Mimo ze do lata daleko bo w czerwcu mam termin, to zaczynam powoli kompletowac rzeczy..nie wiem w co ubrać takiego maluszka latem : kaftanik i spodnie ze stopkami bawełniane plus cienka czapeczka czy nie bedzie za gorąco gdy żar bedzie lal sie z nieba. Proszę o jakieś rady

Zależy jaka pogoda, jak córkę rodziłam w czerwcu był taki skwar , że samo body i czapka wystarczyła i ochroną przed słońcem

ja tez rodziłam corke w czerwcu-był upalny dzien. W samym bodziaku wychodziliśmy-bez skarpetek, czapki... nawet lekarz podczas obchodu mowil aby nic więcej nie ubierać. Wszystko zależy od pogody podczas wyjścia.

Wszystko zależy od pogody, rodziłam w lipcu a jak wychodziliśmy to było zimno i padał deszcz. Ubrałam małego normalnie w śpiochy i body a na to welurowy pajacyk. Gdyby było bardzo gorąco ubrałabym go w jedną warstwę czegoś cieniutkiego

Wiesz, Justyna, na Twoim miejscu w ogóle zrezygnowałabym z kaftaników, o ile ich jeszcze nie kupiłaś i na rzecz większej ilości body.
A co do ubrania malucha- mojego ubrałam w lipcu ubrałam w czapeczkę, bawełnianego pajaca i body z krótkim rękawem. Na dworze było bardzo ciepło ale była też mega różnica temperatur pomiędzy porodówką, na której panowała istna sauna a światem zewnętrznym:) W domu ubieraliśmy już normalnie w bodziaka z krótkim rękawem albo w rampersa.

Rowniez rodzilam w lipcu, i pomimo ze bylo cieplo, strasznie wialo, wiec pielegniarki pilnowaly zebyc noworodki przy wypisie byly dobrze opatulone i mialy czapeczke. Wiec moja cora miala body na krotki rekaw i na to pajaca, plus czapeczka i zanim doszlismy do auta przykryta byla kocykiem, bo wialo strasznie. Wiec mysle ze wszystko zalezy od pogody.

Różnie to latem u nas bywa, więc nie zamartwiaj się na zapas :) Czapeczka na 100%, zawsze można mieć dodatkowo cienki bawełniany kocyk jakby pogoda nie dopisała.
Ja też nie polecam kaftaników, śpiochów.