinni zatrudnić Chorwackich elektryków moim skromnym zdaniem są najlepsi jakich spotkałem. Polacy też.

To tkwi w podswiadomosci. Duzo swiatla=duze zagrozenie pozarem.
Z drugiej strony nie czyszcza z pylu urzadzen elektrycznych.
Znow podlega to pod - Tak juz maja.
Ale mozesz isc na serie edukujacych wykladow do nich.
Mysle ze nie dokonczyl bys zdania.

Jestem z rodziny wodniakow. Tez to mam. Nie wychodze z domu bez sprawdzania urzadzen elektrycznych i czy jest cos z plomieniem.

Widze ze poziom swiadomosci i wiedzy o najwazniejszym zawodzie
od czasu potopu i pod sloncem jest znikomy.

hehe

Niby dlaczego? Emme podpalił spawacz, czy ten pan z palnikiem? :DD

Adaś. Na wykłady to poszedłbym z największa chęcią, ale do bednarzy od beczek do wina.

Taa moj ojciec byl mechanikiem i elektrykiem na statkach mar wojennej i handlowej. Tez ma fisia na punkcie bezp. pracy. a w szcze. elektryki i dyscypliny w obchodzeniu sie z ogniem.

Na kazdym statku stoi albo
SAFETY FIRST albo NO SMOKING
To pewno wiesz.

I czego uczyl bys bednarzy?

Chyba nie powiedzialbys im od razu ze maja luzne klepki, co?

hehe

Ja uważam tylko jak kończę palić fajki. Kiedyś podłączałem szafy grzania indukcyjnego na Lorelay'u ,cieplej jak w maszynie kumasz, bo pode mną zbiornik paliwa ciężkiego(podgrzewany) piłem te witaminki, ale głodny się zrobiłem, poszedłem na obiad, a tu nagle, po obiadku safety meeting z wielkim och i ach, że podpaliłem kipem węże od acetylenu. Hehe wiesz safety oficer odstawił pokazówę, że kipy zawsze chowa do kiszeni itd. Po 2h okazało się, że Hiszpanie (spawali i wypalali) nie zabezpieczyli węży i się zajęło. Na ten temat możemy rozmawiać do końca świata i o jeden dzień dłużej, tak samo na temat obowiązku noszenia kasku i okularów ochronnych. Taki obowiązek na tej łajbie akurat jest.

Jestes dzis wyjatkowo tendencyjny.

Chyba powinienes wypalic fajke pokoju z jakims palaczem na statku ale bez noza w kieszeni, bo moze TO ON Tobie uratuje kiedys zycie, bo napewno nie Twoj kumpan z CyKlonu.

Jaki tam tendencyjny, hłe hłe
sposób artykułowania myśli przez Ćmę podobał mi się już wiele lat, zanim się tu pojawiłeś. :)

hatifnaty łódkowe jedne ;)

ja tylko chciałam powiedzieć, że zawsze największe wrażenie robiły na mnie jachty klasy J
to wszystko

Szkoda, że tak krótko. Lubię Cię czytać.
:)

Sorry, my tu tam samcze pojedynki, ale zaraz zaraz, czy w pojedynkach J-ek nie chodzilo tez przypadkiem o samcze zachowanie??

hyhy

;)

http://www.jclassyachts.com/

Piekna nowa Dzejka. Ogladalem jej powstawanie. Nie pisze swiadomie budowe, bo powstawanie bardziej pasuje do tego co widzialem....

http://www.superyachttimes.com/editorial/10/article/id/1319


http://www.yachtforums.com/forums/general-sailing-discussion/10153-build-j-class-lionheart.html

Cma to TY ten temat zaczelas ;)
hihi

Trzy nowe dzejki na stronie budowniczego
U sympatycznych Holendrow, no nie?


http://www.hoekdesign.com/home/boten/tc/mainNews.asp