kulinarna załamka
W wakacje wybrałam się do krokodyla na Morenie na lasagne, ale to co dostałąm przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Porcja była spora, ale mega pierna, podana w misce jak zupa i ociekała tłuszczem, wię z ta zupa wcale się nie pomyliłam,makaron był zielony i spieczony. Coś okropnego, musiałam domówić dodatkowy napój , bo 0,5l jednego mi niestety nie wystarczyło. Przez pół dnia czułam jeszcze obecność tej lasagne w żoładku-straszne. Nie polecam!!!!!!!!!!!